PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=754287}
8,0 144 511
ocen
8,0 10 1 144511
6,4 13
ocen krytyków
Contratiempo. Niewidzialny gość
powrót do forum filmu Contratiempo. Niewidzialny gość

Bez przesady

ocenił(a) film na 3

6/10 bo film jest niezly. Ale historia za bardzo jest naciagana i na mnie wrazenia film nie zrobil. Podobno to byla najlepsza prawniczka, i on nie robil zadnego rozeznania? Nie mial pojecia jak wyglada, a jesli tak to jak moznaby jej nie rozpoznac?... Po drugie jechal godzine by pozbyc sie auta, a gdy podaje mu sie mape on w idealnym miejscu podaje gdzie pozbyl sie ciala. To tak jakby kogos kto nie mieszka w jakiejs wiosce 50km od Warszawy zapytac o to gdzie zakopal cialo na mapie..

ocenił(a) film na 5
aplauz

W pełni się zgadzam... po ciemku i bez nawigacji, skoro mówiono, że w okolicy jest dużo jezior.

aplauz

Ja nie dotrwałem, ale po komentarzach widzę, że zaskoczeniem widza miała być matka chłopaka. Ok, tego nie zauważyłem, ale pomyślałem to samo, co Ty. Czyli akurat gość znalazł jezioro (czy rzekę), akurat znalazł zjazd, którym akurat auto świetnie spłynęło do wody i akurat w ogóle nie pomyślał, że go wyłowią. Wszystko było dobrze do momentu, w którym ta jego kochanka zaczęła kombinować po wypadku. Już wiedziałem, że wtedy muszą nastąpić takie rzeczy, jak: ukrywanie zwłok, topienie auta w rzece, brudzenie się krwią, zostawianie odcisków palców, itp. No i jak się zaczęło, to nie dałem rady dalej tego oglądać. A wszystko po to, żeby romans nie wyszedł na wierzch. Naprawdę? Ale naprawdę?

ocenił(a) film na 6
filemon_marcin

Nie oglądałeś filmu to po co gadasz głupoty, większość z tego co napisałeś nie ma sensu xd

goorn

W ramach samokrytyki, już po napisaniu komentarza, uznałem, że zrobiłem coś, za co skrytykowałbym każdego na tym forum - czyli za skomentowanie filmu po obejrzeniu fragmentu. Więc obejrzałem do końca. Spróbowałem, uznając, że moje pierwotne nastawienie zostanie skorygowane i te "dziury" w scenariuszu i naciągane sceny nagle ułożą się w logiczną całość i coś, co uznałem za te dziury okaże się być czymś innym. Niestety, nic się nie zmieniło. Lubię hiszpańskie kino, lubię niszowe kino, ale tego filmu nie rozumiem. Scenariusz jest naciągany i dziurawy. Po prostu nie wierzę w tak opowiedzianą historię.

ocenił(a) film na 6
filemon_marcin

Spoko, też mam trochę zastrzeżeń co do scenariusza, co nie zmienia faktu, że Twoja wypowiedź nie ma sensu.

goorn

Co konkretnie nie ma sensu?

ocenił(a) film na 5
filemon_marcin

Nie zrozumiałeś, że wiekszośc filmu to była historyjka wymyślona przez głównego bohatera, dlatego też nie miała ona za bardzo sensu i nie była spójna. Prawdziwą historię poznaliśmy zgrubnie dopiero na końcu. Inną sprawą jest to że film jest naciągany ze względu np na fakt że znerwicowana matka po 60-tce nagle zmieniła sie w wyrachowanego prawnika (nawet mimo szkoły teatralnej), skąd tatuś wiedział gdzie i kiedy ma się spotkać główny bohater z prawnikiem, no i koniec końców jak zrobili tą maskę na głowę w tak krótkim tempie i do tego tak dobrze ją zamocowali? Tego nie wie nikt.

ocenił(a) film na 3
enterprize

Ok, czyli rozumiem, że prawdziwą historią było to, że zderzył się z chłopakiem, nie było żadnych śladów, ale i tak postanowił pozbyć się ciała, żeby ukryć ślady (których nie było) zamiast odjechać po prostu z miejsca wypadku? Nie mówiąc o tym, że w sumie to chłopak jeszcze żył, ale co tam, jak już przejechałem jego samochodem nad urwisko to już go mogę zabić, bo co tam.

