Badziewie.

A tak trochę szerzej: część pierwsza nie była wcale wybitna, ale miała przynajmniej jakiś pomysł na siebie. Kolejne to próba dojenia kasy ze znanego już tytułu. Szkoda tylko, że zapomniano o czym ten film był. O ile w jedynce to, że agent FBI mieszka pod jednym dachem z seksowną podejrzaną, a prawdziwa mamuśka wciąż ma swojego amanta miało jakiś akcent komediowy, tak w kolejnych częściach został z tego sam podtekst seksualny. W dwójce mamy więc spa pełne roznegliżowanych modelek i mamuśkę na plaży w przyciasnym kostiumie kąpielowym, a w trójce odlecieli już kompletnie i akcja toczy się w żeńskiej szkole, gdzie wszystkie uczennice paradują w zwiewnych piżamkach, a mamuśka pozuje nago (ktoś chyba zapomniał, że mamuśka jest tylko kostiumem, nie posiada intymnych części ciała, każdy ją widział przez parę sekund, nikogo to nie zdziwiło). Mimo tego, nikomu nie przeszkadzało to by przerobić komedię sensacyjną w film familijny (2) i film dla nastolatków (3, to chyba dla tych którzy oglądali dwójkę będąc dzieciakami 5 lat wcześniej). W dodatku z obsady do 3 części dotrwał chyba Tylko Lawrence więc uciekając "zapomina", że w domu do którego nie może wrócić z obawy przed rosyjską mafią mieszka jeszcze jego żona i kilkuletnie dziecko. Nie wiem też dlaczego aktorzy z nowej obsady są tak starzy. Gdy tworzy się nastolatka, to po prostu widać, że aktor jest dużo starszy niż postać którą próbuje kreować.

P.S. Filmwebowy opis trójki niewiele ma wspólnego z faktycznym przebiegiem zdarzeń.