Mnie film także się spodobał, choć to trochę przykre, że wszyscy oprócz Azumi giną... To taka jedna z większych wad tego filmu. Ale cóż, takie bywa życie...

ktos jeszcze procz Azumi przezyl jesli dobrze pamietam tylko zebym ja spamietal te Azjatyckie imiona...

[spoiler]Ja stawiam "4" a autora pytam... gdzie to genialne aktorstwo? sama Azumi moglaby grac drzewo poza uroda nic nie daje temu filmowi(mimo glownej roli).Do tego scena gdzie maja sie wyzynac miedzy sobą kompletnie mnie nie chwycila za serce(a ewidentnie miala to na celu)jedyne co widzimy laczacego Azumi z jej wybrankiem to glebokie spojrzenie - ja tego nie kupuje. Sceny walk wcale nie byly tak imponujace jakby mozna sie bylo spodziewac,karykaturalna fizyka cial przypominala bardziej tandetne horrory niz niezly film samurajskiego miecza.Niektóre bitwy dluza sie zbytnio a na finalowych dostajemy jedno wielkie nic, brakuje elementu zaskoczenia film byl niesamowicie przewidywalny jesli chodzi o pewne ujecia/sceny i jest przez to poprostu kiczowaty a na dodatek utwierdzic w tym moga kiepskie efekty specjalne rodem z australijskich fantasy lat 90. Ogolnie... raczej strata czasu ale jesli ktos ma go w nadmiarze to moze siegnac;)