Zastanawiam się ostatnio nad wpisami tego typu: "teraz nie da się tego oglądać", bo pojawiła się nowa technologia i nagle efekty wizualne biorą górę nad całością, a prawda jest taka że większość filmów z tamtych lat miała większy sens i lepszą fabułę niż dzisiejszy szajs. Tona Batmanów, spidermanów i innego tego typu...
więcejKońcowe dialogi: Gibson - Fender!! Fender do Gibsona- Faker !! a potem już cios za ciosem i ciągłe Aaaaaaa! Fendera i Aaaaaaa! Van Damma.
Jestem ciekaw czy ktoś wyliczył liczbę "aaaaaargggghh" na minutę filmu. Prawdziwie innowacyjne dialogi: "aaaaaaaarghhhh"
Bo Fender na 100% wypowiedział więcej "aaaarggghh" niż zwykłych słów. :D
nużył. Owszem, doceniam, że przy niewielkim budżecie stworzyli fajny, brutalny postapokaliptyczny
świat. Tylko, że fabuła nie robi wcale z tego użytku. Van Damme z ponurą miną gdzieś tam sobie łazi,
gada z potraktowanymi po łepkach postaciami i co jakiś czas dostaje po d*pie od tych złych. Do tego
jesteśmy...
Wiele osób śmieje się i krytykuje ten film, ale ja oceniam "Cyborga" jako najlepszy film w karierze Van Damme'a. Nie jest on liniowy i tak płytki jak inne produkcje, w których występował JCVD, rozwalając tylko każdego kopniakami (mam na myśli wszystkie jego filmy typu "karate"). W "Cyborgu" mamy fajny klimat i ta...
Swego czasu CYBORG w reżyserii Alberta Pyuna (TERRORYSTA, KICKBOXER 2 - GODZINY ZEMSTY) z zaczynającym swoją karierę Jeanem Claude Van Damme (KRWAWY SPORT) był mega przebojem w wypożyczalniach kaset VHS. Po latach i setkach filmów, które człowiek obejrzał od tego czasu, odbieram CYBORGA niewątpliwie inaczej niż na...
Niskobudżetowe Sci-Fi z Van Dammem w którym robi to co umie najlepiej czyli kopie tyłki. Szkoda tylko, że montaż tutaj nie domaga a czarny charakter jest taki sobie. Na całe szczęście przeciwwagą do tego jest kapitalna scenografia wraz z charakteryzacją oraz ciekawy świat. W ogólnym rozrachunku daje to nam naprawę...
I pomyśleć, że kiedyś na kasetach video to był przebój nad przeboje - równać z tym filmem mógł się tylko Rambo i Amerykański Ninja.
A teraz? Jejku, ale gniot!
Przez cały film gonitwa, bójki i obnażeni kulturyści prężący muskuły. A nudą wieje, że aż strach. Straszliwie mnie ten film wymęczył.
Nie polecam... no...
Czy ten film to jest produkcja studia Asylum? Eee. Chyba raczej nie. Asylum robi o wiele lepsze filmy. A to jakaś mdła niedoróbka w dodatku bez fabuły. Ja Vam Damm miał moze ze trzy dobre filmy w karierze, ale ten jest chyba najgorszy. Cala fabula: idą, biją sie, bija sie, ida, ida, bija sie, ida... Koniec...
Nic ciekawego. Van Damme znów próbuje grać, zamiast skupić się na swych popisach siłowych. Do tego jeszcze jakieś futurystyczne zabarwienie tej historii ( niby zagłada świata ) zupełnie jej przeszkadza. Z własnym ukrzyżowaniem chyba też trochę przesadził.
Przed chwilą skończyłem oglądać ten film w telewizji i jedyne co moge na ten temat powiedzieć to DNO! Van Damme lekarstwem na bolączki świata, to się uśmiałem xD
Prawdopodobnie sama scenografia kosztowała więcej niż wynosił średni budżet włoskiej podróby "Wojownika szos". No i co z tego, skoro "Cyborg" jest durny jak diabli? A do tego jeszcze źle zagrany (zwłaszcza końcówka) i źle złożony do kupy (gdzie montażystów czterech...). To trzeba być Albertem Pyunem, żeby mając znanych...
więcej