Czegoś chyba nie zrozumiałem. Ojciec pozwolił porwać córkę, miała być bezpieczna, ale przecież to on musiał zapłacić okup, co na tym zyskiwał? No chyba, że kasa była policyjna, ale okradając porywaczy przecież nie odzyskałby tej córki.
Ubezpieczenie od porwania