20 minut od momentu w którym pojawił się w sieci non stop zapętlanie, pora trochę ochłonąć. Na prawdę, przegenialny trailer. Nie spodziewałem się, że aż taką petardę wypuści Marvel.
Jest Ant-Man w drugim zwiastunie, przez chwilę. Ja nie widzę Falcona niestety :/
Falcon
0:48 / 2:18 - po prawej
1:05 / 2:18 - leci po środku
1:08 / 2:18 - leci za hulkbuster (?)
1:40 / 2:18 - leci
ale Ant-Man o0 where is
Widocznie mrówka nie odegra tutaj jakieś szczególnej roli,ale w sumie co się dziwić.Zobaczymy go w końcu w sierpniu w jego solowym filmie
I dobrze, im go mniej tym lepiej. A co do Hawkyea czy on nie wyjechał z rodziną swoją gdzieś? Może on dopiero w Avengers 4 będzie
troche absurd że Cap powstrzymuje Thanosa. oby zginal. już jego wygrana ze Starkiem byla ch*jowa. powinien nie wytrzymac kilku sekund.
możew dlatego że jest slabszy? do zabicia go wystarczy kula. A rozwalił Iron Mana - jednoosobową armię. już to był absurd.
Thanos powinien go zabić pierdnięciem.
Z tego co wiem, siła i wytrzymałość Capa zostały wzmocnione w 1 część Kapitana Ameryki. A Iron Man przecież też jest tylko człowiekiem. Jego zdolności opierają się o zbroję
Zbroję w której walczył z całą armią Chitauri xd Na siłę ich "wyrównują", zeby Cap nie był leszczem.
A tutaj tym bardziej, bo zagrożenie ze strony Thanosa ulatuje, skoro opiera mu się jeden avenger.
"Zbroję w której walczył z całą armią Chitauri xd"
A Steve walczył z tą samą armią w badziewnym wdzianku, z tarczą i na pięści. I kopał tyłki równo. On robił to gołymi rękami, Stark za pomocą super-zbroi. No Tony to dopiero leszcz ;P
Tu akurat zgadzam się z Venetorem - mimo wzmocnienia przez serum, cap powinien się składać w starciu z Iron Manem - w walce na Syberii w CW nie odniósł większych obrażeń, a powinien skończyć z pękniętą żuchwą, uszkodzonymi żebrami (upadek i kilka ciosów od Starka) i kilka innych mniejszych obrażeń.
W AoU udało się Starkowi wybić Hulkowi zęba - niby śmiesznie to może brzmieć, ale jednak świadczy to o tym, że Rogersa zrobili mocniejszego za bardzo.
A w zwiastunie zatrzymuje cios Thanosa - coś jest nie halo i to wyraźnie. Będą musieli mieć w filmie dobre wytłumaczenie.
Ponoć istnieje teoria, że to właśnie Rogers ma ostatni kamień. Tak czytałem w komentarzach pod zwiastunem w witrynie Na Ekranie.
Od wczoraj to zrobił się bardzo popularny temat, no trzeba przyznać, że dość podejrzana jest ta zmiana koloru oczu Capa w scenie gdy trzyma rękawicę. Sam chyba zaczynam w to dość mocno wierzyć. Można np. też spekulować, że Cap dostaje misję ucieczki z Wakandy z kamieniem gdy walka jest już niemal przegrana i akurat ma go gdzieś schowanego, czy coś. Bo raczej nie bez powodu połowa walki toczy się na peryferiach miasta, a dużo scen ma też migawki w jakimś lesie w okolicach tego miasta.
Trzeba marketingowcom przyznać, że potrafią zasiać ziarno niepewności. Sam przychylam się ku temu, że to właśnie Kapitan ma w sobie (bądź też przy sobie) ostatni Kamień - bo skąd w IIWŚ mieliby dostęp do serum wzmacniającego siłę i wytrzymałość?
I co to niby za akcja na tej spalonej planecie, gdzie m. in. Thanos walczy z Iron Manem? I weź tu cholercia wytrzymaj do końca kwietnia!
"Tu akurat zgadzam się z Venetorem - mimo wzmocnienia przez serum, cap powinien się składać w starciu z Iron Manem - w walce na Syberii w CW nie odniósł większych obrażeń, a powinien skończyć z pękniętą żuchwą, uszkodzonymi żebrami (upadek i kilka ciosów od Starka) i kilka innych mniejszych obrażeń."
A skąd pewność, że on tych obrażeń nie odniósł? Nie wiemy, czym wzmocniony jest mundur Avengers, ale dzięki niemu i hełmowi uniknął poważniejszych ran, ale złamania czy obicia mogły mu się zdarzyć. Widać zresztą, że nie idzie prosto i rześko, kiedy wyprowadza Barnesa. I pewnie gdyby nie motywacja w postaci Bucky'ego, Steve nigdy nie wykrzesałby z siebie tyle siły, żeby powalić Starka. A adrenalina i wściekłość potrafią działać cuda. Tym bardziej, że wcześniej Stark miał przeciw sobie nie jednego, a dwóch super-żołnierzy, którzy mieli za cel unieszkodliwienie jego zbroi.
Jego uniform był pewnie wzmacniany, ale no c'mon. Nawet będąc wzmocnionym (w Pierwszym Starciu Peggy mówi, że ma 4krotnie szybszy metabolizm - więc jeśli uznamy, albo i nie, że 4krotnie wzrosła jego siła, to nijak się to ma do kogoś w pancerzu z tytanu - Cap powinien się składać, albo przynajmniej z miejsca być słabszy). Niech granica gdzieś istnieje.
Matulu, przecież Steve nie walczył ze Starkiem SAM, więc czemu kolejna osoba mówi o tym starciu, jakby Bucky'ego w nim nie było? Steve ma wzmocniony mundur, Steve ma super-siłę i dokładnie to samo ma Bucky. Plus on walczy o życie i Starka żadnym bliższym uczuciem nie darzy. Więc nie mieliśmy Steve vs. Tony, a Steve i Bucky vs. Tony. Steve nie walczył w IM w pełnosprawnej zbroi na pięści, a walczył z Tony'm w zbroi, którą wcześniej unieszkodliwił razem z Bucky'm. A na ich korzyść działa też zamknięta przestrzeń i silne emocje Tony'ego.