Ostatnio stwierdziłam, że kino czeskie jest naprawdę świetne. Ten film o tym świadczy. Co charakterystyczne - mieszanie komizmu i tragizmu w naprawdę wrażliwy sposób. O czym jest ten film? M.in. o przemijaniu i ciągłym szukaniu swojego miejsca, ale też o tym jak świat coraz bardziej za sprawą swojej techniki może w tym przeszkadzać i burzyć niedawno zbudowany przez człowieka ład w swoim małym świecie, a ponadto jest to film o oczekiwaniach w związku, także wieloletnim.