PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=224726}
7,6 82 783
oceny
7,6 10 1 82783
5,7 7
ocen krytyków
August Rush
powrót do forum filmu August Rush

Piosenki takie sobie. Ogólnie sztampą wali po oczach i uszach. Jak się komuś podoba, powinien przerzucić się na produkcje brazylisjkie lub wenezuelskie.

struko

Aha. Film możę podobać się szesnastolatkom i pryszczatym małolatom. Dobry na niedzielę przed familiadą. W przeciwnym razie unikać.

ocenił(a) film na 10
struko

oj struko struko .... . ... . .. .. .. pojęcia o filmach nie masz

Atol

Rocznie oglądam ponad 200 filmów więc mam rozeznanie:) Ten film jest po prostu przykro-głupi, wyciskacz łez dla ubogich. Muzyką też nie porywa. Może na laiku robi wrażenie, ale tak na prawdę muzyka jest byle jaka, przeciętna, piosenkowa, nie ma w sobie nic ani z muzyki rockowej ani rozrywkowej ani musicalowej, nijaka papka. Powótrzę, że scenariusz tak stereotypowy jak Moda na Sukces, do tego obrzydliwie ckliwy, od początku wiadomo co będzie, tematyka też oklepana, nie ma o czym mówić. Nawet mojej kobiecie się nie podobał, która nawiasem mówiąc jest filmoznawcą z wykształcenia.

struko

grasz? najwyrazniej nie... bo w calym tym filmie chodzilo o cos wiekszego niz tylko tkliwa historyjka o rodzicach szukajacych syna... a caly sens filmu pieknie podsumowuja dwa zdania:
"I believe in music the way some people believe in fairy tales."
"The music is all around us. All you have to do is listen."
I wybacz ale nie zgodze sie z toba, ze muzyka byla do bani... a zaufaj mi, znam sie troche na tym :>
10/10 pieknie zrobiony film...

Peppers

Te zdania to tak na prawdę tandetne sentencje rodem z kalendarzyka ze zdzieranymi karteczkami. Ruszają Cię takie obstukane aforyzmy? Tylko pozazdrościć niewielkich wymagań i pogratulować twórcom filmu że trafili do niewymagającego tłumu z gniotem, zarówno jeśli chodzi o sam film(tragedia), jak i muzykę. Jeszcze brakowało w finale, że "należy być po prostu sobą" albo innej głupawej "mundrości". W tym filmie tak naprawde chodzi, żeby jak najwięcej "ulicy" się nim zachwycało. Pod tym względem osiągnął sukces:)

struko

Nie chodzi o aforyzmy, chodzi o to, ze sa ludzie, ktorzy tez zyja muzyka... i do takich osob ten film trafia... nie wiem czy Tobie oceniac oprawe muzyczna... a do niewymagajacego "Tlumu" sie nie zaliczam...

Peppers

OK są ludzie którzy żyją muzyką, ale jeżeli ten film ma być ilustracją tego "życia muzyką" to ja wysiadam, można to było zrobić dwie klasy lepiej. Być może sam pomysł nie jest zły, ale moim zdaniem realizacja jest kiepska, małgo tego, jest denerwująca. Jak oglądam słaby film przeważnie o nim nie piszę, ale ten mnie wkurzył, swoją naiwnością i tym, że reżyser i twórcy mają widzów za głupków. Stąd mój wpis przestrzegający przed tym filmem. Ale na to że się podoba nic nie poradzę, trudno.

ocenił(a) film na 8
struko

Powiem tak , sam film , jesli chodzi o scenariusz to z deka nie za ciekawy . Ale wg mnie film ma przedstawic ze tak powiem muzyke , i to jak mozna ja postrzegac . Przedstawienie zafascynowania dzieciaka instrumentami czy ze, tak powiem pochodzenie jego inspiracji , jest naprawde dobrze ukazane . Nie wiem struko co ty z muzyka masz wspolnego , ale ja np gram na gitarze juz pare lat i przewinalem sie przez kilka zespolow , poza tym troche komponuje , wiec "ilustracja zycia muzyka" w tym filmie jest jedna z lepszych jakie widzialem .

Teksty tez nie sa jakies mega wyszukane , ale jak mowilem , ten film warto zobaczyc dla samej muzyki , juz nawet nie chodzi o to jak jest skomponowana i zrobiona , tylko jak przedstawiona .