I policja od 3 tygodni szuka ciała w okolicy i nie potrafi znaleźć samochodu zatopionego tuż przy samym brzegu?

ocenił(a) film na 9
Sedov00

Nie mógł odjechać, bo samochód się popsuł, w tej prawdziwej wersji też. Gdyby było inaczej, pewnie nic więcej by się nie wydarzyło. Co do charakteryzacji, to można założyć, że po szkole teatralnej pozostała jej znajomość z jakimś charakteryzatorem, który dokonał swoich czarów :) Ojciec śledził głównego bohatera więc wiedział kiedy będzie spotkanie a z tak renomowaną Panią adwokat trudno umówić się na kilka godzin przed więc czas na ucharakteryzowanie matki mieli.

ocenił(a) film na 8
enterprize

Mnie zdziwiło skąd ona wiedziała o której dokładnie przyjść, a co jeśli przyjechałaby prawdziwa Pani mecenas ? A co jeśli Felix poprosiłby ją do telefonu dzwoniąc do Głównego bohatera ? Ona miała za dużo szczęścia, nie mówiąc już o tym ,że jej maska była świetnie zrobiona , chyba przez Super profesjonalnych charkateryzatorów . Gdyby nie ta końcówka film byłby naprawdę świetny.

ocenił(a) film na 9
SzalonyHeniek

J.w. Można założyć, że po szkole teatralnej pozostała jej znajomość z jakimś charakteryzatorem, który dokonał swoich czarów :) Ojciec śledził głównego bohatera więc wiedział kiedy będzie spotkanie a z tak renomowaną Panią adwokat trudno umówić się na kilka godzin przed więc czas na ucharakteryzowanie matki mieli.

mariuszdl

Nie chce mi się specjalnie oglądać drugi raz ale czy nie było tak że kiedy Laura jest w mieszkaniu ojca chłopaka i ogląda fotografie to na ścianie wiszą też różne maski? Być może jest to nawiązanie wyjaśniajace do tego wątku "jak zdobyli maske", widocznie sami maski robili.

ocenił(a) film na 7
filemon_marcin

bzdura!
co to za pomysł że niby nie można skrytykować filmu po obejrzaniu fragmentu?
jeśli uważam że film jest gniotem po 15 minutach to po to aby być rzetelnym wystawić obiektywną opinie mam się katować kolejne 1,5 godziny?
no nie żartuj

BartasBartas

Miałem tak z "Romą", którą obejrzałem na raty. Gdybym nie zmusił się do obejrzenia drugiej części, to uznałbym, że ten film to porażka. Druga część go ratuje, a teraz myślę, że to całkiem niezły film. Osobiście uważam, że nie można się zmuszać do oglądania czegoś na siłę, ale wtedy nie można również oceniać filmu. Można ocenić co najwyżej 15 minut, ale po co?

ocenił(a) film na 7
filemon_marcin

jakie znowu nie można?

robie co chce i wystawiam oceny na jakiej podstawie chce, jeden bardziej ceni gre aktorską, drugi fabułe trzeci zwraca uwage na montaż i dźwięk a dla mnie ważne jest pierwsze 15 minut. W filmie dla mnie bardzo ważne jest zawiązanie akcji a najważniejsze jest żeby wciągnął mnie od samego początku. Jest to dla mnie równie ważna kwestia co świetne zakończenie.
Kompletnie nie uznaje czegoś takiego jak film na początku nudny a potem się rozkręca. Nawet pokuszę się o stwierdzenie że początek tj. pierwsze 20-30 minut filmu jest najważniejsze. To wtedy produkcja ma mnie kupić i przekonać żeby jej nie wyłączył.

możesz mieć zastrzeżenia do mojej oceny ale jestem pewien że gdybyś podzielił się swoimi kryteriami ocen filmów ja również miałbym zastrzeżenia do twoich ocen.

BartasBartas

Myślę, że co do zasady się zgadzamy, bo ja rzeczywiście po 15-20 minutach rzucam oglądanie, jeśli film nie nie wciąga :) Uznaję to za stratę czasu.
Ale jednak widzę różnicę między "Film był beznadziejny" od "Nie obejrzałem, bo mnie nie wciągnął" :)

ocenił(a) film na 7
filemon_marcin

ja również :-)

