To jeden z tych Filmów-Klasyków, który zamyka się genialną klamrą. Nic tu nie jest urojeniem, bo
to film s-f. Prawdziwą tragedią Cole'a jest to, iż od zawsze śnił z przeszłości własną śmierć nie
zdając sobie z tego sprawy. Majstersztyk reżyserski i geniusz scenopisarski! Poszukiwanie w
ostatnich chwilach filmu przez dr Reilly młodego Cole'a i odnalezienie w tłumie jego spojrzenia
daje niejaką pociechę, iż mimo przegranego finału i w konsekwencji nie zapobieżenie
rozprzestrzenieniu się wirusa, jest nadzieja, bo cała historia może się powtórzyć i kto wie, może z
lepszym finałem? Rewelacyjny Film!!!