Ale co ja moge wiedziec , pewnie tera powiesz z koleii ze twoj pies ukonczyl szkole muzyczna, jemu tez sie nie podoba , i gowno wiem na ten temat .

A , i tak apropo wyszukanych ze tak powiem dziel , z punktu widzenia muzyka rockowego (kiedys nie tylko) , wiem , ze muzyka ze tak powiem , wyszukana wg ciebie , czyli mega progresywna , pewnie 5 razy zmieniajaca
skale i rytm w jednym utworze , tak naprawde jest gowniana , i robiona dla ludzi ktorzy sie jaraja tym ze lubia cos czego inni nie lubia , badz nie potrafia zrozumiec .

Peppers

"chodzi o to, ze sa ludzie, ktorzy tez zyja muzyka"
Noż kurna jakbym słyszał jakiegoś uczestnika idola....KAŻDEGO KTÓRY SIĘ TAM POJAWIŁ ! (nawet w eliminacjach, gdzie potem został wyśmiany i wywalony) :D
Najbanalniejszy i najpospolitszy tekst świata. I przez to, że tak pospolity - wyprany z głębi i jakiegoś większego znaczenia - taki rzucony banał w momencie gdy ktoś nie potrafi się jakoś szerzej wyrazić :/
Standardowy zwrot z "Podręcznika modnych zwrotów dla nastolatek" str. 34

"I believe in music the way some people believe in fairy tales."
Już to porównanie powinno wyraźnie dać do zrozumienia, że to film dla dzieci :)

Peppers

filmem dla ludzi żyjących muzyką jest Trąbka Clifforda Browne'a, a nie ten gniocik

ocenił(a) film na 9
struko

Struko ?? : )) Mam pytanie. Czy "August Rush", "Dwa dni w Paryżu", i "Jestem Legendą" zostały przez Ciebie wybrane spośród tych 200 filmów rocznie, które oglądasz? Tak się dziwnie składa, że tylko o nich masz cokolwiek do powiedzenia, tylko te zrozumiałeś, czy to zwykły zbieg okoliczności ? Jestem ciekaw, bo moja teoria (mam nadzieję, że mylna) jest taka, że konto założyłeś cztery dni temu, a o filmach wiesz tyle co pan Tusk o podatkach w Irlandii.

p.s. co z tego, że ktoś ma papier, skoro nie posiada wrażliwości ?

mimo wszystko pozdrawiam .

donkoguto

Piszę rzadko, o filmie który mnie albo mocno wkurzy, tak jak np. August Rush, albo gniocisko Jestem Legendą, albo szczególnie mi się podoba jak 2 dni w Paryżu. Nie mam obowiązku pisać o wszystkich filmach które oglądam. Przedwczoraj oglądałem Margot na weselu i uważam go za bardzo dobry film, polecam, wczoraj Control też OK, natomiast ten shit August Rush mnie na tyle zniesmaczył że musiałem zabrać głos w dyskusji.Dzisiaj będę oglądał Jagodowe Noce Kar-Wai'a i liczę na to że obejrzę kawałek dobrego kina, zobaczymy. Co do muzyki, od dawna jestem fanem progrocka i naprawdę mam pojęcie o muzyce, zresztą nie będę się tutaj licytował. Obiektywnie muzyka w August Rush przy dużej dozie dobrej woli może być uznana za mocną średnią, żeby nie powiedzieć byle jaką i słabą. Natomiast sceny obrazujące jak to mały geniusz w 5 minut pojął teorię muzyki i po tym jak usłyszał jak zbudowana jest gama, zapisał cały pokój nutami, jest tak samo beznadziejnie głupie jak rozwalenie w pamięci kodów radzieckich łodzi przez bohatera "pięknego umysłu". Przesada w każdą stronę jest niezdrowa, a tu trąci wręcz głupotą i wywołuje śmiech na sali. Podsumowując, nie brońcie czegoś, co się samo nie broni. Chcecie tkliwych oklepanych historyjek, są południowoamerykańskie seriale.

ocenił(a) film na 8
struko

Moze i jestes fanem prog rocka , ale o tworzeniu muzyki wiele nie wiesz i pojecia o niej tez wiele nie masz . Znam ze 3 osoby , ktorym jak sie pokazalo na czym polega tonacja , skala , i gamma piosenki , potrafily od razu wymyslic naprawde zajebiste motywy . Rzecz w filmie ktora mnie najbardziej wkurza to to ze calosc jest ze tak powiem jak bajka . Ale ja w tym nie widze nic zlego , bo mozna od czasu do czasu cos takiego obejrzec .

