To nostalgiczny film o odchodzącym świecie. Może spodobałby się nawet kobitkom. Bo to tak naprawdę to nie jest żaden kolejny wspaniały western "Krwawego Sama" tylko piękny film o Miłości. Jeden z piękniejszych jakie widziałem w życiu ...
Bardzo krótka, zwięzła i sympatyczna wypowiedź - podpisuję, jeżeli mogę, pod nią jak -9 /10!!!