żeby nie było zawsze jak np. wystawiam 1-3 po obejrzeniu 15 minut to dodaje w opisie filmu że wyłączyłem po 15 minutach. Także rzetelnie do końca :-D

ocenił(a) film na 6
BartasBartas

Ja rzucam moneta, jak jest orzeł to oglądam film, a jak nie to oceniam bez oglądania, super tak jest, polecam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
BartasBartas

spójrz w lustro i powiedz sobie ten tekst

BartasBartas

A ja robię co chcę i wystawiam oceny na jakiej podstawie chcę, skory Ty robisz to co ktoś inny chce i wystawiasz oceny na podstawie takiej jak ktoś (nie wiadomo kto) chce, to Ci współczuję.

ocenił(a) film na 8
filemon_marcin

Nic nie ratuje Romy.

ocenił(a) film na 6
BartasBartas

ocenianie filmu po 15 minutach? większej głupoty dawno nie słyszałem xD

ocenił(a) film na 7
Milson1910

Dla mnie pierwsze 15 minut filmów jest najważniejsze. I kompletnie nie rozumiem dlaczego miałbym oglądać film dalej jeśli początek mnie nie zaciekawił... bo dziennikarski obowiązek każe się męczyć żeby wystawić rzetelną opinie? proszę cie....

A kompletnie już nie rozumiem dlaczego nie miałbym oceniać filmu po 15 minutach... bo panu milsonowi się nie podoba?
Patrząc na twoją ocene house of cards(który moim zdaniem jest serialem mocno średnim) to mi również nie podoba się twój system oceniania...

ocenił(a) film na 6
BartasBartas

Możesz sobie nawet oceniać nawet po obejrzeniu traileru, ja ci nie bronię natomiast uważam że jest to totalną głupotą bo jak możesz ocenić film którego nie obejrzałeś? nie ma to najmniejszego sensu, to jak ocenianie książki po okładce bo wyobraź sobie że po tych 15 minutach jest jeszcze dajmy na to godzina filmu w której może się wydarzyć WSZYSTKO.

ocenił(a) film na 7
Milson1910

Okładka właśnie służy temu aby po niej oceniać. Po to dokładnie została wymyślona okładka. Po to aby po obrazku, tytule i krótkim zdaniu czy sloganie móc wstępnie określić czy książka cie interesuje. Nie będziesz czytał każdej książki żeby zadecydować czy ci się podoba czy nie tylko na podstawie okładki jesteś w stanie to wstępnie to określić.

I taką samą role spełnia tytuł filmu, okładka trailer i uwaga "pierwsze 15-20 minut filmu" po to że jak ci nie podejdzie to odkładasz i masz opinie o tym filmie " słaby nie podszedł mi"

oczywiście, że nie napisze pełnej recenzji filmu po 15 minutach filmu ale dlaczego miałbym nie wystawić oceny filmowi na moim prywatnym profilu na tym portalu typu" wyłączyłem po 15 minutach - słabe ocena 3"

BartasBartas

" dlaczego miałbym nie wystawić oceny filmowi na moim prywatnym profilu..."

Ano dlatego chociażby, że nie wystawiasz oceny na jakimś swoim prywatnym profilu. Każda ocena wpływa na średnią ocen, którą widzą inni użytkownicy, na stronie filmu. W ten sposób powstają nieobiektywne oceny filmów, które wprowadzają innych użytkowników w błąd. Nie wystawiasz także ocen dla tych, którzy film widzieli, tylko dla takich jak ja, którzy jeszcze nie widzieli.
I jak mam teraz sugerować się oceną filmu, czytając takie rzeczy, że oceny wystawiały osoby, które nie obejrzały filmu? To jest chore co tu wyprawiacie.

"Okładka właśnie służy temu aby po niej oceniać. Po to dokładnie została wymyślona okładka."

Okładka to poniekąd forma reklamy, co nie oznacza, że jest na tym samym poziomie, co zawartość.
Co do okładki to przedmówca miał rację. Nie ocenia się filmu, ani książki po okładce - ktoś to wymyślił, a ludzie przyjęli jako mądrość (po to są przysłowia, by przestrzegać i uczyć), więc każdy kto uważa inaczej, musi być najzwyczajniej głupcem.
Po obejrzeniu okładki, możesz jedynie ocenić samą okładkę. Nawet jak ocenisz, czy zachęciła cię do obejrzenia filmu, to słaba okładka może cię wprowadzić w błąd, bo może być nieatrakcyjna, a film już tak. Bywa z tym różnie. Widziałem wiele gniotów z zachęcającymi okładkami, lub zwiastunami.
Na pewno nie da się ocenić zawartości czegokolwiek po okładce, lub opakowaniu. To tak, jakby znaleźć "dziwny" przedmiot na strychu, owinięty w zakurzony, podniszczony materiał i bez sprawdzenia, czy to nie jakiś antyk, wrzucić go do kosza.
Tak samo z oglądaniem fragmentu. Wiele filmów zaczyna się słabo, a potem film okazuje się bardzo dobry.

