uwazam,ze obecnosc i anabelle to jedne z najlepszych horrorow ostatnich lat,lałem w gacie na mysl o nowej Anabell a tu taki średniak wyszedł z przykrością jako wielki fan tego uniwersum oznajmiam wam,ze nuda
Już lepiej obejrzeć z tego cyklu Klątwe La Llorony :)
Nie dość, że nudny i rozwleczony, to jeszcze nakręcony w egipskich ciemnościach. Nawet po ustawieniu maksymalnej jasności miałem kłopoty, żeby cokolwiek zobaczyć w większości scen.
Fabularnie twórcy się nie popisali, ale tak sobie myślę, że może po ta odsłona cyklu była skierowana do nastolatków albo starszych...
Wydaje mi się, że nawet penerki gimnazjaliści chadzający po ulicy z głośniczkami z hoojową muzą, uważani przeze mnie za obecnie najmniej rozumną grupę społeczną, pogardziliby tym filmem. To już srogi argument, ale z życzliwością wysłucham odmiennych zdań.
Uważam że warto obejrzeć. Z pewnością nie jest to arcydzieło, ale z sentymentu dla całej serii zasługuje na uwagę. Trzyma w napięciu od pierwszego ujęcia, ale po pewnym czasie ten klimat staje się po prostu nudny. Dopiero jakieś 40 minut przed końcem film nabiera drugi oddech i odpłaca widzowi dotrwanie do końca....
Niestety, ale film lekko zawiodl. Jest to najslabsza czesc z calego cyklu. Dosc przewidywalna odslona, malo straszna.... 5/10
Kolejny mechaniczny film z serii powiązanych z Obecnością, a który jedzie kałem na odległość. Zero pomysłu, stylu, równowagi - sztampa goni sztampę. Budżet rośnie, a film dalej jest "tani".
dwie półmózgie małpy i debil z gitarą. kompletnie zero zaskoczenia, logicznego myślenia i sympatycznych postaci z wyjątkiem tego biednego dzieciaka, za które daje 1 gwiazdkę, bo jako jedyna wydawała się na swój wiek ogarnięta bardziej niż jej dwie towarzyszki. komedia i karuzela absurdu.
Nie polecam nawet zaczynać. Miałem wrażenie ze ogladam cos ala jumangi bo tyle bylo tych elementow. Strasznosc na nastoletnim poziomie i fabula tak samo. Coz spinnoffy to jednak diabelskie pomioty.
No cóż....Annabelle niech już lepiej siedzi w tej szafce, bo jej wychodzenie im częstsze tym bardziej niedorzeczne..
Nic specjalnego. Mało straszny i rozwleczony, do tego bez trupów, co to za horror? Oglądało się ok ale bez rewelacji. Widziałem Oculus ostatnio, dużo bardziej mi się podobał.
Dzisiaj zamierzam to obejrzeć. Stawiam tezę o jakości filmu na podstawie ostatnio oglądanych z tego "uniwesum" ;). Do tej pory cała seria lalki, opętania, że o zakonnicach już nie będę wspominał, idzie po równi pochyłej na dno mułu pod dnem gatunku. Zachęcony niesamowitym opisem (tu cyctat: "Nadchodzi jednak zupełnie...
więcej