Jak na film wojenny to bardzo słaby. Razi brak dbałości o detale, zwłaszcza te nieszczęsne śmigłowce - naprawdę nie dało się skombinować choć jednej Mi-8? Ci wojacy wcale nie przypominają - ani z wyglądu, ani z zachowania - sowieckich żołnierzy :-(
Jako oderwana od tła historycznego, nieco naiwna przygodówka może trochę lepiej wypada, choć za dużo tu dłużyzn i jakaś lepsza muzyka by się przydała. A także bardziej wyraziści bohaterowie.
Ja nie mogę. Jeszcze bardziej wyraziści? Sorry ale z bardziej wyrazistymi bohaterami to ciężko znaleźć film.
Co do pozostałych to masz rację. Jako film wojenny bardzo słaby. Jako komedia romantyczna - absurd. Pewnie dlatego, ze jak zauważyłeś to film wojennej przygody czyli o przygodach żołnierzy w czasie wojny, ale nie o konkretnych wydarzeniach historycznych.
Co do samych wojaków to pełna zgoda. Zastanawiam się dlaczego tam murzyna nie było.
Tak, surowo oceniłam ten film, bo czytając liczne zachwyty i pozytywne komentarze na temat "Bestii" nastawiłam się na kawał dobrego wojennego kina i nadzwyczajne doznania audiowizualne ;-) A tu nic z tego. Może gdybym oglądała ten film z 10-15 lat temu to oceniłabym go nieco lepiej...
A mało to zdjęć i filmów dokumentalnych z wojny afgańskiej? Nawet nie potrzeba wiele wyobraźni ;-)
Są też filmy fabularne dobrze pokazujące ówczesne realia, chociażby "Morderczy Afganistan". Polecam.
Trudno znaleźć film wojenny z większą dbałością o detale i realizm niż ten. Obejrzyj sobie np. "Za linią wroga", to natychmiast "Bestię" docenisz:) A że Amerykanin nie zagra Rosjanina w sposób przekonujący wiadomo nie od dziś.
oba filmy to rewelacja,choć kręcone w innym czasie.bardziej jednak wolę furię,obsada mnie zachwyciła.
Jak to powiedział Bruce Lee - "Nie patrz na palec bo przegapisz księżyc" :) 90% ludzi ktorzy widzieli ten film nie rozroznia Mi-8 od Mi-13, nie rozroznia ile naszywek ma miec rosyjski mundur z Afganistanu z 1988 i czy droga do Kandaharu w tamtym czasie byla wolna od Rosjan czy nie . I tym ludziom nie interesujacym sie szczegolową wojskowościa film sie podobał, bo skupiali sie na sensie.
Ogladajac "Skazani na Shawshank " ,film najwyzej notowany w historii, mozna sie doczepic do kolorow pasiakow,mundurow straznikow czy przede wszystkim nieprawdziwie pokazanej procedurze zwalniania wiezniów... ale jak film dobry,dekoracje moga byc rysowane kredą po podlodze , a bedziesz siedzial z wypiekami na twarzy :)
No oczywiscie to moja opinia,tobie sie nie podobal i nic nikomu do tego... choc mysle wyrazajac opinie na forum,wypadaloby byc bardziej obiektywnym i dac mozliwosc wyboru osobom ,moze sugerujacym sie twoja ,troche jednostronna opinią.
Zgadzam się z Tobą, że "jak film dobry, dekoracje mogą być rysowane kredą po podłodze...". A jak film słaby, to wszystkie niedociągnięcia stają się widoczne i drażnią. To prawda, nie każdy zwraca uwagę na takie szczegóły jak francuski śmigłowiec udający sowieckiego wiertaliota, ale w takim przypadku troszkę nie na miejscu są komentarze o wyjątkowej dbałości twórców filmu o detale :-) Tak jak napisałam w swojej pierwszej wypowiedzi, "Bestia" nie podoba mi się z wielu powodów ("Skazani na Shawshank", nota bene, również), ale nikomu nie odbieram prawa do lubienia czy podziwiania tego filmu oraz wyrażania własnych, równie subiektywnych, opinii :-)
Polski helikopter de facto (choć zaprojektowany w ZSRR) a tu mowa i Mi-8 bez zgody ZSRR raczej by to nie było możliwe a Rosjanie by na pewno jej nie wydali :)
Zresztą porównaj z innymi filmami z tamtych czasów, wszędzie sprzęt zachodni udający radziecki, choćby w takim Top Gun czy innych Rambo
w Bestii i tak jest naprawdę dobrze że postarali się o zdobyczny czołg z Izraela ("latadła" znacznie ciężej przejąć w stanie nadającym się do jakiegokolwiek użytku) i
Pewnie masz rację... chociaż Polacy mieli na wyposażeniu też Mi-8 ;-) więc może by pożyczyli do filmu...
Zgadza się, w innych filmach z tego okresu też nie ma prawdziwych sowieckich maszyn... chyba niepotrzebnie się przyczepiłam do tego szczegółu, ale nic na to nie poradzę, że od razu rzuca się w oczy.
Jeśli chodzi o sowiecki czołg, to zdaje się, że w trzeciej części "Rambo" też mieli egzemplarz z Izraela.
Ludowe Wojsko Polskie sojusznik Armii Radzieckiej w trakcie trwania Zimnej Wojny miało wypożyczyć sprzęt bojowy do rozrywkowego acz propagandowego filmu największemu wrogowi Układu Warszawskiemu?
no chodzi mi o to że bez pozwolenia Rosjan nasi raczej by mi-8 nie mogli wypożyczyć