To nie jest najlepsza komedia romantyczna, a na pewno jedna z najbardziej denerwujących ról Diane Keaton. Babka strasznie szarżuje - brakowało mi tu powściągliwości z LEPIEJ PÓŹNO NIŻ PÓŹNIEJ. Denerwujący jest też wątek bohaterki granej przez Mandy Moore. Ona sama się prosi o łzy nieszczęścia romansując z dwoma facetami. Tak więc od początku wiemy, że z tego powodu będzie kłopot. I wiemy od początku, z którym będzie chciała się związać na dłużej. Praktycznie film bez niespodzianek(oprócz wybranka serca jej mamuśki), ale mimo wszystko miło się spędza przy nim czas.
6/10
Przedmówca dużo ma racji...co do Keaton...racja trochę przerysowuje swoją postać...choć w 2 miejscach byłem pod wrażeniem jej gry... ktoś na forum napisał że jej postać jest podobna do tej z "Lepiej późno..."..z czym się zgadzam. Film przewidywalny i średni na potęgę. Nie zasługuje na więcej niż 6. Lecz było parę momentów że śmiałem się z tych gagów notabene nie najwyższych lotów, a że często się na komediach na głos śmieję, więc u mnie film powędrował w rankingu o oczko w górę. Co nie znaczy że film jest coś więcej niż lub aż średni.