Na tej stronie ocenia się filmy, nie fragmenty, czy okładki - nikogo to nie interesuje!

ocenił(a) film na 7
Fridleif

Nikogo to tutaj nie interesuje twoje zdanie na temat co się ocenia a co nie. Nie ma żadnego przymusu ani wytycznych. Każdy ocenia jak sobie chce i jak ma ochote to robić na podstawie okładki to indywidualna sprawa.

BartasBartas

"Nikogo to tutaj nie interesuje twoje zdanie na temat co się ocenia a co nie. Nie ma żadnego przymusu ani wytycznych."

- Nie wiem, nie sprawdzałem. To znaczy, że trzeba oszukiwać innych użytkowników FW wystawiając bezpodstawne oceny filmom? Ja cię po gębie nie oceniłem, nim nie zapoznałem się z twoimi opiniami;) A może to znaczy, że masz rację, a to ja jej nie mam? Nie ma wytycznych na FW i dlatego twoje głupie mądrości stają się bardziej wiarygodne, pomimo braku w nich logiki? Ponieważ nie ma wytycznych, nie można wywnioskować co ma sens, a co jest po prostu głupie? Dlatego, zamiast przyswoić logiczne argumenty, będziesz bronił głupiego zdania tylko dlatego, że jest to twoje zdanie? W ten sposób bronisz także własnej głupoty na siłę, bo to, że "książki nie ocenia się po okładce", powie ci nawet dziecko z podstawówki, ale ty jesteś widzę najmądrzejszy na świecie.
Poza tym sam napisałeś, że "nie ma żadnego przymusu"... to po cholerę na siłę oceniasz film, którego nie obejrzałeś i oceniać nie musisz?! Chcesz komuś tym na złość zrobić? Trochę namieszać w ocenach?

To przykre, że nie interesuje cię moje zdanie. Najwyraźniej jesteś rozkapryszonym egoistą i pozostałych użytkowników FW masz w d... Liczy się przecież to, że chcesz se pooceniać bez sensu. Nie jesteś na tym serwisie sam, narcyzie, bo to nie "twój prywatny profil", ale strona publiczna i podobnie jak w miejscu publicznym, należy uszanować także inne osoby. A ty wpadasz tu i se po prostu oceniasz filmy, których nie widziałeś. Powinni cię zablokować za takie zachowania, działania na niekorzyść innych użytkowników, bo wprowadzanie w błąd, na pewno do takowych można zaliczyć.

Przykre jest też to, że mimo braku racji, na siłę odbijasz piłeczkę tylko dlatego, że ktoś zwrócił ci uwagę, że śmiał. Nie liczy się, czy podał logiczne argumenty - to akurat cię nie interesuje. Liczysz się przecież tylko ty, twoje kaprysy i chora, urażona duma. To nie dowodzi racji w temacie, jedynie chyba zakompleksienia i niskiego poziomu inteligencji. Na pewno nie racji!

Przykre jest także, że nie docierają do ciebie logiczne argumenty właśnie. Masz mnie w d..., a ja ciebie. Ok. Nie napisałem nigdzie, byś mnie lubił, a jedynie byś coś zrozumiał. Poparłem to argumentami, podając je na tacy. Ja je podałem. Ty miałeś jedynie przeczytać i zinterpretować... Widzę jednak, że cię przeceniłem jako rozmówcę:) Czy jak napiszę teraz, że to ziemia kręci się dookoła słońca, to na złość mi, też zaczniesz twierdzić odwrotnie?:)

Czemu na siłę chcesz pozostać ignorantem i dupkiem,... tego nie wiem. Masz rację, nie słuchaj nikogo, nie ucz się, nie rozwijaj, bo czy można w ogóle wejść na wyższy poziom, który ty już osiągnąłeś?
A zresztą... rób sobie, co tam chcesz. I tak, coraz mniej sugeruję się tymi ocenami, bo nie dość, że masowo filmy oceniają tu niekompetentne do tego celu osoby, to jak widzę nawet takie, które nie starają się nawet oceniać skrupulatnie, co już totalnie zaniża wartość tego serwisu, jako źródła wiedzy na temat poziomu filmów.

