PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=371515}

Avengers

The Avengers
7,5 327 475
ocen
7,5 10 1 327475
6,8 33
oceny krytyków
Avengers
powrót do forum filmu Avengers

The Flash vs Spider-Man
Hulk vs Super-Man
Thor vs WonderWoman
Wolverine vs Lobo
Venom vs Parasite
Juggernaut vs Bane
Iron-Man vs Cyborg
Mr fantastic vs Plastic Man
She-Hulk vs SuperGirl
BlackCat vs CatWoman
AquaMan vs Poseidone
Odin vs Zeus
Galactus vs Parallax
DeadPool vs DeadStroke
RedHulk vs Doomsday
Batman vs Black Panther
Green arrow vs Hawk eye
Punisher and Red Hood
Green Goblin vs Joker
Bee[DC] vs Wasp[Marvel]
Kto by wygrał następujące walki uzasadnij swój wybór :D

ocenił(a) film na 7
MrKamix928

Hohoho, dużo tego, ale spoko - lubię takie teoretyczne walki na forach, zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć i podyskutować, choć fanboje wszystko niszczą, ale do rzeczy:

The Flash vs Spidey: Flash jest ultra szybki, ma dużą siłę, ale Spidey posiada pajęczy zmysł, który pomoże mu w walce, do tego jest ciut silniejszy od Barryego, super zwinny, mega inteligentny i tu stawiam na Petera.

Hulk vs Superman było przerabiane już ze sto razy i zależy który Hulk i który Superman. Superman w różnych erach miał różną siłę, bywał prawie bogiem, ale tak uśredniając obu, to Superman wygrywa: siła podobna, ale przewyższa Hulka inteligencją, szybkością, innymi mocami, taktyką. Hulk to czysta siła, a czasami to nie wystarczy. Superman

Thor vs Wonder Woman... hehe, zabawne zestawienie, ale bez wątpienia Thor: ogromna siła, doświadczenie w walce, no i Mjolnir.


Wolvie vs Lobo, kolejne dziwne zestawienie: średnio znam moce Lobo, ale z tego, co wiem, to jest mega silny i powalony, więc stawiam na niego.

Venom vs Parasite, nie wiem co/kto to Parasite.

Juggernaut vs Bane, zdecydowanie Juggie: Siła prawie jak Hulk, nie da się go zatrzymać gdy się rozpędzi, a z Cytorakkiem jest nieziemsko mocny, Bane to tylko człowiek na mocnych "sterydach", który przegrywał ze "zwykłym" człowiekiem-Batmanem.

Iron Man vs Cyborg, w sumie podobne postacie,
ciężko powiedzieć, stawiam na remis.

Reed vs Plastic Man ( XD ), znam Plastic Mana tylko ze słyszenia, więc nie wypowiadam się, ale pewnie Richards.

She Hulk vs Super Girl, zdecydowanie babska wersja Clarka, za silna dla zielonej.

Black Cat vs Catwoman, Catwoman za.... popularność:)

Aquaman vs Poseidon... Tak samo, Aquaman za popularność:P

Odin vs Zeus, bodaj w komiksach Zeus był mocniejszy, ale Odin w zbroi Destroyera dałby mu radę, ale bez, Zeus.

Galactus vs Parallax: Galactus zeżarłby Parallaxa:D

Deadpool vs Deathstroke: cholera, obu uwielbiam, ale Deathstroke to "tylko" człowiek. Owszem, jest on mistrzem taktyki i broni wszelakiej, ale Deadpool to chore psychicznie połączenie Wolverina i Deathstroke'a, niepzewidywalny, powalony morderca. No i Cable by mu pomógł:) Deadpool, choć kocham Deathstroke'a.

Red Hulk vs Doomsday: Doomsday bez większych problemów, nie ta liga siły.

Batman vs Black Panther: Batman, wiadomo czemu: inteligencja, najlepszy taktyk, znajdzie każdy słaby punkt przeciwnika, gadżety na każdą okazję.

Green Arrow vs Hawkeye: Obaj są najlepszymi łucznikami w swoich światach, to praktycznie te same postacie, więc remis.

Punisher vs Red Hood: Punisher, ale tylko z sympatii.

Green Goblin vs Joker: Goblin - gadżety, jego pojazd latający, wybuchowe dynie:D

Bee vs Wasp: nie znam Bee, ale WASP pokonała Hulka i sporo ogromnych bandziorów, więc ona.

Ogólnie niektóre połączenia zrobiłeś dziwne, a taki temat już był, ale spoko, można iść dalej z kolejnymi zestawami:)

ocenił(a) film na 10
Frieza

Chyba bym odpowidzial tak samo jak Ty :D

Frieza

Z większością bym się zgodził. Co do Wonder Woman - Thor nie do końca, ale tutaj raczej nie mogę być obiektywny.
Rozbawiłeś mnie przy Flash vs Spider-Man. Ja miałbym większe problemy z przedszkolakiem niż Flash ze Spider Manem.

TheWarLord

Wyjąłeś/łaś mi to z ust.

ocenił(a) film na 6
MrKamix928

The Flash vs Spider-Man - Stawiam na Flasha z uwagi na to, że jest speedsterem, nawet z pajęczym zmysłem Peter nie byłby wstanie zorientować się kiedy nastąpiłby atak Barrego. Kolejnym Plusem dla Barrego jest to, że potrafi wytworzyć strumienie powietrza co Peterowi utrudniłoby używanie sieci.

Hulk vs Superman - Tak jak wyżej Superman

Thor vs Wonder Woman - Zdecydowanie Diana. Natura wojowniczki, nigdy się nie podda w walce a na pewno nie przed mężczyzną

Iron Man vs Cyborg - Cyborg, gdyż jest on połączony ze swoją zbroją natomiast u Starka jest to tylko kostium, który można zniszczyć

Deadpool vs Deathstroke - Tak jak wyżej kolega, obie postacie bardzo lubię. Ale tutaj według mnie wygrałby Slade, były wojskowy, mistrz walki bronią białą, dzięki wojskowemu projektowi zyskał super siłę. Mimo, że Wade jest świrem i jest nie obliczalny to niestety nie dałby rady Sladowi. Przypuszczam jeszcze jeden scenariusz a mianowicie remis, po bardzo ciężkim i męczącym pojedynku.

