Czy komuś jeszcze ten film skojarzył się z Olivierem Twistem?
Niezależnie od powyższego, wg mnie ten film jest świetny i poruszajacy... co chwilę płynęły mi łzy...
Też kojarzył mi się z Oliwerem Twistem,szczególnie sceny z Robinem Wiliamsem i mimo trochę naciąganej fabuły film mi się podobał ludzie czasami po prostu chcieliby wierzyć w to że życie może tak pięknie się ułożyć ,jak tylko mocno w to uwierzymy,główny bohater wierzył że przez tą jego muzykę zdoła przywołać rodziców,i to mu się udało może to naiwne ale według mnie warte obejrzenia