W tym filmie wszystko jest banalne i przewidywalne!! wszystkie akcje Denzela to dla niego pikuś. brakuje konstruktywnych dialogów, chociaż troche bardziej rozbudowanej fabuły, czegoś zaskakującego. Producenci filmu grają na uczuciach widza niemiłosiernie: przewijająca się melancholijna muzyka jak z gladiatora,(która w tym filmie wręcz odpycha) przepleciona z agresywnymi, szybkimi, często zamazanymi kadrami tworzy chaos w odbiorze...banał, nuda i sztampa, zagrana na autopilocie, tragicznie sfilmowana, 3cia woda po kisielu...