Green Arrow vs Hawkeye - Jak wyżej mistrzowie profesji w swoim świecie, ale z sentymentu wybieram Olivera, który jest prawie jak Batman :D Arrowcar, Arrowboat i Arrowplane

Green Goblin vs Joker - Bezapelacyjnie Joker, świr nad świrami, mój ulubiony supervillain. Jest niesamowicie nieobliczalny co daje mu przewagę no i pewnie pomogła by mu Harley ;d Chociaż z gadżetami Goblin też jest niczego sobie, ale nie chcę się wypowiadać gdyż nie zagłębiałem się w jego postaci.



Daniels_88

Zastanawia mnie jakim cudem WW mogłaby pokonać, bądź nawet stanąć do walki jak równa z równym z Thorem. Ten po przejęciu władzy w Asgardzie to za dużo dla Supermana i połowy ligi sprawiedliwych razem wziętej.

Co do paru innych zestawień.

Hulk vs Superman - Hulk jest nieśmiertelny więc stawiam go ponad Supkiem.

Batman vs Black Panther - Bezapelacyjnie Black Panther. Wbrew temu co niektórzy myślą Gacek takim idealnym superbohaterem nie jest. On był w stanie pokonać każdego z JL ale po długich analizach i przygotowaniach. Bez tego nie ma szans z kimś pokroju Black Panthery, Captaina czy spideya.

Odin vs Zeus - Marvelowi czy ci z DC? Kto, z którego universum? Jeśli oboje z Marvela to mamy tutaj remis. Oboje są nieśmiertelni(mimo, że odin w kanonie marvela jest "martwy", zaznaczając, że tak naprawdę martwy nie jest)

ocenił(a) film na 7
roach22

Też eg mnie nie w żadnym wszechświecie nie jest możliwe, by Wonder Woman byłaby w stanie cokolwiek zrobić Thorowi, to nie ta liga z całą sympatią dla niej, Thor to liga Supermana.

Cholera, znam mało postaci z DC, moznaby zrobić fajną Filmwebową wojenkę postaci (wiem, było takich sporo, ale fajna zabawa)

ocenił(a) film na 6
roach22

Batman vs Black Panther - W pierwszym starciu Batman zostaje pokonany, wraca do Batcave analizuje swoje przeciwnika robi wywiad czyli to co wychodzi mu najlepiej, szuka słabych punktów u Panthery, planuje w jaki sposób najlepiej podejść przeciwnika. Efekt końcowy Patnhera został pokonany, Batman udaje się do Batcave gdzie szuka kolejnych villainów. Zapewne wysuniesz argumenty przemawiające na korzyść Panthery, następnie ktoś wypisze argumenty przemawiające za Batmanem i tak w koło macieju. Walka fanów DC i Marvela. Jak mniemam to mam do czynienia z fanem/fanką Marvela? Co do WW, moim zdaniem zbyt wcześnie ją skreślasz, nie zapominajmy, że jest wnuczką Aresa boga wojny, czyli w jej naturze nie leży przegrana choćby walczyła z przeciwnikiem od siebie silniejszym. Jestem przychylniejszy WW jak i Batmanowi z uwagi, że bardziej interesuję się oraz jest mi bliższe Universum DC niż Marvela. Zresztą Batman, Wonder Woman, Green Arrow, Flash, Cyborg, Superman, Deathstroke, Joker, Aqumana są moimi ulubionymi postaciami z Universum DC oraz wiele innych członków JL, Outsiders czy choćby YJ. Tego typu dyskusje zawsze będą opiewały w argumenty przemawiające za ulubionym Universum, ulubioną postacią.

Daniels_88

Gacek to jedna z najlepszych postaci komiksowych i mimo, że wole Marvela od DC to jest to jedna z moich ulubionych postaci. Jednakże nie zmienia to faktu, że bez przygotowań Gacek to bardzo słaba postać. Słaba fizycznie oczywiście, nie umniejszając jego inteligencji. Dlatego większość postaci podobnych do Panthery go pokona. A jeśli to miałaby być walka na śmierć i życie to chyba raczej gacuś nie wróciłby do Batcave =)

Problem WW leży w braku jakichkolwiek mocy, które mogłyby zaszkodzić synowi Odyna. Thor w obecnej chwili w kanonie marvela jest władcą Asgardu. W chwili, w której pojawia się na ziemi jest jej najpotężniejszym superbohaterem. Poza tym mjolnir jako przedmiot to jedna z najpotężniejszych broni w Marvelu. Siłą dorównuje supermanowi bądź nawet go przewyższa. A reszta z jego możliwości stawiają go wysoko nad samym Supkiem. Jako ktoś kto dostał w spadku powera od swojego ojca Odyna jest w zasadzie niezniszczalny i nieśmiertelny. WW niestety nie ma nawet najmniejszych szans.

ocenił(a) film na 5
roach22

Z tym, że Gacek nie jest słaby fizycznie :) Jest znakomicie przeszkolony w kilku sztukach walki, ma umiejętności by pokonać kilku chłopów na raz. Oczywiście, że z ziomkami z nadludzką siłą siłowo nie ma szans, ale on zawsze wygrywa dzięki strategii i swojej inteligencji, zawsze znajdzie na kogoś sposób i raczej bez przygotowania nie wdałby się w walkę z kimś kto posiada nadludzką siłę. Pokonał w ostatecznym pojedynku Supka, pokonał Hulka, pokonał Dracullę, przechytrzył Darkseida. Jak to ktoś kiedyś napisał, nie ważne z kim Batman walczy, zawsze wygrywa :D Batman to najlepszy na świecie strateg :)

użytkownik usunięty
shady_88

Uwielbiam postać Batmana, aczkolwiek część z tego co podałeś to są niekanoniczne historie. Batman z tego co wiem pokonał tylko raz Supermana w Dark Knight Returns, a to z kanonem nie ma nic wspólnego tzw Elseworlds.
To samo z tym Draculą, Batman & Dracula: Red Rain to nie jest kanon. Darksieda kojarzę, że zabił w jakimś komiksie, ale to też raczej nie kanon- chyba tym bardziej bo gacek nie zabija.

