Film naprawde sredni momentami meczacy zwlaszcza sceny operowe ( zbyt dlugie) Sam lubie od
czasu do czasu posluchac muzyki klasycznej ale film mnie kompletnie nie przekonal i zawiodl
Akurat dla mnie to był atut filmu :) Przepiękne operowe sceny, muzyka niepowtarzalna :)
Pamiętaj, że to film w starym stylu. W latach 80 kręciło się zupełnie inaczej i myślę, że stąd te dłużyzny które mnie też nieco męczyły. Oglądałem wersję reżyserską, może ty też? Normalna jest okrojona znacznie.
Dzisiejsze kino odzwyczaiło nas od oglądania długich filmów,gdzie akcja lub/i atmosfera jest stopniowo budowana.
No właśnie :). dzisiaj jak nie jesteśmy szybcy to jesteśmy wściekli - czy coś w tym rodzaju :)
dla mnie najbardziej męczący film to wielbiony przez kolegę Władca Pierścieni, ale nie ośmieliłabym się na tak beznadziejną recenzyjkę tegoż
obejrzałam wersję reżyserską i powiem szczerze, że dłużyzny nie było tam dla mnie żadnej :)
film bardzo dynamiczny i ciekawy
z pewnością wrócę do tej pozycji
A po to właśnie te sceny są długie(chyba. Mnie się akurat takie nie wydawały), żeby można było posłuchać muzyki, bo przecież o niej i jej twórcy jest ten film ;)
myślę, że na razie odpuszczę wersję kinową, reżyserska mi się podobała, muzyka świetnie dobrana i dynamiczna, długie sceny z taką muzyką i grą aktorów ogląda się przyjemniej :)
Nieszczególnie trafna recenzja. Nigdy w muzyce klasycznej ani operze nie siedziałam jakoś szczególnie, ale sceny były dla mnie jak najbardziej ciekawe i na żadnej się nie nudziłam.
A oglądałam wersję reżyserską.
Ta skrojona ile właściwie trwa?
Ja też widziałam reżyserską i żałuję, naprawdę żałuję, że film nie był jeszcze dłuższy. Pokochałam od początku do końca.;)
Dokładnie! Chętnie bym obejrzała o wiele więcej. :)
Mogliby z tego spokojnie zrobić serial. Byłoby dużo odcinków i jeszcze więcej do podziwiania.