grała dla mnie strasznie irytująco. wiem że jej rolą była nerwowa, upartai jednocześnie łagodna mamusia. ale to już przesada. jak można grać bardziej irytująco niż sama rola przewiduje?
Miałam takie samo odczucie, strasznie mnie wkurzała. Poza tym jej kreacja jak dla mnie była podobna do tej w "Lepiej późno niż później". Wiem wiem taka miała być ta postać, ale jak dla mnie wyszło strasznie. Poza tym wkurzały mnie ciągłe gestykulacje Daphne i Milly. Piosenki wciśnięte jak dla mnie na siłę, pokazujące, że tylko Many potrafi śpiewać. Kolejny raz się przekonuję, że znana obsada w filmie nie gwarantuje jego jakości. 6/10