Film bardzo dobry, z opinią się zgadzam. Tylko co do tego wszystkiego ma materializm i czemu akurat materialista powinien go obejrzeć?

Dzięki. Ogólnie wydaje mi się, że ten materializm tu wcisnęłam dlatego, iż nasunęło mi się po obejrzeniu tego filmu, że wobec śmierci każdy jest równy (umarł i chłopiec w pasiastej piżamie oraz chłopiec z bogatej rodziny i nie pomogły wcale pieniądze ojca <temu drugiemu>) Ogólnie takie moje odczucie, że może całkiem dobrze ukazać jakie wartości są ważne, a jakie nie tak bardzo.

"przełamał stereotypy i podkreślił, że w zasadzie wszyscy jesteśmy ludźmi" - w zasadzie, że jednak; a to wcześniej miałaś wątpliwości?

I ja też nie rozumiem, gdzie tu materializm.

Nadal mam wątpliwości, czy tak do końca zrozumiałaś przesłanie filmu.

Nie miałam wątpliwości, że wszyscy jesteśmy ludźmi, myślałam, że o co jak o co, ale o to nikt nie wytknie mi nic i nie będzie się czepiał za słówka. Miałam na myśli to, iż wiele osób myśli, że ma władzę, ma moc, często ze względu na to, że mają pieniądze i są np z takich a nie innych rodziń a film utwierdza w przekonaniu, że wobec śmierci nie liczą się pieniądze, pochodzenie, wobec śmierci każdy jest człowiekiem i jest równy, i nie pomogą w obejściu jej ani znajomości, ani łapówka. I twierdzę, że film jest dobry dla materialistów, którzy ślepo zapatrzeni są w potrzeby materialne, żeby zobaczyli, że w chwili śmierci ich wartości, czyli pieniądze czy układy są niczym. I tu zauważyłam materializm. Moim zdaniem filmy są jak poezja, każdy zauważy coś innego i wyniesie inne przesłanie, dla jednego "Chłopiec..." jest bezwartościowym filmem, zwykłym, który się nie podoba, a na innej osobie zrobi piorunujące wrażenie, dlatego moim zdaniem nie można kwestionować czy "zrozumiałam przesłanie filmu" bo każdy odbierze go inaczej, i ja właśnie tak go odebrałam.

film taki jak i ksiazki - zrobiony zeby zarobic na cerpieniu, a zreszta oba nieudolne a te twoje brednie przekonuja mnie tylko ze masz max. 19 lat

Świetnie jest skrytykować świetny film prawda?

Mam nadzieję, że to, że masz z pewnością więcej niż 19 lat jest największym dowartościowującym Cię faktem. Dziwi mnie wypominanie wieku w momencie dyskusji o filmie. Mentalnie musisz być o wiele młodszy niż te moje 19 lat w takim wypadku. Dalsza dyskusja nie ma kompletnie sensu, pozdrawiam.

Alescie sie napompowali, na logike wezcie ten film. Przez caly okres nic sie nie dzieje, gra chlopcow wrecz do dupy. Koncowa scena ma zapasc w pamiec tak zeby wywolac odpowiednie reakcje wsrod widzow. Gdyby to byl polski film kazdy by po nim jezdzil ale ze jest zagraniczny to wrecz wzruszajacy. A o wiek chodzilo mi wlasnie o twoja mentalnosc. Nikogo jedna scena nie bedzie zachwycac przez slaby projekt. Twoje wychwalanie i opisywanie tego tworczego dziela przypomina mi tylko styl swierzego wypracowania szkolnego. Cokolwiek napiszesz dla mnie i tak bedzie dziecinada.

Za to chyba Ty pisałeś w szkole za mało wypracowań. Świeżego* jak już. Dodatkowo wcale nie musisz się zgadzać z moją opinią, i jeśli wg Ciebie film zasłużył na ocenę 3, to w ogóle nie powinno Cię już tutaj być, jak widać musisz się dowalić do czyjejś interpretacji na siłę. A to, czy film jest polski czy zagraniczny nie wpływa przynajmniej na mój odbiór filmu. Więc skończ... pisać.

Wszyscy tu tak robią wiec nie licz na anonimowosc wypowiedzi bez odzewu. Wytykanie bledow ortograficznych jest jednym z ostatnich argumentow na tym portalu wiec widze ze nie masz juz za wiele do powiedzenia. Styl w jakim pisalas pozytywy filmu ukazal mi na jakim poziomie rozwoju jestes, nie pisze ze jestes glupia tylko twoja logika nie jest jeszcze w pelni rozwinieta na tyle aby dostrzec powierzchownosc tego filmu. Jest naciagany i trafia tylko do tych ktorzy maja poblokowane w pelni dostrzeganie tego co prawdziwe. Jak przekroczysz pewna bariere to uzmyslowisz sobie ze ten film to nabijanie ludzi w butelke w oparciu o tragedie histotyczne.

