Nasz Johan niestety doświadcza przygniatającej obecności łyżki, która uparła się, aby być.
Łyżka, jak wiemy z arcydzieła kina popularnego, jest nie lada Symbolem i jak widać nie traci
znaczenia w Kinie Moralnego Niepokoju. Czy główny bohater wytrzyma konfrontację?
Ufff. Byłoby to zmarnowane 145 minut - gdyby nie zakończenie, dzięki któremu "wszystko nabiera sensu".
Nie mogę powiedzieć, że film był ciekawy.
Ale był interesujący.
Na szczęście się skończył.
Mam nadzieję, że przez te dziewięć lat od czasu zostawienia komentarzy łapnąłeś trochę wiedzy. Jak myślisz, dlaczego Johann po tę łyżkę wspina się na taboret i szuka jej w schowku nad drzwiami? Dlaczego nie siada przy kuchennym stole ze zwykłą łyżką, albo w ogóle bez niej? Jesteś dobrym przykładem na to, że do oglądania niektórych filmów trzeba jakiejś podstawowej wiedzy wspólnej dla ludzi z kręgu naszej cywilizacji. Tobie tego zabrakło. A może wyrobiłeś się przez lata, czego serdecznie Ci życzę.