Jared Letho wykreował bardzo ciekawą postać jest niezwykle krótko na ekranie a zapada w pamięć. Mogli z tej postaci spoko wykreować drugiego arcyłotra na miarę Roya z BR 1 ale totalnie tą rolę Jareda zaprzepaścili. Choćby nie wiem co on tam odwalał to był tylko w dwóch scenach i nie dostał nawet swojego zakończenia. Pałeczkę arcyłotra przejeła tutaj ta ja jego pani Android która za grosz haryzmy nie miała ot zła babka która nie kwestionuje rozkazów szefa i po trupach do celu ( nuuda ). Dziwie się że mając taką postać w filmie tak z nią postąpili : /
To prawda. On zdecydowanie był najciekawszą postacią w tym filmie i liczyłam na to, że w następnych scenach dowiemy się o nim nieco więcej, jakie ma zamiary, coś na temat jego przeszłości, itp. A tu nic... :(
Moim zdaniem wątek postaci Wallece'a był kiepski. Może nie motyw, a wykonanie.
Po co zrobili Wallece'a ślepym? Dodam, że nie przepadam za Leto, ale jeśli już go wybrali, to znacznie lepiej zagrałby swoim wzrokiem. Myślę, że wtedy byłby właśnie super-łotrem. Z całą swą mimiką.
A tak ta postać stała się bezpłciowa, taki tam niegroźny ślepy bogaty wizjoner... :)
Ps: no i dlaczego mikrodrony zastępujące mu wzrok były aktywne tylko czasowo (z aparatem za uchem)? Tak mu się podobała własna ślepota? :)