bez urazy ale to jest film dla spostrzegawczych i celowo był tak poplątany

wiem o co w nim chodziło i zrozumiałem jego motyw, limo to i tak uważam go za...

za co?
Film majstersztyk, nie ma co. Trzeba troszeczke rozumu, żeby zajarzyć ocb ;)

Jak na matmie robiłem zadania na tablicy,tez było trzeba zajarzyć ocb.
teraz wiem ze to były majstersztyki :P

a przynajmniej dobrze zrobiłeś te zadania? :P
zadania majstersztykowo ułożone :P

Po obejrzeniu 21 gramów, zadania zrobiłem na 6 z plusem

eee to szacuneczek :)
oby tak dalej :P

haha ziomek. wymiatasz!

A dla mnie film oryginalnie zmontowany ze znakomitymi rolami aktorów i trzymający w specyficznym napięciu emocjonalnym. Oczywiście jeżeli ktoś ogląda filmy bezmyślnie , żrąc i zaparzając w trakcie kilka herbat a poza tym dociera do niego jedynie prosto podany temat najlepiej zakończony happy endem to może sobie darować i obejrzeć np " Tylko mnie kochaj "

Własnie dlatego, że obejrzałam b. dużo różnych filmów stwierdzam, że "21 gram" nie jest oryginalny. Dla jednych "dobre puzzle", dla drugich "przekombinowane bez potrzeby". Mieszczę się "w tych drugich".

A propos. Co za sens ma takie forum i te gwiazdki przy filmach ? Czasami brzmi to jakby dwunastoletnia fanka dody komentowała odczucia jakich doznała po wysłuchaniu fragmentu utworu Szymanowskiego ( bo tytuł ją zmylił i zassała przypadkiem z torrenta ).

cholibcia(spojler)...popsułem sobie cały film bo popatrzyłem na jego urywek przed tym jak zacząłem oglądać od początku...pech chciał, że był to ten urywek gdy koleś sprzątał liście na podwórku i było słychać potrącenie. Jak zobaczyłem później tego fanatyka, "To nie przypadek. Jezus chciał, żebym miał ten samochód" to później wszystko wiedziałem przed czasem. I tak powstał Chocapic.

kolejny gosc ktor zali sie na forum, ze nie zrozumial filmu... uffff...
chyba, ze to miala byc prowokacja (mizernych lotow)

powodzenia w otwoeraniu kolejnych watkow

filmy mogą być lekkie albo trudne, ale ważne aby były dobre!

A to niestety jest słaby film, nieciekawa historia opowiedziana za pomocą pomieszania chronologicznego. Po co?? Chyba tylko po to aby paru gości myślało że jest inteligentnych bo "zrozumiało ocb."

5/10 (za dobrą grę aktorską)

Zgadzam się, jednak nie oceniałbym go tak surowo. 7/10, film dobry, chociaż mógłby być lepszy

@myt3bu, w końcu ktoś kto gada z sensem. Zauważyłem pewien trend tutaj. Nie podobal ci sie film? Nie zrozumialeś, jesteś głupi, upośledzony itd itp. Bo film jest ambitny/oryginalny i musi się podobać. Czemu? Bo tak i już!

Zgadzam się z arturkiem99 w sprawie komentowania ocen, które wystawiają inni ludzie. Gdy komuś nie spodoba się film, to wmawia mu się, że nie zna się na kinie i nie powinien w ogóle się odzywać.
Przecież założyciel postu napisał, że zrozumiał film, a struktura alinearna nie sprawiła mu większych problemów. Pomimo tego i tak został oskarżony o niezrozumienie.... Trochę to śmieszne.

Co do filmu - bardzo mi się podobał. Oglądałam go parokrotnie i za każdym razem dawał mi dużo do myślenia. Jednak arcydziełem bym go nie nazwała ( bo pewnie jestem za młoda, on jest za trudny, mam zły gust, nie znam się na kinie, itp, itd ...).

Rozumiem że każdy ma inny gust, ale 1 na 10 ? Nóż się w kieszeni otwiera.

Zgadzam się z Tobą!!!!!!!!
Ja wstawiłam "7", bo nie powiem, że mnie nie wzruszył. Ale no tak nakombinowane, że ja się dołączam do pytania "po co?!".

yeahhh 21 gramów 1/10... wanted 10/10... na prawdę masz gust... albo lubisz prowokować.

ironmilk moze poprostu jestes zbyt mlody i ten film jest zbyt trudny dla ciebie do zrozumienia??

myt3bu widac ze chyba ty takze nie dojzales do tego filmu skoro wanted oceniasz na 10/10 a ten film 1/10

Jak dla mnie film ARCYDZIELO = 10/10

A co ma do tego tematu to ze ocenil sobie 'Wanted' na 10? Rozmawia sie o filmie '21 gramow' a nie grzebie komus na koncie, zeby wyciagac.. nie wiadomo co.

