PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=694378}
8,0 351 846
ocen
8,0 10 1 351846
7,0 36
ocen krytyków
Bogowie
powrót do forum filmu Bogowie

Świetna rola Kota. Zaskakuje mnie ten aktor. Reszta tak jak zawsze, nijak. Natomiast to w jaki sposób film został wyreżyserowany kompletnie mi się nie podobał. Klatkowe, urywkowe wątki i ujęcia, przeskakiwanie scen, całościowo słabo to wypadło. To ma być nowoczesne kino, czy co?
Życie Religi przedstawione wyrywkowo, w zarysie, w wielkim skrócie. Nie było w tym filmie tak naprawdę głównego motywu. O co chodziło w wątku małżeńskim? nijakie to było. Nie wiem też czy był to film o Relidze, przeszczepach, czy budowie kliniki Religi. Niby wszystko się wiąże ze sobą, ale nie do końca. Zabrakło mi tu jakiegoś całościowego ujęcia. Rozczarowanie :(

ocenił(a) film na 5
mmmmz

W większości się zgadzam. Z tym że akurat rola Kota mi się nie spodobała. Jasne, nawojował się, nagimnastykował, stworzył charyzmatyczną ekranową postać ale dla mnie to wszystko przesterowane, prawie karykaturalne.
Za to akurat odpowiadał mi sposób ukazania problemów małżeńskich, bardzo oszczędnie i na marginesie pokazano jaką cenę zapłacili Religowie za styl pracy i życia lekarza. Dla mnie tyle wystarczy o ile filmowcom udaje się zawrzeć w tych paru krótkich scenach co trzeba, resztę widz sobie dopowie. Ale skoro to film o klinice i walce o nią to szkoda z kolei potraktowania po macoszemu współpracowników których z jednej strony pokazano jako bardzo istotnych, a z drugiej jako bezwolne łupinki na wiecznie mętnych wodach foch-Ness doktora Religi. ;-)

Pod resztą mogę się podpisać, zdjęcia i montaż w wielu miejscach drugoligowe, scenariusz dość chaotyczny, ogólnikowy w każdym wymiarze. W tym wszystkim nie ma żadnego bajgla, a w wielu miejscach bije sztucznizną którą może łatwiej zrozumieć zaglądając do dossier reżysera: Wojna żeńsko-męska czy serial 39 i pół to nie są dobre wizytówki.

To dobry film ale tylko tyle. Zachwyty i bardzo pozytywna opinia jakim się cieszy trochę mnie dziwią. Jeśli to jest najlepsze co obecnie polskie kino potrafi z siebie wypluć to znaczy że za dobrze nie jest. Choć wiemy że tak naprawdę jest inaczej, po prostu Bogowie są przereklamowani, a mówiąc brzydko "przehypowani". Publikę jak widać to chwyciło i nie mam żalu, to tylko film i taki był jego cel - osiągnąć sukces. To udało się na pewno.

ocenił(a) film na 7
Muszrom

Częściowo się zgodzę z tym przehajpowaniem. Chociaż gdyby nie to to nie wiem czy bym się zdecydował na oglądanie filmu w ogóle. Ja uważam, że film był dobry i to dość dużo jak na 'nasze' podwórko.

Tak więc nie uważam, że film był nie wiadomo jak fantastyczny ale za to przyzwoicie dobry. Przedstawiał PRL całkiem wiarygodnie, a już kilka filmów na tym polu poległo. Czy film był "nie wiadomo o czym"? Nie zgadzam się. Był o osobie i realiach w jakich funkcjonowała, a to już samo w sobie jest ciekawe. Poza tym przyznam, że nie znałem wcześniej okoliczności przeprowadzenia przeszczepu - po latach pozostała mi po prostu informacja o tym, że Religa przeszczepu dokonał ale jak do tego doszło dowiedziałem się dopiero z filmu. Podobnie jak o profesorze Janie Mollu.

Film był o tyle niezły, że nie robił z Religii superbohatera ale tylko troszkę i dość wiarygodnie. Na ile był taki i czy wszystko w filmie jest zgodne z rzeczywistością to już inna kwestia ale w niektórych scenach był dość harkorowy i akcje z kliniką na wariackich papierach odwalali niezłe. Ale mimo tego wszystkiego, mimo problemów z żoną (których nie rozumie mmmmz), mimo przeszkód technicznych i etycznych to dopiął swego.

