PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1458}

2001: Odyseja kosmiczna

2001: A Space Odyssey
7,7 139 758
ocen
7,7 10 1 139758
8,8 47
ocen krytyków
2001: Odyseja kosmiczna
powrót do forum filmu 2001: Odyseja kosmiczna

Nie jestem w stanie zrozumieć co wy ludziska widzicie w tym filmie. Proszę, wytłumaczcie mi
fenomen tego "dzieła", co czyni go takim wybitnym obrazem filmowym. Patrzę na oceny a tu 9,
nawet 10 u niektórych mistrzów, a w komentarzach prawie same "Ochy!" i "Achy!". Oglądnąłem, a
raczej wytrwałem do końca tej produkcji i jestem pełen podziwu, że jesteście w stanie wygrzebać
z niej jakieś głębsze sensy i mądre myśli. Czy tylko ja uważam, że to jest jeden wielki przerost
formy nad treścią? Charakterystyczny bardzo z resztą dla filmów Stalneya Kubricka.

Piszecie, że film jest za mądry dla ludzi karmionych papką hollywoodu. Przepraszam bardzo, gdzie tu
mądrość gdy reżyser karze wam się gapić tępo przez dobre kilka minut na przelatujący statek
kosmiczny, gdzie ta wasza mądrość? Zachwycacie się rosnącą trawą, albo schnącą farbą to
gratuluje, w moje gusta to raczej nie trafia. O scenie gdzie facet katapultował się bez hełmu w
KOSMOSIE do włazu i szybko zamknął drzwi to nawet nie będę się wysilał rozwodzić (to dopiero
sci-fi).

Rozumiem, że jak zagryziemy zęby na przydługawych ujęciach to można wczuć się w jakiś
tam klimat filmu. Rozumiem, że jak na tamte czasy to był przełom technologiczny w
kinematografii (ujęcia w kosmosie itp). Rozumiem, że fabuła porusza tematy egzystencjalne. Ale
czy naprawdę nie dało rady przekazać tego w sposób łatwiejszy do strawienia, nie powodujący,
że widz przysypia bądź wyrywa sobie włosy czekając na dalszy rozwój akcji? Ludziom którym się
podobało zakończenie gratuluje niesamowitej wyobraźni w zrozumieniu co autor miał na myśli,
bo ja czuje się jakby ktoś rzucił we mnie błotem i krzyknął "Interpretuj sztukę!".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
Raze

Filmy oceniam na podstawie jak bardzo się przy nim bawiłem lub jakie wrażenie na mnie zrobił. Tak samo jak ten film był dla ciebie "rówieśnikiem", tak samo piraci są dla mnie moim, skoro już tak do tego podchodzisz. Dobra, że film wprowadził motyw sztucznej inteligenci to jest jakiś plus. Rozumiem, że odkrycie przez małpy tego monolitu (o którym nie dowiadujemy się niczego oczywiście, bo gdzie tam) spowodowało, że stawały się one inteligentniejsze. Potem odkrywają go na innej planecie, coś idzie nie tak, nie wiemy co (oczywiście). Następnie pojawia się w końcówce i co? Jaką konkretnie role pełni ten cały "posąg"? "Ostatni epizod odwołuje się do końca ludzkiej egzystencji i życia duszy po śmierci swego fizycznego ciała, gdzie czas nie płynie"? Wyczytałeś to gdzieś czy sam na to wpadłeś? Bo dla mnie końcówka to był zlepek losowych ujęć. Nie wiem, może moja wyobraźnia jest zbyt ograniczona na ten film, ale do mnie ten całe przesłanie filmu nie dociera.

ocenił(a) film na 3
Quag

Co do monolitu to słyszałam, że została zebrana specjalna ekipa, która miała na celu zaprojektowanie jego wyglądu :D ciekawe ile kaski zgarnęli :D

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Yunikon

Yunikon, widzę, że kultura jest...

ocenił(a) film na 9
kamil12580

jeszcze jak

Quag

Monolit pokazuje to do czego ludzie dążą od początków istnienia ale i tak tego nie rozumieją i nigdy nie zrozumieją. Na przykład (Bóg lub jakieś zjawiska których nie da się wyjaśnić).

ocenił(a) film na 10
Ignacy98

A ja myślałem, że monolit symbolizuje postęp w ewolucji, moment, w którym jedna istota przewyższa pozostałe. Na początku małpy stają się mądrzejsze od pozostałych zwierząt. Potem gdy monolit ponownie się ukazuje sztuczna inteligencja przewyższa ludzi... Finałowa scena z dzieckiem pokazuje kolejne pokolenie, gatunek, który zastąpi dotąd najpotężniejszy.