Jeżeli ktoś udostępnia swoje gusta filmowe, zezwala na "grzebanie" i stosowanie ich jako kontrargumentów, bo faktycznie ocenienie 21 gram na 1, przy jednoczesnym 10 na Wanted, to lekka przesada i chęć uwalenia filmu. Chociaż muszę dodać, że obecnie nie ma tego filmu w ocenie (???). Może została usunięta, a może jej nie było.

Niby tak.. Ale w sumie kazdy ma jakas ocene na 10 ktora uargumentuje tylko sentymentem, i kazdy ma jakas 1 bo po prostu film nie "siadl "kompletnie.. ;)

NIe każdy jak sądzę, ja na przykład nie. Jeżeli mam postawić ocenę, z jednej strony 10 czy 9, z drugiej zaś 1 lub 2, mocno się nad tym zastanawiam.

Ironmilk ocenił Wanted na 10/10 - to wiele wyjaśnia.

film jest świetny mimo, że poplątany. Trzeba go zrozumieć.

rozumiem, że film musi być zajbiście poplątany, zamotany zeby określić go mianem arcydziela.
dla mnie ,,21 gramów" nie był szczególnie ciezki w odbiorze, ale mnie nie zachwycił - 7 za seana penna

film wcale nie jest poplontany, jeśli ktoś oglądał wcześniej jakikolwiek film Inarritu to może powiedzieć jak będzie wyglądał ten film czytając nawet sam opis. Jak zwykle 3 historie, wypadek samochodowy łączący wszystkie historie...W dodatku cięcia w tym filmie nie wnosiły nic do samej historii, a jeśli ktoś uważa, że ten zabieg był pomysłowy, czy wprowadzał jakąś zagadkowośc to gratuluje. Gdyby wyćięło się te wrzucane chaotycznie urywki, nie miałoby to wpływu na zrozumienie filmu. Chyba pierwszy film jaki oglądałem, w którym eksperymenty z chronologią nie wnosiły nic do filmu, nic nie wyjaśniały, ani nawet nie wprowadzały zagadkowości. Po prostu były chaotycznie wrzucone, bez większego sensu. Sama historia dosyć naciągana - Paul odszukuje Cristine, gdyz nie może pogodzić sie z tym, iż żyje dzięki sercu jej zmarłego w wypadku męża. Chce jej pomóc - zabić super chrześcijanina Jacka, ale nie potrafi tego zrobic, w dodatku sam strzela sobie w serce(serce męża Cristine) - by powstrzymać Cristine od zabicia super chrześcijanina. Oczywiście my wiemy juz wcześniej, że Paul nie pożyje długo z tym sercem, gdyż zostało zniszczone przez organizm. Historia kończy się tym, iż bohaterowie godzą się ze swoją sytuacją - Cristine ze śmiercią rodziny, a super chrześcijanin wraca do swojego domu i bliskich. Tylko jaki to ma sens?Czy Paul musiał strzelić sobie w serce(właściwie serce jej mężą), by Cristine coś zrozumiała? Czy to spowodowało, że super chrześcijanin doznał oświecenia? Jak zwykle w filmach Inarritu ukazane jest to, jakie życie bywa niesprawiedliwe. max 8/10

Po chwili namysłu stwierdzam, że należy się max 7/10.

Mi się osobiście podobał, życiowy ,dający dużo do myślenia,ale arcydziełem nie nazwał bym tego film ,lecz bardzo dobry na pewno jest.

Paul strzela sobie w serce ponieważ umiera(serce mu staje), przypomnij sobie scenę w której lekarz mówi mu jaka straszna śmierć go czeka

Pełna zgoda. Film karykaturalny, żenujący i nudny i wywołujący nieodpartą ochotę do jego wyłączenia.

Fabuła rozsypana jak puzzle to zamierzony zabieg.
Trzeba się maksymalnie skoncentrować,żeby skonsumować film w całości.
A warto.Bo to nie jest kolejny film,do którego zasiada się z wiadrem coli i chipsów.Tu trzeba otworzyć umysł,a nie usta.To jest kawałek ambitnego kina,a ono wymaga ambitnych odbiorców.Jeśli oczekujemy nieskomplikowanej rozrywki,to proponuję mecz.

I jak zwykle wszyscy się puszą jakimi są ambitnymi odbiorcami, że zrozumieli taki ambitny film.

Ja też film zrozumiałam, ale średnio mi się podobał. Oceniłam na 6.

Bardzo dobrym podsumowaniem całości jest text już po filmie: "Kiedy spłonęła pustka, zazieleniły się pola kukurydzy". 21 gramów podobało mi się bardziej niż Amores perros. Daje 9/10.

