Dawno sie tak nie ubawiłem na filmie :D Głupawy film, momentami czuć było Monty Pytona a nawet Kubricka (tia, nie pytajcie czemu)... Poczułem się jak za starych dobrych czasów kiedy to na VHSie się filmy miało i odkrywało takie perełki :D I ta piosenka "Puberty Love"... Cudo! :D
w kilku momentach probowali nasladowac pythonow. ale w wiekszosci wypadkow sztucznie i na sile
Dałem 7/10 :) Oglądałem to jakieś 8 lat temu i pamiętam że śmiałem się tak że mi tchu brakowało. Film po prostu tak głupi że aż zabawny do bólu xD
te nawiązania raczej im nie wyszły. szkoda, bo pierwsze minuty filmu dawały nadzieję na coś naprawdę niezłego. piosenka początkowa - genialna. kobieta w kuchni - cudo. później było już tylko gorzej. twórcy sami chyba nie wiedzieli co chcą osiągnąć. zanudził.