Wspaniały. Wymuszający od widza zrewidowania własnych postaw wobec miłości. Imponująca rola Helene Florent, niemniej Vanessy Paradis. Świetnie wplecione, nienachalne elemnty realizmu magicznego, ciekawe punkty styczne i przenikanie dwóch historii.
<3
Ładnie to napisane: o miłości, która sama siebie uczy - 8/10 !!!