Carver

Carver na pozór amatorski, jest udanym obrazem gore. Makabryczna brutalność przeplata się z czarnym humorem, wyraźne odniesienia do klasyka Teksańska masakra piłą mechaniczną Hoopera z 1974.Plusem filmu są dobre efekty gore, scenografia i zakończenie.

Z jednej strony w tym filmie wszystko jest głupie i mierne, ale z drugiej ta głupota i mierność to czysty, wydestylowany, piękny duch kręconych za garść dolarów slasherów z lat 70/80.
Chyba 5/10 z zastrzeżeniem, że tylko ci, którym horrory dostatecznie zryły łebki znajdą tu uciechę.

pomimo iż gore w filmie jest na poziomie wyższym niż montaż, zdjęcia, jakość obrazu i udźwiękowienia [które to są na naprawdę niskim poziomie] to i tak nie robi wrażenia. gore jest nudne, zbyt powolne i kiepsko rozłożone w filmie. wrażenie zrobiło na mnie raczej walenie młotem bo żebrach [które ciężko nazwać gore]....

Amatorski horror na starym, słynnym schemacie - grupa ludzi wpada w lesie w ręce psychopaty.
Pomysłowe sceny morderstw, trochę sadyzmu (rurką po żebrach, zgniatanie jąder, gwoździe w
kolanach) i gore, którego mogłoby być jeszcze więcej. Postacie są wkur.wiające i żadnej nie
darzyłem sympatią na tyle, by kibicować...

mozna obejrzec!!!