jako coś EWIDENTNIE słabego i kiczowatego. Czasami są żarty tak suche, że aż śmieszne. Ale to
jest po prostu żałosne. Nie widzę w tym nic co mogło by aspirować na minimalnie dobre. A
najsmutniejsze jest to, że chyba konwencja z założenia nie miała być absurdalnie zabawna, tylko
ktoś to robił na poważnie...