Po kilkudziesięciu latach wróciłem do tego filmu, jakoś tak mi do głowy przyszedł jak zacząłem ogrywać cyberpunk2077. Chciałem zobaczyć coś retro w klimatach apokaliptycznych i cyber. Mało tu cyber a i świat jakiś taki mało postapokaliptyczne. Więcej można znaleźć na spacerze po Bytomiu apokalipsy niż tu. W sumie dzisiaj to się ogląda tak trochę z przymrużeniem oka i to nie dlatego że momentami zasypiałem i mi powieki opadały. Wspaniała jest muzyka to na duży plus na co nigdy nie zwracało się uwagi. Ważne że się lali i kopali i można było z kolegami w szkole poćwiczyć. Nigdy też nie zwróciłem uwagi ile warczenia było na końcu filmu To było okropne. Raziły też sceny walk Jakiś poucinane i nie pokazywały tak do końca kto kogo bije tylko chłopek się obraca, noga a tamten leci. Ale nadal to jakoś tak sprawia że serduszko mocniej bije jak sie ogląda przez pryzmat tamtych lat i VHSu.