Jeśli takie filmy stanowiłyby u nas poziom przeciętny+/dobry to byłbym wielce zadowolony.

ocenił(a) film na 5
zooo_2

Myślę że pod tym też mogę się podpisać. Nie mam wcale tego filmu za nieudany, wręcz przeciwnie, po prostu daleko mu do ideału. Też bym bardzo chciał żeby taki poziom oznaczał u nas zdrową normę, a nie ekstatyczne stany wyższe. ;)

ocenił(a) film na 5
Muszrom

Jak już piszę na forum to pozwolę sobie tylko wymienić parę drobiazgów które kompletnie nie spodobały się:
- rola dziewczynki. jedno dziecko na cały film i musieli wybrać jakieś drewno. znowu córka ministra, kolegi aktora albo coś w ten deseń? rażąco sztywna, nie ma dziecięcych talentów na rynku filmowym?
- dobranie utworów muzycznych, chodzi o te zagraniczne. a jak zaczął grał James Brown to myślałem że jajo zniosę, bardzo wymuszone i pasujące jak pięść do nosa. plus na imprezie grało jakieś boogie, też nie za bardzo pasowało mi i do klimatu i do ludzi.
- Kinga Preis i jej rola, za wielkim przeproszeniem, "swojskiej wieśniary". przyrzekam że słabo mi się robi widząc ją kolejny raz w takiej kreacji, to jak na obecne polskie standardy świetna aktorka ale obsadzana monotematycznie, pani Kinga takie postaci ludzi z gminu, ze wsi, prostych kobiet pracy grała zbyt wiele razy żebym kolejną taką kreację przyjmował bezkrytycznie. mimo że odegrana oczywiście bez zarzutu.
- Tomaszem Kotem wszyscy się zachwycają a mi jakoś nie może wyjść z głowy skojarzenie jego fizis z nim http://www.doblu.com/wp-content/uploads/2012/03/muppets3125.jpg I gry po części też ; )

takie cztery wady mi się przypomniały. nie za wielkie tak naprawdę, ocenę 6 utrzymuję bo film na nią zasługuje, ale no właśnie - jest nierówny i przy wielu swoich zaletach niestety ma też sporo pomniejszych wad.

ocenił(a) film na 5
Muszrom

Ciekawa dyskusja się wywiązała. Problem z takimi filami, nagradzanymi z każdej strony, jest taki, że spodziewasz się wiele, a dostajesz właściwie zwykły, niczym nie zachwycający film. Wszyscy robią ach i och, bo to polski film, a uważam, że potrafimy kręcić znacznie lepiej. Rola Kota może się nie podobać, rzeczywiście, może być lekko przerysowana, ale tak naprawdę tylko ta jego rola przykuła moją uwagę i stworzyła klimat w tym filmie. Poza tym, to żadna biografia, ot luźne, dość chaotyczne nawiązania. Ten film zrobił Kot, tzn. jego rola, bez tego były płaski i niejaki. Nie rozumiem zachwytów szanownych krytyków nad tym filmem.

ocenił(a) film na 7
mmmmz

Hm, w komentarzu do tego zwykłego filmu.. Nie wiem co mieści się w Twojej kategorii "niezwykłości", ja Bogów nazwałabym dobrze zrealizowaną produkcją. Tak trochę jest. Ładni aktorzy, ładna muzyka, ładne zdjęcia, trochę humoru, trochę dramatu. I w takim sensie film mi się całkiem podobał, był "okej". Zwróćmy jeszcze uwagę, że film nie jest biografią Religi. Dla mnie, jak w tytule, jest o bogach i podoba mi się sposób w jaki twórcy poruszyli ten problem. Cała otoczka, niezwykle barwny PRL wydaje się być trochę przerysowany, ale dzięki temu jest estetyczny, pewnie taki był cel. A w komentarzu do Kota - nie wiem jak wyglądała praca z rolą, ale ja kojarzę Kota jako aktora, który potrafi dobrze wejść w rolę. Podobał mi się w Skazanym na bluesa, właśnie przez ten pryzmat tu wydaje się trochę słabszy. Ale to tak wiele składowych, materiał z którym pracował, możliwości scenariusza, najwyraźniej reżyserowi to wystarczało. W komentatorów wyżej chciałabym zapytać o to, w jakiej formie chcieliby widzieć polskie kino. Strasznie krytykuje się ten nasz mały grajdół, zrównuje z hollywodzkim. Jeśli bierzemy za wzorzec produkcje amerykańskie to mówmy o kinie amerykańskim, róbmy w Polsce filmy z amerykańskim budżetem i w amerykańskim stylu. Ale nie mówmy wtedy o polskim kinie, chyba że sformułowanie to dotyczy tylko kraju, gdzie filmowcy płacą podatki z budżetu. Ja tam wolę całkiem dobre polskie kino, ze niezłą historią, znane w Europie i doceniane.