Ale to tylko moja interpretacja :)

ocenił(a) film na 10
piotral_2

Polecam fachowo wylozona interpretacje na Youtube (wiem wiem, "Youtube" i "fachowy" w jednym zdaniu... a jednak!), wedlug ktorej monolit to... ekran, przez ktory ogladamy film. Monolit jest ukazywany w pionie, to prawda, ale caly film jest wrecz obsesyjnie przepelniony 90-stopniowymi tranzycjami, ktore sugeruja nam, ze monolit nalezy postrzegac horyzontalnie.
Kubrick byl geniuszem.

piotral_2

A ja slyszalem jeszcze inna interpretacje monolitu... ze to ingerencja sily wyzszej (Boga, obcej cywilizacji), ktora wprowadzila inteligencje do rodzaju ludzkiego.

rad500

Bóg, musicie ładować tego piernika wszędzie? To fanatyzm, a może jakiś pokaz upośledzenia. Czegoś nie ogarniasz to musi być bóg, bo sam nie potrafisz myśleć! To już system tak wam mózgi wyprał że bóg musi być, koniec nie ma innej opcji. Pomyśl sam i nie ładuj wszędzie bezmyślnie Boga tym bardziej jeśli w niego wierzysz i jakoś szanujesz.

PS; Coś ci powiem widziałem życie po śmierci, nie ma tam Boga ani nieba, tylko czarna pustka. Błyskawiczne przewinięcie pamięci jak na taśmie do momentu aktualnego, możesz się ruszać ale nie zmieniać pozycje. Oddalasz się jak balon od swojego ciała którego nie widzisz ale wyczuwasz, powoli zapominasz wszystkiego nawet tego kim jesteś. A prawda jest taka że zanikasz jak opar, stoisz w miejscu podczas gdy planeta z twoim ciałem zmienia pozycje i oddala się od ciebie, twojej aktualnej pozycji której nie możesz zmienić. Do puki mózg nie obumarł masz 5 minut by ktoś cię przywrócił, potem przepadasz. I nie ma nieba, nie ma piekła, nie ma czyśćca, nie ma życia jako ktoś lub coś innego, po prostu znikasz. Twoje Niebo i Piekło i Czyściec jest tu i teraz w tych czasie w tym momencie, wykorzystaj je dobrze bo drugiej okazji nie będzie.

ocenił(a) film na 10
Grzybu111

piekła nie ma ? hmmm no to by było tak żle..............

ocenił(a) film na 10
Grzybu111

Czyli jak rozumiem przeżyłeś własną śmierć? XD Trochę to chore, bo jakbyś umarł i się przekonał jak wygląda śmierć to raczej byś tu już bzdur nie pisał XD Tak zwani ludzie, mówią o przeżyciach "śmierci klinicznej" ale... to nie śmierć :D Oni mówią, że to JAK śmierć, wyobrażają sobie, że tak wygląda śmierć, ale to nie śmierć - jak ona faktycznie wygląda i co po niej faktycznie jest, to przekonamy się jak nastanie, a nie jakieś stany około podobne, przybliżone. Nie wiem czy mam Ci tego doświadczenia współczuć czy gratulować, ale uważam, że po już prawdziwej śmierci - mocno się zdziwisz i zweryfikujesz swoje mądrości. Na razie to są tylko Twoje mądrości i zachowaj je dla siebie XD

Grzybu111

Nie wiem jak Ci to w miarę delikatnie powiedzieć. Dużo jeszcze musi wody w Wiśle upłynąć a Ty otworzyć swój umysł, żebyś mógł rozmawiać bez uprzedzeń o takich kwestiach jak egzystencja czy właśnie Bóg. Ty widzisz jakieś czyśćce krzyże itp, wszystko negujesz bo starszz sie to zrozumiec swoim racjonslnym umyslem. a serio, na tym etapie dyskusji ludzie nieco inaczej postrzegają Boga i całe to pojęcie. W sumie przez taki etap na którym jesteś sam przechodziłem jakieś 20 lat temu wiec można powiedzieć że Cię rozumiem. Przy czym polecam trzymać umysł otwarty czerpać wiedzę i starać się myśleć jak najbardziej otwarcie na wszytko co Cię otacza.
Peace.

