Po raz kolejny nasi bliscy sąsiedzi udowadniają, że potrafią mówić
o sprawach ważnych z poczuciem humorem.
Film ten mówi dużo. Otóż to, że bardzo potrzebny i ważny jest kontakt
z drugim człowiekiem, rozmowa, komunikacja. Oglądając "Butelki zwrotne" przypominał mi się "Antykwariat" M. Cuske. W krótkim metrażu tegoż młodego reżysera ludzie wybierali się do antykwariatu po to, by nie tyle wybrać, kupić książkę, co przede wszystkim porozmawiać, spotkać się. Podobnie jest w filmie Jana Sveraka - bohaterowie oddają butelki do zwrotu załatwiając, zaspokajając przy tym elementarną potrzebę każdego człowieka, potrzebę bycia z drugim człowiekiem, potrzebę bycia wysłuchanym,akceptacji. Może za bardzo górnolotnie to jakoś ująłem ale
w filmie tym na przykładzie bohaterów jest to świetnie przedstawione. Oczywiście to nie jedyna warstwa filmu, na którą można, trzeba wręcz zwrócić uwagę.Inna to starość. Równie dobrze pokazana.
Nie sposób też nie zauważyć, że Sverak ma niesamowity zmysł obserwacji ludzkich zachowań, wychwytywania dialogów zasłyszanych z życia codziennego.
Film oglądałem z wielką przyjemnością, uśmiechając się przy tym dość często. Polecam go osobom chcącym poprawić sobie humor. Oglądanie tego filmu, to poczucie, że obcuje się z dobrym i mądrym kinem.