Atmosfera wciąga od pierwszych sekund i nie pozwala oderwać oczu od ekranu. Gosling przechodzi samego siebie. Cóż za niesamowity popis profesjonalnego aktorstwa. W tak sugestywny sposób zagrać androida targanego jednak uczuciami - nie wiem ilu jest aktorów, którzy byliby w stanie to zrobić. Ryan był tu strzałem w 10. Totalny majstersztyk dla mnie.