ocenił(a) film na 5
shady_88

Pokonał Supka w TDKR zrobionym przez DC, więc pokonał. Wszędzie gdzie są fani komiksów zaliczane jest to na korzyść Gacka, ja też to uznaję za triumf Batmana. Ponadto Batman miał przygotowany plan pokonania każdego członka Ligi. Z Darkseidem chodziło mi o przechytrzenie go na jego planecie, gdy porwał Supergirl.

użytkownik usunięty
shady_88

Ech.... Batman nigdy nie pokonał Supermana w kanonie. TDKR w kwestii walki Gacka z Supkiem jest strasznie nieobiektywny. Batmana uwielbiam, ale obiektywnie rzecz biorąc nie ma szans z supkiem w uczciwej walce. Zwróć uwagę, że Batman pokonał Supermana z użyciem super-zbroi, Robin mu pomagała, Grenn Arrow sie wtrącił no i był jeszcze krypton a czym to się skończyło? Batman, miał poważny atak serca... A S cóż nie wykorzystał tego przeciw Gackowi, bo po prostu nie chciał go skrzywdzić. Batman by przegrał, jakby Superman tego chciał... Użycie kryptonitu, to nie jest uczciwy chwyt w walce z S. Batman bez takich wspomagaczy nie ma szans. Miller jest totalnym fanbojem Batmana i dlatego zrobił taką a nie inną walkę. Poza TDKR Batman nigdy nie wygrał z Supermanem. TKDR ma ponad to osłabioną znacznie wersję S, i po prostu do diabła nie jest historia dziejącą się w głównym uniwersum, gdzie Superman ma znacznie większe możliwości.

Tu jest właściwie obiektywna prawda na temat Gacek vs S

http://www.youtube.com/watch?v=7gjySvkabZI

Z tym Darkseidem , chodziło mi o to http://24.media.tumblr.com/tumblr_lmuqyaeqGg1qidrtmo1_500.jpg

Poza tym to i tak był klon Batmana a nie on sam, i to również chyba rozgrywa sie poza kanonem.

Nie róbmy z Batmana boga, tylko dlatego, że jest zajebistą postacią. Kogo by jeszcze pokonał? Doomsdaya, Paralaxxa a może Spectre i Sandmana? Bez jaj. Podciąganie każdej walki z nieprawdopodobnie potężnymi istotami do granic absurd na korzyść gacka, tylko dlatego, że fajny z niego gość jest głupie.

użytkownik usunięty
shady_88

Z tym pokonaniem Darksieda, to pisz, że chodziło o przechytrzenie, bo prawda jest taka, że w fizycznej walce z Darkseidem Batman by poległ i to szybciutko.

ocenił(a) film na 5

Od początku pisałem o przechytrzeniu Darkseida. Z tym, ze gadżety Batmana, jego kasa, inteligencja i zdolności strategiczne są jego tak jakby mocami, to dzięki nim wygrywa, więc zabierając mu to wszystko nie jest Batmanem. Nie robię z niego Boga bo jest zajebistą postacią, ale w walce, czy na wojnie używamy swoich atrybutów przeciwko słabością wrogów. Więc Batman ma prawo użyć swoich możliwości w walce z Supermanem.
Jeśli chcesz prawdziwie uczciwej walki, ok, odbierzmy Gackowi wszystkie stroje, kase, gadżety, a Supermenowi jego moc, tak aby oboje byli na poziomie człowieka. Co pozostaje Supkowi? Nic, a Batmanowi? Świetnie wyszkolone ciało. Kto wygrywa? Batman.
To, że Supek nie zrobił nic Batmanowi podczas ataku serca, świadczy o słabości Supka, moralność w walce to słabość, niestety. Patrz na sytuacje z Darkseidem. Powiedział wtedy, że Supek czy WW nie mieliby odwagi zniszczyć całej planety, ale przy Batmanie się o to obawiał. Poza tym nawet w TDKR Superk podczas walki miał kostium antykryptonitowy, Bez niego Batman by go mógł pokonać bez pomocy przyjaciół. Z mocami jak Superman, każdy głupi może być superbohaterem, bez nich już ciężej. Daj moce Supka Batmanowi, ciekawe co wtedy by się stało.
W ostatecznej bitwie Batman pokonał Supka, mimo że był już stary, tego się będę trzymał.

użytkownik usunięty
shady_88

"moralność w walce to słabość, niestety." Powiedz to Batmanowi, który ma taki kodeks moralny, że po prostu nie zabije Jokera ani jakiegokolwiek oprycha :)

Powtarzam, TDKR to jedny i do tego niekanoniczy komiks gdzie gacek, pokonał S. Mam ci pokazać ile jest komiksów gdzie gacek dostaje od Supka?

ocenił(a) film na 5

No wiem, Batman ich nie zabija, ale zawsze z nimi wygrywa :)
O ile się nie mylę, Supek pokonał Batmana 7 razy, a Batman Supka 2. Jednak w ostatnim starciu Batowany wygrał, a ja ten komiks jak najbardziej uznaję. Co więcej pokonując osobnika milion razy silniejszego od siebie jest bardziej imponujące niż zdeptanie mrówki ;)

użytkownik usunięty
shady_88

Ok. Wiesz uwielbiam Batmana, lubię go bardziej niż Supermana:p. Aczkolwiek patrzę na to trzeźwo, warto zwrócić uwagę, że tak naprawdę teksty typu "batman zawsze znajdzie sposób" wzięły się z tego, że to uwielbiana przez bardzo wielu postać,.Po prostu tu chodzi o popularność a nie rzeczywistą siłę.

Ja też uznaje TDKR, ale nie jako część głównego kanonu, to jest Elseworld, czyli historie, które dzieją sie poza głównym uniwersum, można je potraktować jako historie alternatywne, dziejące się w innych strefach czasowych - elseworld, to np też bodajże Kingdom Come- piękne narysowany i napisany komiks, jak nie znasz to polecam- czy właśnie TDKR.

Z tym imponowaniem to też racja, aczkolwiek z Batmana, spora część miłośników DC, robi jakiegoś ludzkiego boga, który znajdzie na każdego sposób. Jak brniemy w aż taki absurd, to niech znajdzie sposób na Thanosa z Infinty Gauntlet..... Batman jest świetną postacią, konwencja ścierania się ze zbirami typu Joker, Two - face, jest świetna, aczkolwiek część scenariuszów, gdzie przykładowo Batman powstrzymuje Brainiaca, już średnio do mnie przemawia.

Owszem jest geniuszem technologicznym itd, ale w tym wszystkim jest trochę takie robienie z batmana chucka norissa uniwersum DC. Od czasu, do czasu może i skopać jakiegoś kosmitę, ale zwycięstw gacka nad istotami, które są trudne do pokonania przez supermena, wonder woman i green lanterna razem wziętymi ,jest za dużo co już urasta do miana niezmierzonej rangi groteski.

ocenił(a) film na 5

Thanos to przecież postać Marvela i Spiderman go pokonał.
Owszem komiksy z samym Batmanem są moim zdaniem najlepsze, bo tam nie potrzeba nawet pojedynków. Są po prostu inteligentne i wciągające. Gdy mamy jakiegoś bohatera z supermocami to wszystko zmierza ku walce i pokonaniu antagonisty siłowo, niezbyt jest to oryginalne.

Piszesz o absurdzie pokonywania silnych przeciwników przez Batmana, ale on tego nie robi siłowo, znajduje sposób, wymyśla strategię. Dla mnie jest to ciekawsze od zwykłej naparzanki, bo wtedy robi nam się kolejny dragon ball, w którym chodzi o to kto jest silniejszy, a to już nudne.

Dla mnie większym absurdem jest robienie z superbohaterów niemal bogów i dawanie im tak potężnej siły, że mogą zniszczyć swiat jednym uderzeniem. Wtedy ciężko jest znaleźć fajnego antagoniste, bo na końcu i tak siła herosa będzie większa od tego złego. Gdy już robimy gostka z supermocami, to najlepiej zachować jakis umiar, tak aby wróg mógł być jeszcze silniejszy, przez co nie wystarczy sama naparzanka na zwycięstwo. Więc dla mnie większym absurdem jest dawania bohaterom niewyobrażalnej mocy niż pokonywanie nadludzkich bad assów przez gostka bez mocy.

użytkownik usunięty
shady_88

Owszem postać Marvela, no ale spójrz, że wielu wypisuje w temacie pojedynki miedzy postaciami z obydwu uniwersów. Kiedy spidey pokonał Thanosa? Serio nie kojarzę. Wiem, że Adam Warlock pokonał Thanosa, ale Thanos z Infinty Gauntlet? Z nim przecież walczyło kilkudziesięciu heorsów Marvela łączenie ze Spideyem i abstraktami i nie mogli długo dać rady....

Tylko widzisz, pisząc o silnych przeciwnikach nie miałem na myśli wyłącznie siły fizycznej, ale coś więcej, coś co po prostu jest ponad komplementacjami gacka, jakieś moce abstrakcyjne, magiczne itd .... Przykładowo Mr myxlplyx gość fizycznie nie walczy, a potrafi baaaaaardzo dużo.

Co się tyczy komiksów z super- postaciami i tego czy są nudne i polegają na zwyczajnej naparzance....oj to zależy. Jest owszem dużo nudnej nawalanki w temacie typu "WWH", "Eternals" , które właściwie są jednym wielki peanem pochwalnym na cześć konkretnej/ konkretnych postaci, jakie to nie są potężne, dopakowane itd.

Są też komiksy, które mimo obsadzenia w głównych rolach niezwykle potężnych postaci , są bardzo dobre, mają jakąś sensową fabułę, ba poruszają nawet przy okazji poważne tematy. Choćby wcześniej wspominane przeze mnie Kingdom Come- występuję tam nawet Specter, czyli właściwie jedna z najpotężniejszych istot DCU, a fabuła nie jest wyłącznie bezsensowną nawalanką, Watchmen, gdzie jest taki Dr Manhattan, który chyba nawet Supermana by załatwił.

Część komiksów Gaimana- "Books of Magic" "Sadnman"- w głównej roli występują min. istoty które, które praktycznie mogłoby zgnieść Supermana bez wielkiego wysiłku, właściwie abstrakty mające władzę nad uniwersum DC, a ostatnią rzeczą jaką można się spodziewać po tym komiksie to nudna i długa nawalanka.

To bardziej bardzo klimatyczne fantasty, pełne niesamowitego czasem wręcz surrealistycznego i onirycznego klimatu.


Komiksy z Gackiem są świetne, ale wyżej przeze mnie wymienione to ta sama klasa. Jak ktoś jest świetnym scenarzystą, to nawet z historii o Hulku zrobi wspaniałą historię, dlatego uważam, że moce herosa, jego kreacja, nie narzuca z góry swoistej rozpierduchy.

ocenił(a) film na 5

W infinity gauntlet ? Tam chyba Spiderman wszystkich ocaliłi tylko on i Thanos o tym wiedzą.

Owszem, że są fajne komiksy gostkami z potężnymi supermocami, z tym, że często można się spotkać z tym, ze chodzi o siłę i jej powiększenie. Wówczas bohater staje się już cholernie potężny. Takim najlepszym przykładem jest Dragon Ball. No a Marvel/DC to w końcu Superman dostał takiego poziomu, że był niemal bogiem, jakiś Prime one milion ? czy też Hulk w końcu potrafił rozwalić planetę jednym uderzeniem ręki.
W Watchmen w ogóle nie chodziło o nawalankę, to jest w ogóle inna bajka :)

Dla mnie pokonywanie przeciwników, jakimś sposobem wymyślonym przez Gacka zawsze będzie fajne, bo to koleś bez mocy, tylko inteligencja i genialne strategie go wyróżniają na tle niemal bogów z JL, inaczej byłby tam zbędny, bo nie może biedak walczyć na pięści z Darkseidem.

Widzę, że orientujesz się w świecie DC. Mógłbyś podać jakaś listę najsilniejszych według Ciebie postaci ?

