Dla mnie powyżej przeciętnej, powiedzmy 7/10. Nie rozumiem tylko po cholerę Willis tak długo chronił świadka, czyżby próbował przekonać Mos Defa do siebie, czy też musiał dojrzeć do podjęcia dezycji? Przecież mógł go wypuścić od razu, wsadzić w pociąg i wysłać do Seattle...no, ale może się czepiam.
Niestety nie jest to już ten Donner co kiedyś, najwyraźniej stracił nieco ze swojej swobody z jaką przeprowadzał widza przez kolejne sceny (vide Zabójcza Broń). Bardzo podobała mi się pierwsza scena gdy Willis strzelił do mordercy (Def siedział wtedy w aucie gliniarza) - genialne ujęcie i to zwolnione tempo w chwili strzałów drugiego killera...miód po prostu. Przygotowałem się na więcej takich smaczków - niestety nie uświadczyłem. Scenariusz niezły, nie zachwyca ale i nie rozczarowuje. Klimat również. Napięcie momentami kuleje, ale sceny w autobusie przypadły mi do gustu.
Film z czystym sumieniem mogę polecić wielbicielom sensacji, nie będą zawiedzeni. Niektórych irytuje fakt gadki Mos Defa, cóż toż to rola, zapewne takie otrzymał wytyczne (przecież w "Autostopem Przez galaktykę" nawijał zupełnie inaczej). Według mnie sprostał zadaniu, zagrał poprawnie.