...a to portal informacyjno-plotkarski nie zaś filmowy - tyle w temacie
Ja już przeczytałam! w sobotę lecę do kina na skrzydłach - ufam Arturowi Cichmińskiemu :)
No i niestety byłem w kinie...Co mogę napisać ? Noż kur/w/a NUUUDA, Panie Nuuda - trochę podrabia klimat jedynki, ale to nie to - zabrakło magii - parę razy oczy mi się zamknęły (może byłem trochę zmęczony), ale z 6 razy spoglądałem na zegarek...Co najgorsze - ciężko mi napisać o czym tak w zasadzie był ten film
Cóż - jak wiesz oryginalny Blade Runner to dla mnie KULT - nie pomnę ilości seansów - od pirackiego VHS, po posiadane przeze mnie kolekcjonerskie wydanie BD - KOCHAM ten film, podobnie jak Alien - dzisiejszy seans, wymęczył mnie straszliwie i wynudził - naj/e/bany nie byłem, dwa Guinessy w Pizza Hut do pizzy super supreme, to raczej nie jest dla mnie letalna dawka etanolu - niestety ciężko mi nawet powiedzieć O CZYM KU/R/WA był ten film - klimatu czarnego kryminału z bogartowskim detektywem pokroju Marlowa za grosz tu nie było...parę nawiedzonych lasek, Jared Leto z dziwnymi oczami, jakieś szukanie córki, dziecka z replikantką, noż lipa Panie lipa...Do tego męcząca muzyka z pogranicza techno dająca po uszach - gdzież temu do magicznego soundtracku Vangelisa...Nie wiem może Tobie podejdzie, a ja przekonam się za drugim lub trzecim seansem...jeśli do nich dojdzie. Jak na razie jestem bardzo na nie, choć nie jest to drastyczny zawód jak w przypadku Alien Covenat - takiej tragedii tu na pewno nie ma - filmik sprawny technicznie, z ładnymi zdjęciami i NAMIASTKĄ klimatu z oryginału..Legendy też nie niszcz, choć moim zdaniem niczego nowego do uniwersum nie wnosi
Cóż - ja oceniam w odniesieniu do oczekiwań - jeśli są duże, a tak jest w przypadku primo kontynuacji arcydzieł po latach, secundo filmów kręconych przez reżyserów LEGENDY - to ocena jest taka a nie inna - często wyższe noty dostają ode mnie w miarę oryginalne i pomysłowe filmiki nakręcone za przysłowiowe grosze przez debiutantów, lub gości z krótkim stażem...Nie będę windował oceny za to że ktoś miał kupę kasy by zrobić wypasione scenografie i efekty wizualne...
Arrival to zdecydowanie nie moje kino - filozofia uczuciowych kalmarów do mnie nie przemawia - pierwszy Blade runner to ZDECYDOWANIE MOJE KLIMATY - mogę oglądać w nieskończoność - nawet dzisiaj wieczorem sobie zapuszczę po raz setny - "co by" się odtruć po seansie sequela...
Na media krytyk znowu trafiły cztery najnowsze recenzje i wszyscy dali prawie maksymalne noty tak więc jestem dobrej myśli,mam nadzieję,że się nie zawiodę.
Najnowsza:https://fdb.pl/wiadomosci/32198-recenzja-blade-runner-2049