ocenił(a) film na 5
Muszrom

Tez się z Wami zgadzam!

mmmmz

Yyyyyyy...
Konkrety...
Czego brakło ?

ocenił(a) film na 5
Assapan1991

Na przykład dramaturgii! Kot rozmawiając z matką, która ma oddać serce syna intonację ma taką, jakby gadał o pożyczeniu parasola, no sorry! A te sztuczne fryzurki, Domagała z tą jego komediową maniera - to może być poważny film może dla nastolatków, ale dla dojrzałych ludzi trąci wręcz komedią

ocenił(a) film na 8
mmmmz

A mnie się właśnie podobał ten dynamizm. Myślę, że dzięki temu uniknięto zbytniego patosu, albo sentymentalizmu. A wątek małżeński faktycznie, dla mnie był jakby doklejony trochę na siłę do całej historii, ale może miało tak być. W końcu Religa rzadko bywał w domu, toteż to jego drugie życie, to prywatne życie było nieco odrealnione. Natomiast Tomasz Kot po raz kolejny mnie zachwycił.

ocenił(a) film na 5
Ekranizacja

Dla mnie również film przereklamowany. Nie wiem skąd takie ochy i achy. Kilka śmiesznych scen, Kot zagrał nieżle choć nieco manierycznie. Niewykorzystany potencjał filmu. Jest wiele lepszych polskich filmów ostatnich lat.

ocenił(a) film na 5
bielszczanin

Dokładnie! Brzmiał bez dramaturgii, wręcz komediowo chwilami

ocenił(a) film na 8
mmmmz

Generalnie mam podobne odczucia co do filmu - czegoś tu brakuje i przez to faktycznie jego ocena jest nieco zawyżona (chociaż sam przyznaję 8/10 za to, że po prostu to jest całkiem dobry kierunek). Mam to do siebie, że potrafię wysiedzieć w kinie czy przed komputerem dowolną ilość czasu pod warunkiem, że film jest naprawdę tego warty. A ten bez wątpienia jest perełką wśród naszych filmów, tyle, że to nadal nie jest to czego bym oczekiwał. Przede wszystkim te wątki, które są w tym filmie, zasługują na zwykłe, proste dokończenie - chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że np. nie bardzo nieetycznie jest pokazywać życie prywatne ś.p. Zbigniewa Religi itd. Może nawet trudno byłoby zakończyć ogólnie wątek fabularny - przecież życie dalej trwa. Tym nie mniej twórcy powinni byli spróbować - choćby symboliczną chwilę chwały. Bo jedno zdjęcie na sam koniec filmu - chociaż po prawdziwie wymowne, pozostawia we mnie niedosyt. A chyba każdy lubi, żeby "wszystko dobrze się kończyło" lub też i nie... Ale koniec powinien pozostać wyraźny.

ocenił(a) film na 5
mmmmz

Racja!

mmmmz

A moim zdaniem ta rola przerosła Kota i chociaż jest świetnym aktorem tutaj nie dał rady :/ Dla mnie był niewiarygodny, o niebo lepszy niż Bobrowski w "Bokserze", ale i tak to pomyłka. O ile kiedyś można było powiedzieć po "Skazanym na bluesa", że to świetna kreacja i to po części "był" Rysiek to niestety...
W tym przypadku to nie był Z. Religa. To był T. Kot i nawet przez sekundę o tym nie zapomniałam.
Filmu nie oceniam, bo nie wiem czy dać 1 czy 4.... 4 za pomysł, muzę i role drugoplanowe ;)

mmmmz

Zgadzam się.

ocenił(a) film na 5
mmmmz

PEŁNA ZGODA! Wreszcie ktoś to napisał i potrafił powiedzieć"król jest nagi"! Brawo Kolego!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones