Nie będę pisał o całej masie zalet jakie ten film posiada - to już zostało powiedziane.
Ogromnym nieporozumieniem dla mnie jest kręcenie tak dobrego filmu wszędzie tylko nie w Zabrzu na tych ulicach po których Religa chodził w otoczeniu w którym żył. Kompletna amatorszczyzna. Dla mnie znającego Zabrze, znającego Śląskie Centrum Chorób Serca to coś okropnego co w dużym stopniu rzutuje na odbiór tego i tak dobrego filmu.
Na prawdę aż tak trudno było przyjechać do Zabrza i nakręcić kilka scen?