Prosta ale jakże przewrotna historia z "morałem" :) Znakomity David Hess, rewelacyjny Franco Nero, urodziwa Corinne Clery. Kapitalna muzyka Ennio Moriccone. Film klimatem nawiązuje do takich filmów jak "Ostatni dom po lewej", "Dom na skraju parku" i "Pojedynek na szosie".
Owszem film jest brutalny i wulgarny, ale na pewno nie bezkompromisowy i surowy z powodu dużej dozy czarnego humoru. Surowym i bezkompromisowym określiłbym raczej "Ostatni dom po lewej", który z powodu perwersyjnej przemocy ogląda się wyjątkowo ciężko jak kultowy magazyn policyjny "997". Tutaj szczypta humoru łagodzi brutalność tej produkcji. Dla mnie osobiście jest to ogromna zaleta,
Uwielbiam kino lat 70-tych. Polecam gorąco gustopodobnym. Bardzo dobry 8/10
ja bym porównał ten film do "Cani Arabbiati", "Długiego Weekendu" i "Morbo", podobnie jak tamte filmy jest tu mało bohaterów, dużo akcji dzieje się w samochodzie, koniec jest świetny i zaskakujący oraz jest tu sporo psychologii postaci, dialogów itd. W dodatku wszystkie te 4 filmy są naprawde świetne, tak jak mówisz lata 70' wmiatają