Film o uzależnieniu- od pieniądza, alkoholu,narkotyków, przeszłości, teraźniejszości. Niejednowymiarowi bohaterowie wprzęgnięci w kolorowy świat neonów zmagają się, a raczej- codziennie poddaja się- ciążącym nad nim fatum. Najpełniej realizuje się ono w postaci tytułowego coolera- Berniego-urodzonego pechowca, ale w istocie dotyka ono też innych. Zwierzchnik Berniego-Shelly jest skazany na kasyno, to jego prywatne fatum. Kelnerka Natalie-nie moze zapomnieć o ranach przeszłości. Syn Berniego wraz ze swoją partnerką- uzależnieni od narkotyków, pieniędzy ojca. Nawet przyblakła gwiazda kasyna- Buddy jest postacią tragiczną w swej zależnosci od używek i kasyna. Z tej pajęczyny uzależnień jedni wyjdą, inni nie, jedni fatum pokonają, drudzy mu ulegną. "Film ma klimat"- mawia się o takich obrazkach, a jeśli dodać ciekawie zagrane role trójki głównych bohaterów i zręcznie skrojoną fabułę- otrzymamy dobry film nie tylko na zimne- ale nawet na upalne, letnie wieczory. Koniec końców- przecież to "cooler"("schładzacz");)
Moja ocena- 4,5 w 6- cyfrowej skali.