W pełni się zgadzam! Biorę udział w działaniach paramilitarnych, a ten film jak mało który spełnił wszystkie moje wobec niego oczekiwania. Stąd taka ocena.

Mógłbyś mi powiedzieć co w tym filmie było godnego uwagi? Pytam poważnie, ponieważ dla mnie ten film był nakręcony w stylu: "jeśli chesz zostać płatnym mordercą rządu USA, zapraszamy do Navy Seals." Nie mogło zabraknąć patosu wylewającego się z ekranu, tj. amerykańskiej flagi, płaczu żałobników, listów do żony, itp. itd. Naprawdę, może taki film podobałby mi się jakieś 10 lat temu, kiedy myślałem, że Świat dzieli się na tych dobrych- Amerykanów i ich sojuszników i tych złych, czyli całą resztę. Poniekąd współczuje ludziom, którzy zachwycają się takim filmem, ale oczywiście mają takie prawo.
Pozdrawiam.

Nikogo nie uznaje za dobrego ani złego. Nieistotne jest to jakiego pochodzenia są żołnierze, a nawet czy w ogóle są mundurowymi czy zwykłymi obywatelami. Film pokazuje, że są na świecie ludzie, którzy gotowi są oddać za Ciebie życie, nawet Cię nie znając. To jest dla mnie coś wielkiego. Dzięki takim ludziom mogę czuć się bezpiecznie.
Nie potrafię pojąć Twojej bezaprobaty wobec tych osób nazywając ich "płatnymi mordercami". Zdajesz sobie sprawę co by było, gdyby nie oni? Nie ma idealnego świata, zawsze będzie istnieć zło, w tym wypadku terroryzm. Powinieneś cieszyć się, że są tacy którzy próbują je powstrzymać.
Pozdrawiam!

" Film pokazuje, że są na świecie ludzie, którzy gotowi są oddać za Ciebie życie, nawet Cię nie znając."

No to żadne odkrycie, że są na świecie ludzie, którzy oddają życie za innych. Takich przypadków jest mnóstwo i to wśród zwykłych ludzi, nie tylko żołnierzy amerykańskich.

"To jest dla mnie coś wielkiego. Dzięki takim ludziom mogę czuć się bezpiecznie."

Chcesz mi powiedzieć, że dzięki Navy Sealsom czujesz się bezpiecznie, żyjąc w Polsce. Pewnie czujesz się zagrożony przez światowy terroryzm, sponsorowany przez USA....

"Nie potrafię pojąć Twojej bezaprobaty wobec tych osób nazywając ich "płatnymi mordercami". Zdajesz sobie sprawę co by było, gdyby nie oni? "

Jedyne z czego nie zdaję sobie sprawy to to, jak można zachwycać się grupą najemników, którzy mordują wszystkich, których wskaże im ich prezydent. Ja w przeciwieństwie do Ciebie, nazywam rzecz po imieniu. Są to najemnicy, w końcu mordują bez zadawania pytań, za niezłe pieniądze.

"Nie ma idealnego świata, zawsze będzie istnieć zło, w tym wypadku terroryzm. Powinieneś cieszyć się, że są tacy którzy próbują je powstrzymać."

Terroryzm mówisz? Co masz na myśli mówiąc o terroryzmie? Ludzi opłacanych i szkolonych przez USA mordujących niewinnych ludzi? Jedyna wojna jakiej jestem świadkiem to wojna o ropę, pieniądze z narkotyków, handlu bronią i to wszystko w wykonaniu USA. Ci Twoi wspaniali komandosi są tylko marionetkami, którzy im w tym pomagają. Od czasu do czasu ratują jakiegoś cywila i od razu cały świat myśli, że oni obronią ich przed tymi "złymi". Problem w tym, że ci "źli" to całkiem inne osoby niż wszystkim się wydaje.

Pozdrawiam.