bluthun8

Dobra, nie chce mi się dłużej gadać o tym filmie i strzępić języka, jak się kiedyś pozbędziesz pryszczy to może zrozumiesz na czym polega dobre kino i czym jest dobra, niekoniecznie "zajebista" muzyka.

ocenił(a) film na 3
struko

Podpisuję się obiema rękami pod tym co napisał struko. Film tak naciągany aż ciężko oglądać. Już nawet opiniom na imdb nie warto ufać bo oceny na fw to już w ogóle paranoja.

struko

w kazdym spoleczenstwie znajda sie osoby uposledzone emocjonalnie (bez urazy dla struko i arasa74 :P) - nie martwcie sie tym ;*

jak film sie WAM nie podoba, to znaczy ze jest totalne dno? pozdro dla was ^^ widocznie nie zrozumieliscie filmu tak jak to rezyser i scenarzysta zaplanowali - nic sie nie stalo, do wszystkiego trzeba dojrzec, hehe ^^

nawet jesli sie wam film nie podobal, to porownywanie go do telenoweli, krytykowanie glosow tysiecy uzytkownikow fw i imdb, sekgregacja widzow (mlody, pryszczaty, glupi, laik) jest zgola nie na miejscu i swiadczy o prowokacji i braku argumentow
jesli myslicie ze zgrywacie profesjonalistow to sie tylko osmieszacie ^^ turlam sie po podlodze ze smiechu jak czytam te wasze "znastwa" ;p

tak na przyszlosc - jak cos krytukujecie to podajcie argumenty, a nie wlasne subiektywne przemyslenia ;)

generalnie jak sie czegos nie rozumie to sie krytykuje, trzeba sie postawic na miejscu chlopaka, matki, ojca zeby zrozumiec i przezyc ten film

film piekny, niebanalny, trzymajacy w napieciu i wzuszajacy... magiczny

ocenił(a) film na 8
lt1337

Dzisiaj oglądnęłam sobie ten film i przyznam, że na mnie wywarł wpływ, muzyka mi ię bardzo podobała. Nie jestem oczywiście jakąś ekspertką od muzyki, ale wiem co mi się podoba ;)

Ty struko chyba powinieneś zrobić sobie przerwe w oglądaniu filmów, bo nie dostrzegasz już piękna w filmach. To że oglądasz tych 200 filmów na rok to wcale nie świadczy o tym, że jesteś jakimś super znawcą, wręcz przeciwnie.

Zgadzam się z przedmówcą, film piękny i magiczny.

S_via

heh, to ile ktos oglada filmow nie gra wiekszej roli, a 200 to wbrew pozorom wcale nie tak strasznie duzo

duzo zalezy od osoby, jesli przezywasz prawie kazdy film, starasz sie go zrozumiec, a nie wychodzisz z zalozenia "kolejna chała, juz to 20 razy widzialem" to znaczy ze nie jestes wypalony i spokojnie mozesz ogladac wiecej i wiecej :)

jak dochodzisz do wniosku, ze filmy cie juz tak nie bawia, podoba ci sie 1 film na kilkadziesiat - to znaczy ze albo zle dobierasz sobie repertuar, albo powinienes zmiejszyc tempo ogladania ;)

jak robimy sobie czasem maratony z kumplami i ogladamy np. 5 filmow jednego wieczoru to staramy sobie tak dobierac repertuar, zeby kazdy film byl inny - znalazlo sie cos glebszego, smiesznego, jakis thriller, czy sensacyjny, dramat, czy musical, z reguly max 1 film jest jakis wybitny, reszta to klasa srednia, czasem sie cos zenujacego trafi ^^

najgorsze co moze byc to obejrzec 3-4 bardzo dobre filmy jednego wieczoru :D nie przezyjesz w koncu zadnego

ocenił(a) film na 8
lt1337

"jak się kiedyś pozbędziesz pryszczy"
Spojrz w lustro...
------------------
"ale wiem co mi się podoba ;) "
I to jest najwazniejsze

bluthun8

szkoda tylko ze niektorzy wychodza z zalozenia, ze jak cos sie im nie podoba, to innym tez nie ma prawa sie podobac, a jak sie podoba to te osoby sa be, zle, glupie, itd...

pogratulowac takim ludziom :)

struko

Zgadzam się całkowicie z opinią struko.

