Tak, tak, najlepszy ! To jest w ogóle moja ulubiona komedia. Pamiętam jak przypadkiem trafiłam na niego w TV, dawno temu. Akurat był początek, jak królowie wchodzą do stajenki żeby złożyć dary, podniosły nastrój, muzyka, a tu... Matka Boska zaczyna ich wyganiać i krzyczeć :):) Nie wiedziałam o co chodzi, gapiłam się jak zahipnotyzowana co będzie dalej, myślałam że to jakaś pomyłka w filmie czy co? No i tak mnie zahipnotyzowało do samego końca. Bawiłam się niesamowicie. Powiedziałabym,że film jest taki głupi, że aż śmieszny, ale to za mało. Dla mnie jest to tak rewelacyjna komedia, z takim nagromadzeniem bezsensowno - głupio - śmiesznych scen i tekstów, że trudno się nie śmiać . Nie rozumiem ludzi , których ,,Żywot Briana" nie bawi i którzy uznali go za słaby czy wręcz beznadziejny. No ale o gustach się nie dyskutuje, każdy ma prawo lubić co innego. Ja w każdym razie ten film uwielbiam szczerze :)