czy nie uważacie, że Fender jest bad guyem doskonałym? Pomimo, iż inteligencją nie grzeszy, to aż kipi wrogością i złem, nadaje klimatu temu filmowi i jest wiele ciekawszą postacią niż główny hero... Przynajmniej według mnie. =D
:)
Właśnie jestem po seansie:)
Hmmm jest to pierwsza rola Vann Damme'a, kurcze nawet słychac jego nie wyuczony język ang, ale ogólnie jak na te lata (1989r)jest to niezły film.
Tak, co do Fender'a- gość ma demoniczny wygląd i charakter, chyba jeden z lepszych---złych charakterów na ówczene czasy kina akcji, sci-fi
Pierwsza rola Van Damme'a ?! Oj stary, a kojarzysz takie rzeczy jak Bloodsport (1987),Kickboxer (1988) i Black Eagle (1988)? Jeśli nie to radzę nadrobić zaległości...
:( oj ale plama...
RZeczywiście coś mi się pomylało, żle napisałam... no ale cóż napisane zostało...
Tak , tak kojarze bardzo dobrze te filmy i wiele innych np.dwie wcześniejsze pozycje "Monaco Forever" (1984r) czy "Rue Barbare"
WIDZIAŁAM chyba wszystkie filmy z Van Damme'm bo to "konik" mojego brata więc nieraz co dzień zdarzało się oglądać coś z tym aktorem.
Pozdrawiam i dziękuję za zwrócenie uwagi na tak fatalny błąd :(:(