Chętnie bym poczytał te komiksy, które wymieniłeś, ale w Polsce cięzko dostępne.

użytkownik usunięty
shady_88

W IG Spider man wszystkich ocalił? Nie pamiętam jak to się skończyło, ale raczej nie tak jak piszesz. W IG kilkadziesiąt postaci Marvela- w tym spidey i abstrakty walczyły z Thanosem i nie mogli dać długo rady. Na dobrą sprawę znalazłem ten komiks w częściach na yt, więc można szybko sprawdzić, jak to sie potoczyło. Tu pierwsza część http://www.youtube.com/watch?v=TP0vjMWx5YM

Wiem, że Watchmen to w ogóle inna bajka. Zmierzam do tego, że tam też występuje postać zaliczana do tych uber- potężnych a historia wcale nie opowiada o nudnej nawlance. Występowanie najbardziej wykokszonych postaci, wcale nie determinuje, że komiks będzie tyko nudną nawalanką.

Też uważam, że to ciekawe co napisałeś w postaci Gacka, aczkolwiek dla mnie trochę ocierające się o totalną przesadę jest momentami fakt, że Gacek tak, po prostu wychodzi ze starcia z potężnymi kosmicznymi istotami, które na dobrą sprawę jednym uderzeniem go zabić.

Jeden strzał omega ben Darkseida i Gacka nie ma. Ten filmik najlepiej odwzorowuje do czego zmierzam http://www.youtube.com/watch?v=ZE5RXhPwlKc

Hmm lista najsilniejszych postaci w DCU? Pokrótce postaram się napisać o części najważniejszych i podlinkuje stronę do większego rankingu.

Na pewno na pierwszym niekwestionowanym miejscu jest The Presence, czyli odpowiednik One Above All'a dla DCU. Bóg wszechmogący we własnej osobie, strasznie enigmatyczna postać. Serią, gdzie występuje jest "Lucifer" Mike'a Careya, pojawiają się o nim dość tajemnicze wzmianki w "Sandmanie",z tego co się orientuje zaliczył też jakieś epizodyczne występu w "Swamp Thing"

Zaliczył ogólnie niewiele występów w komiksach.

Po The Presence, najwyżej w hierarchii jest Lucifer Mornnigstar i Michael Demiguros- czyli szatana i archanioł Michał we własnych osobach. Ten pierwszy stał się znacząca postacią na kartach "Sandmana", by potem dostać własną serię przygód zatytułowaną po prostu "Lucifer"

Michael zaczął odgrywać istotną rolę dopiero w "Luciferze" i również zaliczył parę gościnnych występów w innych komiksach.

Dalej chyba postacią, która wlicza się w takie top 10 najpotężniejszych postaci DCU, jest Spectre, poteżny duch zemsty. Jest on na usługach The Precence. Jego duch wcielał się już w kilku ludzi min. w Hal Jordan'a.Wystąpił min w Kingdom Come, Infinte Crisis czy własnej solowej serii zatytułowanej "The Spectre".

Potem można śmiało mówić o The Endless-czyli siedmiorgu rodzeństwa, które są uosobieniem, personifikacjami różnych elementów rzeczywistości. To Los, Śmierć, Sen, Pożądanie, Rozpacz, Zniszczenie i Maligna, która kiedyś była Marzeniem. Najważniejszą rolę odgrywają w Sandmanie, zaliczyli też parę występów gościnnych np w Books of magic, były też spotkania tych istot z super- herosami i złoczyńcami DC np Śmierć spotkała Lexa Luhtora, Sen spotyka Justice League.

Dalej nie można pominąć Mr. Mxyzptlk'a, karzełka z 5 wymiaru, znanego głównie z Supermana. W wymiarze zamieszkiwanym przez herosów DC, miał on ogromne możliwości zmieniania rzeczywistości, nie raz rzucał wyzwania Supermanowi- niekoniecznie polegające na tępej nawalance.

Potem masz różne Parliamenty, np Parliament of Trees , który odpowiada bodajże za istnienie flory w DCU i jest powiązny z postacią Swamp Thinga, Parliament of Limbs odpowiedzalny za faunę w DCU i powiązany z postacią Animal Mana.

Anti- monitor i Parallax, to istoty, które u szczyty swoich możliwości przyczyniły się do największych kryzysów w świecie DCU. Ten pierwszy jest związany z Crisis on Infinite Earths, drugi z Zero Hour.

To tyle w dużym skrócie, jeśli chodzi o część czołówki uniwersum DCU.


Ogólnie rzecz biorąc to o ile Anti-monitor i Parallax zostali ostatecznie pokonani bo po prostu szkodzili i chcieli zniszczyć nawet cały wszechświat DCU, to tacy The Spectre, Lucifer czy The Endless, są istotami pełniącymi fundamentalną rolę w DCU i będą istnieć w jakiejkolwiek formie do końca wszechświata DCU, bo po prostu pełnią funkcje dzięki którym cały wszechświat DCU jako tako funkcjonuje.

Porównywanie tych istot z np Darkseidem, Brainiaciem czy Supermanem, jest jakkolwiek na nie korzyść tych drugich. Używając mocy nad, którymi sprawują władzę, mogli by ich po prostu rozgnieść,tak jak Darkseid rozgniótł by np. Robina. Aczkolwiek nie na tym polega ich rola.

Bardziej kompletną i rozbudowana listę masz tutaj: http://www.comicvine.com/profile/elderfingolfin/lists/the-most-powerful-heroes-a nd-villains-in-dc/38398

Hmm, jeśli chodzi o dostępność, to "Books of magic" i "Sandmana" można bardzo często znaleźć na allegro-z tym drugim jest problem, bo często nie ma wszystkich części. Aczkolwiek obydwa już dawno przestały być na bieżąco wydawane w Polsce. O ile nie masz problemu z Angielskim zawsze możesz ściągnąć komiksy z zagranicy albo z Polskiego sklepu dostępnego bez trudu przez sieć, który sprzedaje komiksy po ang- np Multiversum.

To się rozpisałem :)

ocenił(a) film na 7

Rozpisuj się więcej, bo też fajnie się czyta o najpoteżniejszych postaciach z DC. Sam mało ich znam, bo siedzę bardziej w Marvelu, a DC ma równie ciekawe postacie. Dużo słyszałem o tym Mr. Mxyzptlksie, muszę więcej o nim się dowiedzieć.

użytkownik usunięty
Frieza

Heh, spoko. Przypomniałem sobie jeszcze o paru postach z uni DC, więc zaktualizacje tą listę najpotężniejszych.

użytkownik usunięty
Frieza

Poprawiona lista, uzupełniona o postacie, które zapomniałem
1. The Presence
2.Great Evil Beast- istota, która z tego co pamiętam w Swamp Thignu była ogromony niebezpieczeństwem i mogła zniszczyć nawet piekło i niebo DCU. Nie jest ani demonemu lub aniołem, lecz uosobieniem samej ciemności.
3. Lucifer Morningstar
4.Michael Demiguros
5. Elainc Beloc-córka Demigurosa
6. Spectre
7.The Endless
8.Mr Myxpitks
9.Anti-monitor
10. Parallaxx

Ta lista uzupełniona, wydaje się być bardziej bliska takiemu najbardziej obiektywnemu top 10 najbardziej najpotężniejszych postaci DCU.

Przypomniał mi się też Dr Manhattan, ale on nie wlicza się w DCU, tylko należy do autorskiej historii wydanej tylko pod szyldem DC, która nie ma nic wspólnego z uniwersum DC, więc pominę tą postać i umówmy się, że będę pomijał niekanoniczne dla DCU postacie, żeby nie wprowadzać w błąd.

ocenił(a) film na 7

Ooo, i to mi pasuje:) Dzięki za listę, na pewno się przyda w różnych dyskusjach czy porówniach.

ocenił(a) film na 5

No rozpisałeś się :d dzięki :)

Jeśli chodzi o Thanosa z Spider-manem, to nie czytałem komiksu, ale opisy jego treści i tam było, że Spider-man jakoś wszystkich uratował, ale tylko on i Thanos to wiedzą.

Wiesz, dla Ciebie może i te zwycięstwa są absurdalne, mnie tam pasują, bo pokazują, że nie trzeba być super siła, ale i umysł jest zabójczą bronią ;) Bardziej obija się o absurd, to, że Thanos posiadając rękawice z tymi diamentami o niebywałej sile, potrafił przegrać walkę. Przecież te diamenty dawały mu niemal boską moc. Szkoda trochę, że Sony się z Marvelem nie dogadało i nie będzie Spider-mana w walce z Thanosem. Nie wiem, kto ma prawa do Fantastycznej czwórki, ale szkoda, też, że Avengersi nie powalczą z Gallactusem, bo chyba ciężko u Marvela o potężniejszego antagonistę.

Widziałem tą listę i zastanawia mnie kilka rzeczy. Po pierwsze Braniac jest dwa razy, bo drugie nie ma tam Supermana Prime. Są to tylko postacie występujące w świecie gdzie jest Batman, Superman itd, bo np. nikogo z Watchmen nie ma, a taki Dr Manhatan to potężna postać. Kiedyś ktoś mi napisał, że Manhatan to kopia Silver Surfera, że mają te same moce, nie wiem ile w tym prawdy.

A jeśli chodzi o ten filmik Batmana i Darkseida, to o to chodziło mi właśnie z tym przechytrzeniem.

użytkownik usunięty
shady_88

"Bardziej obija się o absurd, to, że Thanos posiadając rękawice z tymi diamentami o niebywałej sile, potrafił przegrać walkę"- co racja to racja. Infinity Gauntlet lubię, ale to jest komiks totalnie przegięty. Thanos robi sobie wszystko co zapragnie swoją rękawiczką i nie mogą mu dać rady x-meni, hulk, thor, spider-man, iron- man, dr. strange i różne abstrakty marvela- min galacatus, master order, lord chaos - razem wzięci.

Totlana przeginka :)

Prawa do F4 ma bodajże Fox.

Lista faktycznie nie jest kompletna, ale ze wszystkich znalezionych przeze mnie list w sieci robi wrażenie najbardziej obiektywnej. Od siebie dodam, że brak mi na tej liście Great Evil Beast i Elainc Beloc- te postacie powinny wylądować w pierwszej dziesiątce.

Napisałem bardziej przejrzyste top 10 DCU w opowiedzi Frieze. Czy galactus jest tak bardzo potężny? Hmm też niekoniecznie. Galactus owszem jest jedna z naj postaci, ale i są postacie mniej więcej na jego poziomie, albo i potrafiące go przebić- np Celestials, Phoenix Force czy Mephisto.



Dr Manhatan jest uber postacią, jednak na liście nie ma go z tej prostej przyczyny, że lista dotyczy tylko postaci kanonicznych dla DCU, a Watchmeni z kanonem DC nie mają przecież nic wspólnego.

Hmm kopia Silver Surfera? Dla mnie średnio trafione, bo gość jest bardziej jak taki Superman Prime. Chociaż na dobrą sprawę, DR M jest jedyną istotą o super mocach w świecie Watchmenów, wiec może nie jest aż taki potężny, a robi aż takie wrażenie, bo nie ma żadnej konkurencji?

ocenił(a) film na 5

Phoenix Force to raczej nie jest osoba tylko moc, Mephisto w bazie Marvela jest nieco słabszy od Gallactusa. A Celestials nie jest już czymś w rodzaju Boga? Z takich wrogów dla protagonistów, to chyba Gallactus najsilniejszy jest, w końcu to pożeracz światów i chyba uosobienie wszech świata.

Ciężko chyba byłoby pokonać doktora M. :) Kiedyś w jego opisie umiejętności i wad, jedyną wadą było coś w rodzaju odczłowieczenia :P Pewnie gdyby pojawił się w kanonie to znalazłby się sposób pokonania go i nawet wiem kto by go znalazł :D

Jeszcze ten blondynek jest chyba w Watchmenach nadludzko szybki.

użytkownik usunięty
shady_88

Stracie między Galactusem a Celstialsami http://www.youtube.com/watch?v=GkYw_VWi8QY

Celstials to bodajże obca rasa i tyle. Jedynym bogiem w Marvelu jest uczciwie rzecz biorąc One Above All, a asgardczycy, czy inne kosmiczne potężne istoty na dobra sprawę są po prostu potężnymi kosmicznym rasami, ale nie bogami dosłownie- tylko są tak nazywani z perspektywy ludzi- to tak jakby pies uznawał człowieka za wyższą istotę.

Od Galactusa na 100% potężniejszy jest też Beyodner i Living Tribunal . Generalnie, więcej problemów potrafił zrobić choćby Thanos z IG, potężniejsza też jest Marvelowska Śmierć.