ocenił(a) film na 10
Grzybu111

Grzybu111...hmmm zastanawiam się na tym Twoim wpisem, znowu... coś w tym jest................

riko62

Nawet nie jestem wierzącym XD, kiedyś byłem. Wiesz co jest zabawne sam nie wierzę w śmierć kliniczną bujda, ale mam te wspomnienia ktoś mi je zaaplikował obcy? Najśmieszniejsze że gdy posiadasz takie pierdoły z przeszłości w pamięci to bywa że któraś z nich morze burzyć całą logikę pojmowania całej reszty opartej na wiedzy i doświadczenie ale zwykle nawet o tym nie myślimy tylko błogo i wygodnie zapominamy. Ale szczerze mało mnie interesuje czy ktoś mi uwierzy czy nie. Piszę po co to, nie wiem a ty po co piszesz? Polecam "Upadek (1993)" bardzo życiowy dopiero co obejrzałem.

Grzybu111

Nie wierzę. Gościu ma wspomnienia po tym jak go stary zamknął w beczce po ogórkach i myśli, że głosi prawdy objawione. Podoba mi się, że ten wątek ma 4 lata. Może przez to powiadomienie tu wrócisz i zobaczysz jakie debilizmy kiedyś wypisywałeś

ocenił(a) film na 5
Grzybu111

Jesteś chory chyba trochę

Grzybu111

Zobaczymy gdzie wyladujesz po śmierci i kogo tam ujrzysz , żadne polemiki nie mają żadnego sensu , prawda jest tylko jedna że życie zweryfikuje każdego człowieka ,ciebie mnie...ja mogę też dodać od siebie że to jest jak z czymś czego unikam przez całe życie , coś co szykanuje i krytykuje a i tak tego nie omine czyli może to być człowiek , sytuacja , Bóg na końcu i tak wygrywa prawda , a nie madrale na forach internetowych...
Bez odbioru pozdrawiam.☺

animal448

Ani cię nie znam, ani nie wiem ile masz lat i choć to wynika z mojego prywatnego braku zainteresowania twoją osobą (Nie trudno w końcu znaleźć poszukiwane osoby na faceboku tweaterze itp zawsze też istnieją alternatywne metody.), to i tak gdyby było to możliwe z ciekawością obejrzałbym scenę tuż po śmierci na twoją nową formę jaki miałbyś wtedy wyraz twarzy i jak pewny byś nadal był. Nawet jeśli co podobnego gdzieś tam miało by być wątpię by się tobą zainteresowało, ale powiedzmy że wszyscy ludzie na świecie którzy nigdy Boga nie widzieli a wierzą w bajki i plotki zmieniane na przełomie dziejów przez tych wszystkich ludzi którzy pisali o tej Większej Prawdzie mieli rację i ten istnieje i jest miłosierny dobry i wymagający to niestety na każdym się potykasz a na ostatnim upadasz i nie dostajesz biletu do miejsca obiecanego pozostaje ci niestety tylko rola nierządnicy-niewolnika dla tamtejszych włodarzy którzy kochają 2upczyć i pastwić się bez końca nad poddanymi zawłaszcza nowymi i świeżymi.

Grzybu111

Umarłeś i wiesz ze Boga nie ma ani piekła itp. Gratulacje komunisto

Pysiek33

Nie jestem komunistom aczkolwiek ani lewicowcem ani prawicowcem ani środkowcem w tych kwestiach jestem kompletnie bezstronny. Imo uważam to nie system czy ustrój jest zły a istota zwana człowiekiem która go prowadzi, ten zaś skory jest do samolubnych nagięć wszystkiego przez emocje które go targają a świadomość podejmowanych czynów jedynie pogłębia winę, choć ten morze uważać iż czyni słusznie niezależnie od powodów (Robi to dla własnego albo rodziny albo kraju dobrobytu, bądź ktoś mu pchnął nóż w plecy i nie potrafiąc tego wybaczyć odgrywa się na wszystkich których podejrzewa.). Zaś ja zastanawiam się jak na to twój w tych czasach miłujący pokój Bóg że próbując kogoś obrazić nazywasz kogoś prowokacyjnie komunistom! A wnioskując po małej obserwacji raczej nie robisz tego pierwszy i jedyny raz, raczej nie był by z tego zadowolony przy sądzeniu w twym dniu ostatnim,"Co wolno wojewodzie, To nie tobie smrodzie!" każdy ojciec ci to powie a już na pewno twój Bóg i Ociec nie chce byś to ty karał i oceniał innych nie ty tu jesteś od tego ani żaden jego powiernik a on sam.