Film kompletnie nieudany, dlaczego? czytaj niżej ;]

Od samego początku staczamy się coraz głębiej, żeby w finale po dwugodzinnym seansie sięgnąć dna- poznajemy małego, biednego chłopca w sierocińcu, którego prześladują inni starsi chłopcy i którego nikt nie jest w stanie zrozumieć, bo on jest inny, kocha muzykę i słyszy ją wszędzie- można już wyciągnąć chusteczki, strumienie łez się poleją, oj poleją.

Rodzice nieszczęśliwego Evana/Augusta pochodzą z różnych klas społecznych i jedenaście lat przed jego narodzinami spotkali się na przyjęciu, pouprawiali miłość przy pełni księżyca [how romantic!!]i poczęli takiego małego geniusza [tak, tak on odziedziczył w genach talent!].

Niestety, jak to bywa w dramatach- nie dane jest im żyć razem długo i szczęśliwie, poprzez co mamy kolejne 1,5h filmu.

Film drażni swoją głupotą, naiwnością i niedociągnięciami.

Muzyka nijaka, główne role zagrane od niechcenia. Jeśli chodzi o chłopczyka- Freddiego Highmore'a, prośba do hollywodzkich reżyserów, producentów itp. - z pewnością jest wielu interesujących młodych aktorów. Istnieje takie porzekadło- co za dużo to nie zdrowo.

Najbardziej zainteresowało mnie to, że film pokazuje nam historię, dziejącą sie na przestrzeni 11 lat,co nie ma najmniejszego wpływu na ubiór społeczeństwa. Takich perełek jest w filmie mnóstwo- jeśli ktoś lubi zbierać punkty na stronie filmweb.pl za ciekawostki, to zapraszam na seans, wszystkim innym stanowczo odradzam, waste of time.

Film dla ubogich duchem Amerykanów.

Jeszcze raz BLE.




mir_86

kolejny sztywny emocjonalnie oceniajacy szczegoly a nie calosc ^^

juz sie nie bede klocil, ten film albo sie kocha albo nienawidzi i nie zalezy to od wyksztalcenia, statusu spolecznego, wieku, czy dyspozycji w danym dniu, ale od serca, własnych przeżyc, inteligencji emocjonalnej i chęci :)

lt1337

"kolejny sztywny emocjonalnie oceniajacy szczegoly a nie calosc ^^ "

Zesraj się, a nie daj się

ocenił(a) film na 8
rhotax

"Film dla ubogich duchem Amerykanów. " - Czyli bogatych duchem Polaków :P

bluthun8

Wiecie (krytycy), mi sie wydaje ze źle do tego filmu podeszliście . To nie jest ambitne kino, a raczej film familijny, taka bajka o magii muzyki. Nie ma w nim realizmu i takie pewnie było założenie. Film nie przedstawia realiów życia w Nowym Jorku, ani tym bardziej sytuacji sierot w stanach czy tez zadnych innych problemów społecznych.
Tak naprawdę nie ma nic prostszego niz krytyka ale gdybyście bodeszli do filmowej rzeczywistości w sposób umowny może przestalibyscie pieprzyc głupot o roznicach społecznych i ubraniach bohaterów (??! zaprawdę moze to drastycznie przeszkodzić w odbiorze filmu)
Myślę że film lepiej byłby odebrany (i ma na to potencjał) jako prawdziwy musical. To jest bardzo prosta historyjka, podana w ładny sposób która może sie podobać zarówno dzieciom jak i wielbicielom dobrego kina, choć nie ma się co spodziewać że obejżą film pokroju 'Amadeusza' bo to nie ten kaliber. I tak własnie ma byc, nie trzeba oczekiwac niczego wiecej.
Ajeśli chodzi o muzykę to komponował tu Hans Zimmer który tez sie na tym zna Panie Struko więc wydaje mi się że argument jaka to ona nie jest kiepska z ust kogos kto z racji że 'interesuje się prog rockiem' uważa sie za wyrocznie jest nieco hmmm durna.

ocenił(a) film na 9
kinga_007

muzykę komponował Mark Mancina, a nie Hans Zimmer (takie były tylko pierwsze przymiarki) : )

Wesołych Świąt !!

kinga_007

i o to chodzi ;) wlasnie to caly czas staram sie mowic

lt1337

w napisach koncowych jest wymieniony hans zimmer więc chyba jednak on komponowal

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones