Prawda.
Szczególnie dźwiękowcy nie poradzili sobie z głosem Bruchnickiej, który w scenach w samochodzie brzmiał nienaturalnie.

Dokładnie,wyraźniejszy dźwięk jest już w takich paradokumentach jak,Trudne sprawy itp.

Tak, w pierwszej scenie w samochodzie miałem wręcz wrażenie jakby aktorka dubbingowała samą siebie.

kiepski dźwięk w dialogach? w polskim filmie? dlaczego nie jestem zaskoczony?

Tak Grzegorzek wpisał się w niechlubną tradycje polskiej kinematografii. Oprócz kiepskiego dźwięku w dialogach, to jeszcze główny bohater - trener, miał słabą dykcje, czasami trudno było go zrozumieć do tego stopnia, że aż zastanawiałem się czy nie włączyć napisów.

Ogólnie film miał jednak kilka dobrych pomysłów np. scena z usuwaniem kałuż z kortu - to też pewna metafora jego życia. Jednak niestety też kilka ewidentnych wpadek np. obsadzenie Agaty Buzek w roli uwodzicielki.

Jak tłumaczył reżyser - NIEKTÓRE problemy z dźwiękiem nie wynikają z braku umiejętności ale z ograniczonego budżetu. Dialogi w samochodzie, na początku filmu są nienaturalne, bo są to tzw. posynchron (dograno je po nakręceniu zdjęć). Zrobiono je dlatego, że wieloletni samochód, który zakupiono na potrzeby produkcji (wynajęcie nowego było droższe od zakupu starego), miał baaardzo głośny silniki i zagłuszał rozmowę.

Ok to wiele tłumaczy. Dzięki!