Film wybitny - rodzaj przygnębiającej emocji nie ustępuje przez długi czas po jego obejrzeniu... trzeba go z pewnością przemyśleć, a oglądać bez coca-coli i popcornu, najlepiej samemu u siebie w domu, tak aby absolutnie nic nie rozpraszało... efekt chronologicznych puzzli jak dla mnie tylko wzmaga napięcie...

10/10

Tak jak już ktoś wcześniej tu wspomniał. Ocenienie takiego gniotu jak "Wanted" na 10 mówi wszystko i niestety tacy ludzie też mogą dodawać oceny, co jest przykre.

Każdy ma inne potrzeby rozrywkowe.
Głównie rozchodzi się o to że każdy z nas ma indywidualne zapotrzebowania intelektualne. Nie chodzi tu o "rozumienie filmu" wszak fabuła jest dość prosta. Jednym starczą horrory klasy "b" a inni napawają się sztuką niszową. Ci co skreślają ten film po 10 minutach mają do tego święte prawo, i tak nikogo nie nawrócisz siłą. A o brak gustu naszego społeczeństwa należy winić mass media, a nie ich ofiary... znaczy odbiorców.
Pozdrawiam.

mistrzowska prowokacja, gratulacje dla autora posta.

czytajac post pierwsze co pomyslalam to wlasnie 'prowokacja' no coz.

a film swoja drogą.. dla mnie genialny. jeden z moich ulubionych:)

Wspaniały film. zaczęłam go oglądać mając 16 lat i szybko zrezygnowałam, twierdząc, że to straszne nudy i po 20 minutach filmu podsumowałam: totalna beznadzieja. trzeba było odczekać parę lat. Wspaniały.

swietny film, polecam. jezeli ktos przepada za komercja to mysle, ze ten film winien ogladnac za pare lat.....

Czytając opinie dziwię się, że film został przez co poniektórych niezrozumiany...pomimo przestawienia kojeności wydarzeń, można go bardzo łatwo "poskładać" w trakcie oglądania, poza tym, czasem mam wrażenie, że "filmwebowicze", na siłę starają się krytykować film, a już najabrdziej nie zrozumiałe jest gdy ktoś krytykuje powołując się właśnie na brak zrozumienia i zbytnią zawiłość fabuły, zaprzecza w tym momencie sam sobie, w istocie żeby coś krytykować trzeba wiedzieć o czym się mówi.

Nie obraź się, ale ktoś kto daje "głupiemu i głupszemu" ocenę 10/ 10 nie może raczej ocenić filmu takiego jak np."21 gramów" na wyżej niż 1 punkt... Moim zdaniem film całkiem przyzwoity i oceniam go 6/ 10.

a co ma wspólnego głupi i głupszy z 21 gramów? to jest totalnie inny gatunek! Ktoś może uznać durnowatą komedię za rewelacyjną ale nie dlatego że jest durniem tylko dlatego że ma takie a nie inne poczucie humoru. Co nie znaczy iż nie potrafi on docenić dobrego kina psychologicznego czy jakiegokolwiek innego. Ja bardzo lubię komedie ale cenię też dramaty, thrillery i filmy psychologiczne. Mieszanie gatunków nie ma tutaj sensu.
Wolała bym pisać ten komentarz jako fanka "21 gramów" niż GiG (( to pierwsze jest bardziej ambitne (o jeeej ojoj) teraz ambicja jest na czasie), ale niestety 21 gramów jeszcze nie widziałam, bardzo chcę zobaczyć stąd też moja obecność tutaj. Jednak jakieś negowanie fanów głupich komedii uważam za niestosowne, to nie oznacza od razu braku gustu.
pozdrawiam.

Jak ktoś komedyjki typu "głupi głupszy" ocenia jako genialne, to nie chcę nawet tego komentować. Rozumiem, że prostackie komedie można lubić, ale oceniać je jako genialne, to świadczy o oceniającym.

Nie rozumiem dlaczego tak wiele osób uważa, że z powodu tego, iż w filmie zaburzona jest chronologia jest on trudny do zrozumienia... Już nawet fryzurę Benicio zmienia coby łatwiej było się połapać...

Generalnie oceniam film na 'dobry'. Motyw z recydywistą, który szuka ratunku u Boga, przeszczepy organów, odszukiwanie dawców i dziękowanie im... stare i przeżute... także żadnych rewelacji. Duży plus za grę Penna.

Czy dla niektórych ktoś, komu się nei podoba ten film, jest tempy, nieuważny i go po prostu NIE ROZUMIE? Możecie się nie łudzić... film jest tak skonstruowany żeby każdy, w pewnym momencie, dowiedział się o co chodzi. Inaczej jego produkcja nie miałaby sensu. Nie jesteście z tego powodu jacyś super inteligentni.
Dla mnie ten film jest po prostu dobry. Tandeta to nie jest. Sa duzo gorsze filmy.

hm, spłycenie.