Co Cię to obchodzi, co ja myślę o tym filmie? Już wiem co myślisz i o nim, i o moim zdaniu, więc co jeszcze zamierzasz tymi komentarzami osiągnąć? Jeśli błędy ortograficzne to ostatni argument, to podsumowanie "styl świeżego wypracowania szkolnego" w moim odczuciu jest na takim samym poziomie.

Poza tym jesteś typowym cebulakiem który na podstawie recenzji filmu i odczuć po nim potrafi podsumować całą moją osobę, może mi jeszcze powiesz kim jestem, czym się zajmuję i czy w ogóle coś w życiu osiągnę, bo napisałam o tym filmie tak a nie inaczej? Zdejmij człowieku klapki z oczu, to, że tobie się coś nie podoba nie znaczy, że na świecie nie ma ludzi którzy mają odmienne zdanie, wjeżdżanie na czyjąś dojrzałość psychiczną i poziom rozwoju jest poniżej krytyki. Na ocenę filmu w dużej mierze składa się też to, jakim kto jest człowiekiem, i każdy jest wrażliwy na coś innego, wszyscy oglądamy to samo, jednak wiele zauważy kompletnie inne rzeczy. Wytykanie komuś poziomu rozwoju czy wieku uważasz za coś lepszego niż moje wytykanie twoich błędów ortograficznych? Przyganiał kocioł garnkowi...

Nie tyle chodzi mi o ciebie co o ten film ktory byl tak mialki ze nie sposob to okreslic. Twoja ocena 10 byla nad wyraz przesadliwa w moim mniemaniu. Po stylu w jakim napisalas swoj temat dostrzeglem w jakim przedziale wiekowym jestes. Sama nonstop to powtarzasz wiec czujesz sie urazona. Nie byloby to tak drazniace gdybym tak naprawde nie mial racji. Szkoda twojej psychiki i nerwow bo to tylko film. Mysle ze poprzestaniemy na tym i zkonczmy spor ktory i tak do niczego nie doprowadzi. Oczywiscie masz prawo ostatniego slowa w tym temacie co mnie nie bedzie dziwic. Ten film nie jest wart tego aby pogarszac twoj humor. Nie bylo to moim zamiarem.

Każdy ma inny system dawana 10, każdy oenia co innego - mnie ten film dopowadził do histerii i płłaczu- jetem 26latkiem i uuważam, że nqwet gdybym miał 50, to nigdy tych czasó, tgo co się dziło nie zozumiem, jeśli w moim systemie 10 film m mnie poruszyć, wywołac skrajne emocje to tak, zdecydowanie dam tej pozycji 10.

Nie jestem twoim terapeutą. Nie interesuje mnie to ze placzesz.

"Miałam na myśli to, iż wiele osób myśli, że ma władzę, ma moc, często ze względu na to, że mają pieniądze i są np z takich a nie innych rodziń a film utwierdza w przekonaniu, że wobec śmierci nie liczą się pieniądze, pochodzenie, wobec śmierci każdy jest człowiekiem i jest równy, i nie pomogą w obejściu jej ani znajomości, ani łapówka."

Tyś naiwna, i film dla naiwnych. Jeżeli czegoś ten film uczy, to chyba tego, że los bywa ślepy i zdarza się, że kto mieczem wojuje od miecza ginie. Tylko, że spełnienie tego powiedzenia, jest w życiu raczej wyjątkiem niż zasadą.

acha, krytykujesz wypowiedzi incisivi, nazywasz naiwna, bo ma inne zdanie od twojego na temat filmu, bo odkryles w nim inne przeslanie niz incisivi ? znamienne slowa incisivi, z ktorymi zreszta sie zgadzam: "wszyscy oglądamy to samo, jednak wiele zauważy kompletnie inne rzeczy".

Moje przemyslenia po obejrzeniu filmu:
- zaden z nas, ludzi, niezaleznie od nacji, pochodzenia, wyznawanych idei, zawodu/stanowiska, zasobnosci portfela nie jest w stanie przewidziec kiedy spotka nas lub naszych bliskich cos strasznego, tragicznego, nieodwracalnego
- warto byc dobrym czlowiekiem, nie krzywdzic innych, bo zlo wyrzadzone drugiemu czlowiekowi predzej czy pozniej i tak wroci do nas i bedzie to bardzo bolesne
- przyjazn - szczera przyjazn ponad podzialami, ponad drutem kolczastym, na przekor wszystkiemu, zakazana, ktora nie miala prawa bytu, a jednak przetrwala do konca - az po grob (Niemiec i Zyd a co za tym idzie dwa rozne swiaty, piekny dom, rodzina, dostatek, perspektywy na przyszlosc vs utrata domu, utrata ojca, niepewnosc jutra, glod)

Aaa, i jeszcze jedno info, bo wydaje sie, ze nie wiesz... Film zrealizowany na podstawie ksiazki Johna Boyne'a pod tym samym tytulem

Przeciez ten mlody Niemiec za 20 lat (chociaz tyle wojna by nie trwala) sam mordowalby ludzi...