Siedzę z rodzinką i oglądam film śmiejąc się co nie miara.
Dzięki Bogu istnieje Eurotunel , Cinquecento, balony siostrzyczki ratujące pół Paryża , brat idiota
który co rusz upada i traci przytomność . Chemia pomiędzy nimi troche zalatuje mi tu kazirodztwem.
Każdy chce mieć taką siostrę .
Ahhhh no tak wszędzie zniszczenie ale tam gdzie wpada grupka amerykańskich dzieci panuje łąd i
porządek . I te wycieraczki w Cinqusiu dzięki nimi film nadal trwa
Zapomniałbym o jednej rzeczy
Co tam ma znaczyć murzyn który mówi po angielsku lepiej niż ta aktorka porno i wąż ratowniczych
obok lustra w korytarzu na haczyku zawieszony plus drzwi z napisem Exit