To nie tylko o ten film chodzi. Ogólnie polski dubbing we wszystkich filmach jest okropnie dobrany. Nie znam chociażby jednego filmu, który jest dobrze zdubbingowany przez Polaków. No niestety...
Epizody IV-VI Gwiezdnych Wojen są dobrze zdubbingowane. Jedynie zamiast "Wejder" mówią "Wader" i to troszkę przeszkadza w oglądaniu. Ale w sumie mieli czas bo dubbing robili z okazji premiery na Blu-Ray i mogli dobrze dopasować głosy do postaci. Oczywiście wolę oryginalną wersję językową Star Wars bez żadnych dubbingów czy lektorów.
Dokładnie, myślałe, że pękne ze śmiechu, jak usłyszałem głos Samuela L. Jacksona.
Polsat celuje w największy target, a wiadomo, że dzieci wolą dubbing, więc ich decyzja jest całkiem zrozumiała. S.L. Jackson z głosem pana Miecia spod sklepu jest niezamierzenie całkiem zabawny. ;)
Współczuję ludziom, którzy nie widzieli tego filmu z napisami, albo czysto w oryginale...
Ale co poradzisz? Nic nie poradzisz. Są ludzie, którzy z lenistwa wolą dubbing i oto efekty.
Z lenistwa to już wolę lektora, ale w kinie i w przypadku kilku filmów, w których grają moi ulubieni aktorzy wybieram tylko napisy.
Przeciez filmy, ktore sa skierowane dla dzieci i mlodziezy w naszym kraju OD ZAWSZE sa z dubbingiem. Nie rozumiem, skad nagle takie oburzenie na forum skoro nic sie w tej materii nie zmienilo...
Sam dubbing mnie nie denerwuje, ale bardzo irytuje mnie fakt, iż są zmieniane oryginalne wypowiedzi bohaterów. Przykład: pierwsza scena po napisach, w której występuje Thanos. W dubbingu Citauri mówi: "Zadrzeć z ludźmi to jak igrać z nicością". W amerykańskiej wersji było powiedziane "to jak igrać ze ŚMIERCIĄ". Dzięki dubbingowi, ta wypowiedź traci sens bo w filmach nie zostało to jeszcze wyjaśnione, że Thanos spotkał Śmierć w kobiecej postaci i zapragnął zdobyć jej uczucia. Jest uważany za największego złoczyńcę w całym uniwersum, dlatego że wymordował miliony istnień by móc co jakiś czas spotykać Śmierć. Tak, wiem. Pewnie niektórzy zarzucą mi tak zwane "czepianie się", no ale dla mnie to jest jednak bardzo ważna kwestia :D Pozdrawiam!
Jak pierwszy raz leciał na polsacie avengers to przyznam że nie podobał mi się dubbing (początkowo)ale później tak się przyzwyczailem ze gdy po roku czy 2 dali wreszcie wersje z lektorem to kurde nie mogłem przez pierwsze pół godz wytrzymac .po prostu chodzi o przyzwyczajenie jakbys np.obejrzał nagle asterixa ( i mowie tu o filmy w wersji dubbingujacej a nie bajki) z lektorem zapewne tez by ci się nie podobalo.pozdro
bzdury człowieku... ale dubbing dla dzieci ci się podoba to zrozumiałe bo nim jesteś
raczej ty... ja jestem porządnym kinomanem który ogląda film z lektorem lub napisami
Dla twej wiadomości ja NIENAWIDZE dubbingu w filmach ale chyba za malo kumaty jesteś bo nawet nie rozumiesz tego co napisałem mówiłem że gdy pierwszy raz oglądalem avengers wyraźnie napisałem ze nie podobało mi się to ale jak juz zobaczysz ten film raz drugi trzeci to się przyzwyczajasz do tego przynajmniej ja tak miałem tak samo było z fantastyczna czwórka nie mogłem zcierpiec tego dubbingu ale w końcu człowiek się przyzwyczaja.choć oczywiście wolalbym zdecydowanie zobaczyć film z lektorem za pierwszym razem
Na szczęście jest lektor i to Popłonikowski, czyli dobry lektor. Dobrze, że znowu Borowca nie dali, bo on czyta prawie wszystko na każdym kanale i już nim rzygam.