oglądałem to wczoraj na tvn7, tutaj super ocena myślę jakiś hit, a tutaj jakieś przedpotopowe efekty... najlepszy to ten wehikuł czasu jak go zapakowali w jakąś foliową rurkę, ludzie przecież ta scena jest tak oklepana, że znają ją dzieci z przedszkola. a ta scena z lwem to w ogóle porażka... fabuła jak z jakieś taniego harkelina, science fiction to na oczy to nie widziało, dam na zachętę 3/10 pozdrowionka ziomeczki
A spier.dalaj gimbusie, skoro film oceniasz po tym jakie ma efekty. Idź walić konia przy Transformersach, lamusie.
Bardzo dobrze powiedziane, takich ludzi jak peneriada powinno się tępić, i lać na każdej przerwie.
Do: yossarian84: Klasyka gatunku na internetowych czatach: gdy tylko pojawia się różnica zdań w ruch idą wulgaryzmy. Więcej kultury osobistej, bo jest gorzej niż źle.
najlepiej gimbazę zostawić w alienacji i nie marnować klawiatury na komentowanie steku bzdur i śmiesznych wypocin asshole'a
obvious troll is obvious, a jeśli nie, to wypada to zostawić bez komentarza, ten osobnik sam sobie wyrządza dostateczną krzywdę.
najlepiej gimbazę zostawić w alienacji i nie marnować klawiatury na komentowanie steku bzdur i śmiesznych wypocin asshole'a
To ciekawe. Widać już współczesny odbiorca nie lubi umowności w kinie. Fakt, że dzisiejsze efekty specjalne są na bardzo wysokim poziomie, co sprawia, że "stare" filmy wyglądają, jakby były żartem, ale w przypadku "małp" twóca wcale nie chciał brać udziału w tym wyścigu i jego film - podobnie, jak pozostałe reżysera - ma w sobie efekty, scenografię, muzykę, klimat jako punkt wyjścia przerysowane, umowne, może i kiczowate.