po co grali ci aktorzy jak i wszystko zostało zrobione komputerowo tak że postacie wyglądały rodem jak ze shreka. Jak tak dalej pójdzie to nie długo aktorzy w ogóle nie będą grać tylko w ramach kontraktu użyczą swojego wizerunku a najlepsi animatorzy zrobią żeby wyglądało to jak najprawdziwiej. Ciekawe kiedy powstanie nowy film z młodym Marlonem Brando, albo kolejny western z Clintem Eastwoodem.
wiesz, w przypadku zmarłych gwiazd byłoby miło ich znowu zobaczyć, ale żyjący? chyba jak nie wiadomo po co, to odpowiedź jest jedna - dla kasy
Film beznadziejny. Kupiłem za dwie dyszki, bo myślałem sobie: "A przygodowy, lubie przygodowe to kupię. No i dobra obsada jest". Ale jak włączyłem...omal nie padłem na zawał. Po jakiego grzyba zatrudniać Hopkinsa, Malkovicha, Jolie, skoro i tak wszystko jest komputerowe? To tak jakby robić animowanego Ojca Chrzestnego.
Aktorzy grali głosem i mimiką, która za pomocą motiom capture została przeniesiona na animację. To tak jakbyście kwestionowali, że Gwiezdne Wojny są kiepskie, bo wykreowane tam lokacje nie są prawdziwe.
A po to aby film nie raził sztucznością efektów. I powiem więcej. Bardzo dobrze, że film został w taki sposób ukazany.
Pozdr.
Tylko, że ten film właśnie jest sztuczny, bo oglądając film miałem wrażenie jakbym grał w marną gierkę na PC. A sama animacja...nie, mnie nie pasi. Może dlatego, że wychowałem się na animacjach Walta Disney'a.
taa.. za to drętwy ruch postaci, brak mimiki, oraz słoma zamiast włosów nadają obrazowi realizmu?..
to co widać można było na ekranie..
bo skoro animacja nadal nie jest doskonała i w dwóch wymiarach takie suda wyglądają koszmarnie, to po kij je robić?
mam specjalnie kupować bilet za 30 zł do IMAXa i okularki aby obejrzeć film?..
Tu nie chodziło o rażenie sztuczności efektów..a mówienie że film jest robiony dla kasy to też debilizm bo wkońcu nie sposób żeby kino tego pokroju nie zarabiało czyż nie? chodziło o oryginalność,podjęto się animowanej ekranizacji ponieważ było to wyzwanie,nikt wcześniej nie zrobił całego filmu w oparciu o tą technike przy realnym uczestnictwie aktorów. a to czy owy flm komuś przypadł do gustu czy nie to już indywidualna sprawa każdego.
Może i pies ale pamiętaj że do ironii trzeba dorosnąć i używać jej z klasą...co do final fantasy owszem zgadzam się ,powstała nawet kolejna część "Advent Children" w 2005 tylko nie wiem jak to sie ma do tematu? są to filmy anime ale nie użyto w niej nowej technologii mianowicie "performance capture", jest to unowocześniona technologia motion capture (tej właśnie starszej użyto w final fantasy) i skupia sie na grze aktorskiej polaczonej z nowoczesna aparatura i czujnikami rejestrujacymi dane potrzebne do stworzenia animacji (np czujniki na twarzy odzwierciedlajace dokladniej ludzka mimike).
nie widzę różnicy między jednym a drugim.. poza tym, że w FF wyszło im o niebo lepiej (nie liczę Advent Children, które jest po prostu fatalnym filmem)