Molecule Man ma chyba porównywalną moc do Galactusa.

Heh, wiem, że pijesz do Gacka. Gacek by coś może i wymyślił na Manhatanna, o ile wcześniej nie doszłoby do tego http://www.youtube.com/watch?v=oeFZXNDz7uA

Ten blondasek czyliOzymandiasz to był przede wszystkim uznawany za najinteligentniejszego człowieka żyjącego na ziemi.

ocenił(a) film na 5

No ale Celstials było czterech, a Galactus jeden biedak :D

No tak Beyonder i Living Tribunal to po OAA najpotężniejsze osobniki od Marvela, lecz wątpie aby oni chcieli zniszczyć ziemię, czy wszech świat, albo nimi zawładnąć.

Thanos narobił zamieszania w IG, bo miał te diamenty, z nimi każdy by narobił, ale bez nich jest słabszy od Galactusa.

No mógłby to zrobić, ale każdy z taki super ziomek by mógł :) Z tym, że chodziło mi o wymyślenie sposobu, najlepiej przy pomocy maszyny blokującej przewidzenia swojej przyszłości przez Manhattana, którą zrobił Ozymandiasz ;) Jak już ktoś miałby wymyślić sposób, to kto inny, jak nie Batman ? Od tego on tam w końcu jest :D

Swoją drogą, ciekawe, czy w Avengers 3, gdzie ma być Thanos, dadzą mu te diamenty, bo póki co chyba The Collector ich poszukuje.

użytkownik usunięty
shady_88

W żadnym razie, nie sugeruję, że Beyonder czy LT chcieliby zniszczyć ziemię, piję tylko do tego, że po prostu istnieją istoty potężniejsze od Galactusa, które mogłyby by go śmiało powstrzymać.

Co racja to racja, z tym Thanosem i diamentami. Aczkolwiek Thanos i tak ma tak ogromny atut, że jest w konszachtach ze Śmiercią, przez co chyba trudniej go zabić.

Jakąś maszynę na pewno by skombinował, w końcu technologia to specjalność Gacka.

Sam nie wiem czy dawanie w filmowym uniwersum tak potężnych artefaktów Thanoswi to mądre posunięcie. Na dobrą sprawę, dostaniemy wtedy strasznie hardorową postać- a jako, że w MCU nie mogą się pojawić, X-meni, Spider-man, to trochę mało postaci będzie walczyć z aż tak potężnym zagrożeniem..... Zawsze mogą zmniejszyć moc tych klejnotów.

ocenił(a) film na 5

No wiem, że są potężniejsze, z tym, że chodziło mi, że Galactus jest jednym z najpotężniejszych, którzy chcieliby rzeczywiście coś zrobić ziemi. Był w sumie już w fantastycznej czwórce 2, ale to tylko była chmura.

Czyli śmierci ogólnie już zabić nie można :D a np Beyondera, czy Living Tribunal już tak ? Np. jeśli śmierć by z nimi walczyła ? może wtedy zarządzać kogoś życiem ?

No, szkoda, że Sony i Fox chociaż nie zaczną współpracować z Marvelem nad tym, aby umieścić te postacie w Avengersach. Nie chciałbym, aby odpsrzedali 100% swoich praw, bo filmy od nich są moim zdaniem ciekawsze od tych od Marvela, a przynajmniej TASM, X2, First Class.

Zauważyłem, że sporo potężnych czarnych charakterów może być przeciwnikami JL :)

użytkownik usunięty
shady_88

Spieprzyli image Galactusa filmie, zmarnowali jego potencjał, to trzeba przyznać.

Nie napisałem, że Living Tribunala i Beyondera można zabić- chociaż czekaj. To dla mnie swoisty absurd, ale Beyonder został raz zabity przez Molecule Mana, kiedy chciał przybrać postać człowieka. Po tym chyba istniał dalej, ale wyłącznie w formie energii.

Aczkolwiek nie wydaje mi się, żeby Śmierć była potężniejsza od Beyondera. On ma praktycznie nieskończone możliwości . Mógł kształtować rzeczywistość na własne życzenie, manipulował materią i energią. Chociaż nie znam też za bardzo możliwości Śmierci z uniwersum Marvela.

Ogólnie nie ogarniam tak dobrze kwestii metafizyki, bogów, życia po śmierci w uniwersum Marvela, lepiej ograniam w tej kwestii DCU.

Hmm jakie konkretnie postaci masz na myśli?

ocenił(a) film na 5

No w F4 strasznie spieprzyli Galactusa, w ogóle tak samo jak oba filmy :P

Nie chodziło mi, że napisałeś :P po prostu zaciekawiło mnie, bo ciężko uśmiercić śmierć, to aż dziwnie brzmi. Teoretycznie śmierć mogłaby każdego pokonać, jeśli ma władze nad śmiercią to nie powinien być problem, chyba, że włada jedynie na ziemi, a nie na osobach z wszech swiata, ale napisałeś, że z Thanosem ma jakąś umowę.

No a chodziło mi o te postacie, z tego topu do którego dałeś link. Jest ich dosyć sporo, więc jest z czego wybierać.

użytkownik usunięty
shady_88

Wiesz nie wiem jak wygląda tak naprawdę zakres kompetencji śmierci w uniwersum Marvela, więcej mogę Ci napisać o jej odpowiedniku w DCU.

Hmm, też tak myślę. Fajnie by było zobaczyć w filmowym uniwersum DCU koogoś z nich Darkseid, Brainiac, Bizzaro, Dommsdady, Metallo.

ocenił(a) film na 5

No to napisz, jak masz czas :)

Z tym, że Doomsday nie jako główny wróg, bo on za dużo inteligencji nie posiada :)

użytkownik usunięty
shady_88

Ok. Jeśli chodzi o Śmierć w DCU, to trzeba zacząć od tego, że to najpotężniejsza istota z rodzeństwa The Endless. Właściwie jako jedyna z rodzeństwa prawdopodobnie nie ma żadnych ograniczeń- gwoli ścisłości, to nie tak, że te istoty są słabe, wręcz przeciwnie, to wciąż jedne z najpotężniejszych w DCU, ale szóstkę z siódemki obowiązują je po prostu pewne zasady, a śmierć jako jedyna podobno nie ma żadnych ograniczeń z tej grupy istot.