Fridleif

Boże, co za bufon. Kij Ci do tego, kto jakich kryteriów się trzyma przy ocenie filmów. Gość napisał o swoich, do których ma pełne prawo, a Ty zachowujesz się jakby co najmniej zgwałcił Ci kota. Co za błazen.

Lukovsky

Kolejny idiota?

"Boże, co za bufon."
Z dwojga złego, lepiej być bufonem, niż kolejnym idiotą.

"Kij Ci do tego, kto jakich kryteriów się trzyma przy ocenie filmów."
A tobie kij do tego, czemu mnie to obchodzi na tyle, że poruszyłem problem.

"Gość napisał o swoich, do których ma pełne prawo..."
Uargumentowałem to wystarczająco we wcześniejszych postach... nie mam zamiaru się powtarzać, tylko dlatego, że ktoś ma problemy z myśleniem.

"a Ty zachowujesz się jakby co najmniej zgwałcił Ci kota."
Czyli taki poziom intelektualny reprezentujesz - to by wiele wyjaśniało;)

"Co za błazen."
Jestem raczej poważną osobą. Pozwoliłem sobie na krytykę czyjegoś zachowania, na forum publicznym, do czego mam prawo jako użytkownik, argumentując przy tym własne wypowiedzi (swoją drogą mógłbyś też nauczyć się to robić). Ty, raz nazywasz mnie bufonem, kiedy indziej błaznem... obrażasz mnie, bez podania praktycznie jakichkolwiek argumentów (też masz do tego "pełne prawo"? - nie wydaje mi się - następnym razem to zgłoszę). 
Cóż mogę zatem odpowiedzieć na ten niczym nie poparty "atak"(?) Skoro obrażamy się tu bez konkretnych argumentów, to... "i vice versa", będzie odpowiednim komentarzem?

ocenił(a) film na 6
Fridleif

Daj innym być głupcami, nie zbawisz świata :). Uważam że wchodzenia w polemikę z tego typu osobami to lekkie paplanie się w błocie, chyba że sprawia Ci to przyjemność, każdy czasami lubi się pobrudzić ;). Moim zdaniem tego typu osobniki pozostaje jedynie obśmiać i powiedzieć sobie pod nosem XD.

Wladca2634

Wiem, że masz rację. Taplanie w błocie też nie sprawia mi przyjemności. Po prostu tak mam, że nie lubię również pozostawiać takich "zaczepek" bez jakiejkolwiek odpowiedzi.
Napiszę więcej... wkurza mnie często, gdy widzę jak inni użytkownicy są bezpodstawnie atakowani przez kretynów, bo ci nie potrafią zrozumieć ich opinii, mimo iż są racjonalnie wyjaśnione, a nawet poparte doświadczeniem życiowym. Zawsze musi pojawić się jakiś cymbał, który wszystko wie najlepiej, mimo że jest w danej dziedzinie zielony i nie potrafi swej "wiedzy" nie tylko udowodnić, ale często podać nawet choćby jednego, sensownego argumentu. O chamskich atakach złożonych z max. kilku wyrazów, w tym wulgaryzmów nie wspominam nawet, bo każdy był na pewno świadkiem czegoś takiego.
Dlatego zapewne wiele osób w ogóle nie lubi wypowiadać się na tego typu forach, a szkoda, bo to właśnie te osoby mogłyby w znaczący sposób wzbogacić niejedną dyskusję. Znam takie osoby i powody, dla których ograniczają się jedynie do roli obserwatorów. A tak, możemy poczytać masę subiektywnych opinii bez jakiejkolwiek argumentacji, do tego niejednokrotnie okraszonych wyzwiskami i wulgaryzmami. Oczywiście nie tylko, ale i tak coraz mniej zaglądam na różne fora, by się właśnie nie musieć denerwować.
Trochę zazdroszczę też osobom, które potrafią ignorować i lekceważyć złośliwe komentarze bez większych emocji. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
BartasBartas

Lepiej wyłączyć film niż zmarnować 3 godziny na szmiry w stylu Atlasa chmur czy Tuska.

ocenił(a) film na 7
Yennzmorza

Po 15 minutach

ocenił(a) film na 7
Yennzmorza

atlas chmur był fajny

ocenił(a) film na 8
aplauz

Ja zwróciłam uwagę na krew, która ubrudziła jezdnię a później jej nie było.
No i te powybijane szyby boczne, a auto z przodu całe (mówię o samochodzie "denata") :p

ocenił(a) film na 7
CiasteczkOo

Mógł je wybić głową. Wcale nie musiał uderzyć w Jelenia.

CiasteczkOo

Bardziej ta krew zastanawia mnie w innym kontekście - dlaczego taki strumień leciał koło drzwi pasażera, skoro kierowca siedział po drugiej stronie? Nawet kiedy ta kobieta go położyła na siedzeniach żeby nie był widoczny, nie wierzę żeby fizycznie taka ilość krwi przedostała się na zewnątrz i to pod tak dziwnym kątem. Wtedy film dużo u mnie stracił, takie to naciągane.
Po filmie spodziewałam się czegoś bardziej niesamowitego i odkrywczego po opiniach znajomych, ale ogólnie rzecz biorąc dobrze się bawiłam, bo lubię takie czarne historie i śledztwo ;)

ocenił(a) film na 8
myszigen

w sumie to Seat Toledo, mam taki sam i te auta strasznie przeciekają XD

ocenił(a) film na 7
aplauz

Mam podobne uczucia. Pierwsze 2/3 filmu mi się bardzo podobały. Jedynym wątkiem, który mi nie dawał spokoju w pierwotnej wersji wydarzeń, był motyw ojca, który wykazywał się umiejętnościami agenta FBI/CIA. Gdy okazało się, że ta wersja była kłamstwem, nie byłam zachwycona, ale przynajmniej ten element się sprostował. Wtedy nadeszła końcówka i nie mogłam przestać przewracać oczami. Z jednego tajnego agenta służb specjalnych zrobiło się dwóch. Ostatecznie ta historia stała się tak bardzo nieprawdopodobna, że kompletnie straciłam nią zainteresowanie. Miałam nadzieję, że bohaterowie zostaną pokazani w barwach szarości zamiast w czerni i bieli, no ale można tylko pomarzyć. Nie wiem nawet na ile ocenić ten film, co więcej, ocena ponad 8/10, którą ma obecnie, wydaje mi się przesadzona.

Cathrine08

Taa. Ojciec przeprowadził się z żoną w spokojne miejsce bo dowiedział się że małżonka ma raka. Na dodatek ginie im syn więc zamieniają się w pragnące zemsty bestie. Film niezły ale historia bardzo mocno naciągana.

ocenił(a) film na 7
Cathrine08

Moim zdaniem było dziwne, że nie przeszukano okolocznych jezior a pokazano ujęcie z przeszukiwania lasu. Auto zatrzymało się kilka metrów od brzegu, ledwo przykryte wodą - naprawdę nikt by się nie natknął na wrak w takim miejscu?

ocenił(a) film na 5
aplauz

Mnie to bardziej zastanawia, jak głębokie jest to jezioro, szczególnie tak blisko brzegu. I kto topi samochód na kąpielisku, bo tak to wyglądało. Musiał się tam kąpać i wiedział jakie jest dno -to wszystko wyjaśnia.

ocenił(a) film na 7
Muwistar

Takie górskie jeziora (sztuczne), potrafią mieć strome brzegi i być głębokie. Chociaż miejsce "zrzutu" niezbyt wiarygodne, co innego z jakiegoś klifu.

ocenił(a) film na 9
aplauz

Piszesz 6/10 a dajesz 3/10 jesteś bardziej nielogiczny niż ten film wg ciebie.

ocenił(a) film na 8
aplauz

Ja tam dałem się ponieść historii. Co za sens oglądać film i szukać wszędzie nieścisłości. Musiałbym chyba tylko National Geographic oglądać :D
3/10 to przesada - tyle to można dać polskiej komedii romantycznej...

Wojtulek

Zgadzam się, tak jakby na świecie jedyną opcją był realizm i to żeby się zgadzało. Ponoć to jest forum dla ludzi wrażliwych na sztukę. Rozumiem, że film może nie trafić w gusta ale nie rozumiem takiego rozliczania. Skupianie się na technikaliach jest małostkowe, zwłaszcza, że większa część filmu nie dzieje się w sferze realnej. Klimat filmu moim zdaniem jest typowy dla ich kultury, może się nam wydawać przerysowany a nawet kiczowaty ale różnimy się dość mocno. To co nam może wydawać się groteskowe i przedramatyzowana dla nich jest naturalne. Jednych to fascynuje, a drugich drażni. Tak już jest. Ja akurat kupuję ten film.

ocenił(a) film na 8
aplauz

6/10 a dajesz 3 xdxd

jonie

Witaj na Filmwebie:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones