Blackfish to dobrze zrobiony dokument, z ludzką i zwierzęcą twarzą.
Znacie podobne?
Projekt Nim obejrzany. Rzeczywiście - lepszy. Jeśli macie jeszcze jakieś typy dobrych dokumentów o zwierzętach, chętnie zapiszę je sobie.
"Grizzly Man" akurat w ogóle nie jest podobny. To film o człowieku, występowanie tam niedźwiedzi to sprawa drugorzędna.
To również film o przenikaniu się obu światów - ludzkiego i zwierzęcego. Jest jak najbardziej podobny.
Podobne filmy w klimacie:
-Blood Dolpins - też Ric O'Barry jak w Zatoce Delfinów, to jakby kontynuacja filmu w 3 częściach. W bazie nie ma ale da się znaleźć w sieci, brak napisów ale angielski na poziomie komunikatywnym wystarczy
-Whale Wars - podstawa dla kogoś kto interesuje się tymi tematami, serial dokumentalny Animal Planet o corocznych polowaniach japończyków na wieloryby oraz o tym jak Sea Shepherd przeszkadza im w tym
-Confession of an Eco Terrorist - j.w tyle, że to film a nie serial. Też dobry
Wszystkie są w sieci :)
O stosunku ludzi do zwierząt wiele mówi też inny dokument: "Earthlings".
Co do "Blackfish": chociaż każdy przejaw empatii jest wg. mnie bardzo ważny, to na ironię zasługuje fakt,
że zapewne większość pozytywnych bohaterów tej opowieści zjadło dziś na obiad mięso.
Na myśl przychodzi znany wege slogan: Jedne kochamy, drugie zjadamy...
zgadzam się. przez cały seans o tym myślałam. jedne kochamy, drugie zjadamy. chyba też nie z miłości zamyka się zwierzęta w klatkach/basenach. albo człowiek tak bardzo chce posiadać, za wszelką cenę, posiadać to co najbardziej nieuchwytne, wolne. może to jakaś ludzka pogoń za wolnością. nie wiem, nie mogę tego do końca zrozumieć.
zastanawia mnie jedno: "świnka Bebe". nie wiem czy największy mięsożerca zdecydowałby się na tą wyjątkową świnkę. każda inna byłaby najsmaczniejsza.
Zatokę delfinów widziałaś???? Jak nie to koniecznie ale musze przyznać ze widziałam go kilka lat temu i nadal nie mogę zapomnieć, wstrząsający.