Coffy

Reżyser filmu jest biały więc to bardzo zastanawiające. Znakomita rola Pameli Geir która nadaje filmu błysku dobre tempo i klimat w dodatku można wyczuć ze Tarantino bardzo czerpal z Coffy w swoich filmach.

Stara śpiewka -zemsta za śmierć bliskiej osoby, w tym przypadku w wydaniu pięknej Afroamerykanki. Jak sama nazwa gatunku wskazuje fabuła jest pretekstowa. Wykonanie
zaś, bardzo zacne. Obsada może nie powala (choć mamy tu Pam Gier i Siga Haiga) , ale
sceny akcji i przemocy są niezłe, a wszystko doskonale eksploatuje...

Klasyczny film blaxpoitation ze świetną rolą Pam Grier. Jest to kino zemsty w żeńskim wydaniu. Coffy (Pam Grier), której siostra wylądowała na odwyku dla nieletnich, szuka zemsty na dilerach narkotykowych. Jest osobą zdeterminowaną, piękną i niebezpieczną. Dodam że soundtrack do filmu w wykonaniu wirtuoza muzyki Roy`a...

Cztery utwory z tego filmu autorstwa Roya Ayers'a (Exotic Dance ,Aragon,Vittroni's Theme - King Is Dead, Escape ) stały się tłem muzycznym do innego filmu - Jackie Brown.

anything you want, anything you want, big man, why don't you just turn off the light.. cudownej piękności kino czarnej przygody nie tylko dla tarantinologów - damn good coffy revengeamatics.