Dwie godziny kiczu świadomie popełnianego.
Godzina pierwsza - film emocjonujący, piękny, plastyczny, eklektyczny, poruszający; chociaż olewane podstawy historii są nieco denerwujące...
...godzina druga - film nudny, raczej brzydki (im bliżej końca, tym zwyklej, tym mniej pięknych zdjęć i operatorskich popisów), monotonny w swej nachalnej melodramatyczności, przez co zobojętniający.
Od początku do końca naiwny i pretensjonalny, ale:
Godzina pierwsza - odbiera się to jak przy oglądaniu filmu niemego, lub teatrzyku kukiełkowego - pełna akceptacja przyjętej formy...
...godzina druga - boli, strasznie boli, zostaje coś poniżej podrzędnej telenoweli.