ocenił(a) film na 5
Grzybu111

Weź słownik do ręki

ocenił(a) film na 10
Grzybu111

Czyżbyś się naoglądał "Martyrs. Skazani na strach"?

Bokciu

Niestety nie oglądałem, ale ty na pewno wnioskując po prowokacyjnym tonie. Aczkolwiek jeśli to serial raczej nie obejrzę inne zajęły większe priorytety np; "HELL ON WHEELS", "BLACK SAILS", "HOUSE OF CARDS", "UTOPIA" w ramach wakacyjnej listy.

ocenił(a) film na 10
piotral_2

"Ale to tylko moja interpretacja :)" - No nie. Nie tylko Twoja. Pozdrawiam :)

użytkownik usunięty
Quag

Monolit to prezent od obcej cywilizacji. Film 2010 rzuca trochę światła na ten temat. Druga część nie jest już tak "artystyczna" jednak jest dość godną kontynuacją.

Raze

Hmm.. co z tego, skoro wszystko potem Gwiezdne Wojny pobiły, pod każdym względem? Muzyka, efekty, kultowość, bohaterowie, czarny charakter itd. Saga ta to najbardziej kultowe filmy w historii i najbardziej popularne:)

Nie każdemu się musi dany film podobać. Nie każdy lubi pokaz slajdów oglądać gdy spodziewa się filmu ;p

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Raze

Na tym to polega. Kto by chciał oglądać Gwiezdne Wojny bez gwiezdnych wojen z tymi samymi prawami fizyki jak w naszym wszechświecie? W gwiezdnych wojnach wszystko rządzi się własnymi prawami, jest to "inny wymiar" że tak powiem a i tak nie to jest tam najważniejsze tylko bohaterowie, fabuła i oryginalność. To się nazywa "rozrywka".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Raze

Nie ma czegoś takiego "Gwiezdne wojny nie mają startu do filmu "2001: oDYSEJA KOSMICZNA", bo porównujesz 2 dzieła z zupełnie innej płaszczyzny i przyjętej odmiennej konwencji. To tak jakbym porównywał "Stalkera" do twojego wielbionego "Thora".

ocenił(a) film na 10
Interstellar

No ale Stalker to jest poziom 2001: Odysei kosmicznej, a Gwiezdne wojny poziom Thora.

Raze

No właśnie.

ocenił(a) film na 10
Interstellar

Więc w czym problem. Miejsce Stalkera jest tam gdzie miejsce 2001: Odyseja kosmiczna, natomiast miejsce Gwiezdnych wojen tam gdzie miejsce Thora. Poza tym Gwiezdne wojny to była pierwsza sekta filmowa z jaką się spotkałem i się przeraziłem. Widziałem gościa któremu stara trylogia umysł zabrała. Dostał psychozy, a jak byłem na Mrocznym widmie w kinie to obok mnie usiadł gość przebrany w stroju Dartha Vadera. W Wielkiej Brytanii istnieje nawet kościół Jedi. Film raczej przypomina fantazy osadzone w realiach Kosmosu, aniżeli ambitne science-fiction. Kiedyś pasjonowałem się Astronomią i sporo czytałem książek popularno naukowych. Jak to wchodziło do kin to miałem dość sporą wiedzę na temat Wszechświata. Ale Gwiezdne wojny to były takie pierdoły, że opisać się tego nie dało. Poza tym to pierwsza sekta filmowa jaka zaistniała i zaczęła ludziom odbierać rozum. Dla Was kultowy film, a dla mnie czyta błazenada, spójrz na Powrót Jedi i na napisy i te dialogi Lucke nie pokonasz ciemnej strony mocy wypowiadane przez gościa z nocnikiem na łbie i astmą. Małe kudlate Crittersy z dzidami plus kilkoro ludzi pokonuje Galaktyczne imperium. Po prostu żenada. Ponoć George Lucas sam uprawia okultyzm. A widziałem to na jednym filmie o sektach.

