Najbardziej naciągniętym elementem, to chyba jest to, że na końcu porywacz główny, który spowodował śmierć wieeelu osób, w tym dzieci, kobiet, sam zabił brata Javiera, poświęca całą akcję i rozbija karetkę aby nie zabić dziewczynki. Tak głupie, że w głowie się nie mieści.
Samochody są prawie niezniszczalne, choć na KITT'a nie wyglądały.
W filmie jest wiele więcej niedociągnięć, natomiast jest też parę błysków. Jednym z nich jest na pewno Forest Whitaker - świetna rola.
Ogólnie rzecz biorąc, dobre kino akcji, ale co najwyżej dobre. Niech będzie to 7/10