Bracia jak zwykle nie zawodzą. Scenariusz bardzo trafnie i zgrabnie opowiedziany, tradycyjnie musi pojawić się jakiś element wokół którego będzie się kręciła cała historia, wyjątkowo nie jest to walizka z pieniędzy. Choć film od pewnego momentu zaczyna bardziej przypominać jakąś typową komedie familijną niż "Coenowskie" kino (scena ucieczki po napadzie na sklep Cage), no ale mogę to wybaczyć bo w filmie występuje zdecydowanie większa przewaga świetnie trafionego i zabawnego humoru. Współczuje też trochę twórcom obrania sobie takiego tematu bo podejrzewał że współpraca z niemowlakami do łatwych nie należała :D