Raze

A kościół Odyseji na czym ma polegać? Na łażeniu i wyjaśnianiu praw fizyki? Czy może przebraniu się za komputer HAL - 9000? Jak fani Odyseji mogą się obnosić ze swoim fanowstwem?
Jak się ma to czemu nie korzystać?

ocenił(a) film na 10
Interstellar

Nigdy nie istniał "kościół Odysei". Fani "Odysei wcale nie muszą się obnosić swoim fanostwem bo mają dobrze w główkach poukładane i żyją w realnym świecie mając na uwadze, że to tylko jest film i nie należy okazywać mu nadzwyczajnemu kultu, ale też nie należy gustować w szmirze typu "Gwiezdne wojny" czy "Matrix"
cytuję: "Jak się ma to czemu nie korzystać?"
-a po co robić z siebie nawiedzonego idiotę czy faceta który uciekł z domu wariatów?

Raze

Z tego co widziałem to jedynie dla ciebie są idiotami. Nikt nie robi z tego wielkiego halo i zamieszania, że człowiek przebrał się za ulubionego bohatera serii filmowej, szczególnie na uroczystym zlocie fanów. Czy trzeba być aż takich "snobem"? Co w tym złego? Ludzie od tego giną? Więcej chorób? Dzieci giną od tego w Afryce? Ludzie idą na taki zlot, dyskutują i się po prostu cieszą, a nie siedzą przed kompem bulwersując się bo jakiś koleś obluzgał jego filmidło.

Każdy może okazywać kult jakiemuś filmowi tak samo jak religii. A z kultu religijnego absolutnie znajdzie się więcej wad niż z filmowego.

ocenił(a) film na 10
Interstellar

A jednak sekta "Starych Wron", (czytaj Gwiezdne wojny "Star Wars"), wciąż liczna, silna, nieugięta i w akcji.

Raze

Coś długo myślałeś nad tą odpowiedzią. Z tego co widzę ty należysz do sekty "Thor".

ocenił(a) film na 10
Interstellar

Fani Thora stanowią margines. Ale jak to powiedział wybitny polityk i filozof "dupokracja to taki system , który w idiotyczny sposób zakłada , że mądrych jest więcej od głupich" - a jest odwrotnie". Fani się znajdą, ale nie fanboye, fsychofani i sekta. Fani Thora stanowią najmniejszą (chociaż wcale nie najgorszą grupę fanowską). Thor bije Stare wrony (stara trylogia) na łeb i szyje). 2001: Odyseja kosmiczna to ARCYMISTRZ SF.

Raze

Jednakże istnieją też powszechnie znane sekty pod nazwą "Fanatycy Marvela" i "Fanatycy DC"

ocenił(a) film na 10
Interstellar

Ale nikt nie zakłada zorganizowanej i legalnie zarejestrowanej grupy religijnej.

Raze

Janusz Korwin Mikke twierdzi zupełnie odwrotnie mianowicie to głupich jest niestety więcej niż mądrych dla tego zawsze
wybieramy złych polityków.

Raze

To że nie rozumiesz pewnych zachowań ludzi nie oznacza by od razu ich dyskredytować i ustawiać pod sobą. To bardzo egoistyczne myślenie.
A dlaczego się przebierają? Bo mogą. Jak ty nie chcesz to nie musisz.

Interstellar

Za pseudo intelektualną dysuksję z tym panem możesz sobie podziękować, sam kiedyś miałem z nim do czynienia. Jak wcześniej wspomniałaś socjopata, frustrat i totalny antyfan niemal wszystkiego co się sprawdziło i odniosło sukces a przede wszystkim ignorant. Podejrzewam że to efekt jego niespełnionych ambicji. Co z tego, że przedstawisz setki logicznych argumentów, pójdzie to wszystko jak groch o ścianę..

ocenił(a) film na 6
ThomasPPL

gdzie ty tu widzisz setki logicznych argumentów?

ocenił(a) film na 6
ThomasPPL

Ja nie gustuję w prostackich filmach typu Gwiezdne wojny i Matrix

ocenił(a) film na 10
Leif_Eriksson

która część MATRIXA jest ta prostacka ???

ocenił(a) film na 6
riko62

wszystkie trzy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones