Czytając tematy znajdujące się na tym forum nie mogę wyjść ze zdziwienia jak wiele osób ocenia ten film negatywnie. Zdaję sobie sprawę, że są różne gusta oraz różna przynależność filmów w kategoriach masowe, ambitne itd. Co do tego filmu, owszem, czuć w nim straszną schematyczność i napięcie budowane na tak prostych schematach, jednakże jest wiele filmów stosujących podobną zasadę utartych schematów, którym jednak brak tego "czegoś" co zawiera w sobie August Rush. A ten film, mimo swojej fantastyczności i bajkowości trąca w człowieku całkowicie inne struny. Sam jako niespełniony muzyk, odnajduję w tym filmie czystą radość z dźwięków i troszeczkę inne spojrzenie na świat, z którego jedynie nieświadomie dotychczas zdawałem sobie sprawę. Polecam ten film wszystkim, jako inspirację, prostą historię utartych schematów, w której można się zatopić i zasłuchać.
zgadzam się, tyle że wszystkim bohaterom wszystko idzie jak "po maśle", idealnie, zero realności i życiowych trudności, przez co wychodzi z tego 100% bajka, film familijny, idealny dla dzieci. Myślę, że stąd tyle negatywnych opinii. Ja jestem zawiedziona, bo historia niesamowita, ale potencjał nie wykorzystany.
Mam podobne zdanie co 3welinka. Jednak muzyka w filmie jest tak wspaniała, że z pewnością kiedyś do niego wrócę :)