W "Books of magic" u schyłku DCU Śmierć pojawia się aby, zabrać z sobą cały wszechświat, łącznie z najstarszym z Endlessów- Losem. W jej kompetencjach leży nawet zabieranie z sobą bożków, różnych pogańskich religii. Aczkolwiek wcześniej wspomniani Lucifer i Michael Demiguors są ponad jej możliwościami- Lucifer stworzył nawet własny odpowiednik raju, więc ma w DCU moc twórcza i może sobie stworzyć nawet własny wszechświat. Warto też dodać, że Śmierć nie jest przyczyną śmierci pogańskich bożków, a jedynie skutkiem spowodowanym pewnym zależnościami, które przyczyniają się do ich śmierci .

Śmierć może nawet zabrać z sobą również swoje rodzeństwo, które pomimo tego, że należy do jednych z najbardziej długowiecznych- prawie tak stare jak wszechświat DCU- i najpotężniejszych, może umrzeć, bo ich istotą jest zasada "idee trwają do końca wszechświata , istoty które odgrywają ich rolę mogą się zmieniać" Nie umierają jednak, ze starości, bo czas ich praktycznie się nie ima, lecz ewentualne przyczyny są zupełnie inne- to już pozwolę Ci zaoszczędzić. Nie chcę totalnie popsuć Ci lektury komiksów w których jest to wyjaśnione, a informacje o tym kogo może zabrać śmierć w DCU, po prostu wymieniłem, żeby zaintrygować.

Warto też dodać, że śmierć z DCU znacząco się różni od tej Marvelowskiej pod względem charakteru. Ta pierwsza, ma wręcz pogodne kochające podejście do ludzi i większości żyjących istot i nie kieruje nią w żadnym razie , jakieś chore pogląd, że we wszechświecie nie ma równowagi i żyje za dużo istot- co jest flagową cechą Marvelowskiej Śmierci, która kierowana właśnie takim poglądem, wysługując się Thanosem przyczyniła się do paru bardzo niebezpiecznych dla całego kosmosu Marvela wydarzeń- np event związany z przejęciem przez Thanosa IG.

ocenił(a) film na 5

Dzięki za wypowiedź.
He he, śmierć przyjazna ludziom, no kto by pomyślał :D

użytkownik usunięty
shady_88

Przeczytaj "Sandmana" to, to na pozór absurdalne stwierdzenie, nabierze sensu.

ocenił(a) film na 5

Spoko, jak znajdę czas to spróbuję zdobyć, albo ściągnąć i przeczytać:)

użytkownik usunięty
shady_88

A jeszcze jedno, jak chcesz się dowiedzieć, więcej o śmierci, z DCU, to przeczytaj też jej solowy album "Śmierć"- to wydanie zbiorcze, dwóch albumów, z jej przygodami, w jednym wciela się w ciało człowieka i przeżywa jeden dzień żyjąc normalnie jak człowiek.

Ogólnie niestety ten komiks trudno dostać w Polsce. Nakłady są małe.Jak jesteśmy jeszcze przy Sandmanie, to polecam też najnowszy komiks z tej serii, prequel "Sandman: Overutre" który został stworzony specjalnie na 25 lecie tej serii, pierwszy zeszyt ukazał się pod koniec października zeszłego roku. Seria ma liczyć 6 zeszytów i kolejne mają ukazywać się co 2 miesiące.

Wracając do tematu pojedynków. Thanos vs Darskeid, kto by wygrał? Oczywiście Thanos bez IG, bo umówmy się, że jak mówimy o Thanosie, to bez tej rękawiczki, która praktycznie daje omnipotencje.

ocenił(a) film na 10

z tym, ze Galactus istnial przed powstaniem wszechswiata, moze byc glodny (slaby) itd. Beyonder to wyewoluowana Cosmic Cube :D ktora dorobila sie swiadomosci i moze prawie wszystko.

ocenił(a) film na 7

Wg mnie Galactus wcale nie jest taki super potężny, jest ogromny, pożera planety, tworzy super heraldów, którzy są piekielnie mocni, ale zawahał się atakować, gdy Destroyer z Mjolnirem w ręku stanął mu naprzeciw. Tak samo Sentry stawił czoła Galactusowi i nie przegrał wg słów Spidermana. Dla mnie zalicza się do Top 10 Marvela, ale właśnie gdzieś na 8, 9 miejscu.
Prawa do Galactusa faktucznie ma Fox i w Fantastic Four zrobili z niegonie wiadomo co, jakiś pył i dym wysysający Ziemię, nawet go nie pokazali nie wiedzieć czemu.

ocenił(a) film na 10

The Presence nie jest odpowiednikiem TOAA, on jest odpowiednikiem Jahwe z Biblii. TOAA to sa tworcy komiksu, a oni naprawde istnieja i trudno sobie wyobrazic jak The Presence moglby wygrac z Stanem Lee ;)

użytkownik usunięty
hetzer

O tym, smaczku że One Above All, to właściwe poczciwy, stary już Stan, to wiem :p

Hmm, The Presence to oczywiście twór fikcyjny, ale jeśli już wchodzimy w fikcyjne światy, to kierujmy się ich kryteriami. Wyszłoby na jedno- remis, bo obydwoje to tacy demiurgowie swoich uniwersów.

ocenił(a) film na 7

Niedawno gdzieś czytałem, że TOAA to nie wcielenie Stana Lee, tylko bardziej Jacka Kirby'ego, ale nie wiem ile w tym prawdy, bo jest jeszcze Fulcrum/Jack i to on jest wcieleniem Kirby'ego.

ocenił(a) film na 10
shady_88

nalwpszy strateg to Thanos, Gacek sie nie umywa

ocenił(a) film na 5
hetzer

Ta jasne i dlatego ten genialny strateg Thanos, mając do swojej dyspozycji rękawice z diamentami dającymi mu niemal boską, nielimitowaną moc, dzięki której mógł zrobić wszystko, potrafił przegrać z Avengersami. W rzeczy samej, najgenialniejszy strateg w historii. ;)

ocenił(a) film na 10
shady_88

Thanos zniszczyl wszechswial. nie ma nikogo kto by osiagnal porownywalny sukces.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones